Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Opowiadania :

Epoka Grozy

Groza, fantastyka, politicial fiction, Antychryst, gdzie jest krzyż, krzyżacy, fundamentalizmPod pomnikiem Jaruzelskiego zebrały się tłumy. Byłem pośród nich. Odczuwałem pewnego rodzaju podnietę. Uczestniczyłem bowiem w czymś ważnym. Myślę, że to samo musieli odczuwać stoczniowcy w Gdyni, poznańscy robotnicy Cegielskiego czy też młodzi ludzie dokładający swą cegiełkę w walce z komuną w czasie stanu wojennego. Pewnie drogi czytelniku zastanawiasz się skąd ja w ogóle o tym wiem. Nie uczą przecież tego w szkołach, zaś instytucje publiczne, choćby i uchodziły za cieszące się pewną autonomią są w istocie absolutnie upolitycznione.
Trzeba zawsze i wszędzie być poprawnym politycznie. Biada komuś, komu wymskną się słowa krytyki, dezaprobaty pod adresem kierunku bieżącej polityki, oligarchów, Wielkiego i Miłościwie nam panującego Generała Żelichowskiego bądź islamu. Szczególnie krytyka tego ostatniego może być dramatyczna w skutkach. Tajna policja czy agentura składa się przeważnie z przysłanych z Islamadabadu szachidów. Wiara w proroka, nie zaś w Allaha uważana jest powszechnie za herezję. I tak jest wszędzie, gdziekolwiek by spojrzeć. Nie ma drogi ucieczki. W Polsce twardy reżim, na wschodzie strach i panika, której ziarno zasiewa krwiożerczy Liang, Europa spustoszona przez fanatyczne oddziały Mahdiego przypomina jeden wielki obóz koncentracyjny, gdzie śmierć zbiera krwawe żniwo. Kiedyś jeszcze za czasów mego ojca Ameryka stanowiła raj dla emigrantów. Niestety tam też niepodzielnie panuje wojna jeśli wierzyć naszym przesiąkniętych marksizmem mediom.

Wróćmy jednak do postawionego pytania skąd ja wiem tyle o historii i co sprawia, że nie zdążyli mi całkowicie wyprać mózgu?  Podziękować winien ojcu - poznańskiemu historykowi, którego burzliwe lata młodości upływały pod znakiem manifestacji, pochodów patriotycznych czy rocznicach. Przeciwnik ówczesnej trzęsącej partii, antagonista czerwonych demokratów , później niewygodny publicysta, któremu przylepiono łatkę faszysty tylko dlatego, że w swych artykułach bronił święta Żołnierzy Wyklętych przed zniesieniem i przypuszczał ataki na zwolenników stawiania pomników Krasnoarmieńców i Bandery. Życie stawiało mu wiele kłód pod nogami. Wkrótce zbojkotowano gazetę, do której pisał. Nie mógł lub nie chciał pisać dla innych. Zażenowany sytuacją w kraju postanowił udać się na Zachód, gdzie poznał swą przyszłą żoną a moją matkę. Były to czasy całkowitego rozpadu Unii Europejskiej. Pracował początkowo na budowie. Polaków traktowano zgodnie ze stereotypem, na którego tak ciężko przecież zapracowali. Stale patrzono mu na ręce. Płacono mu dużo mniej niż przeciętnemu autochtonowi z Algierii czy Tunezji.

Wkrótce przyszedłem na świat. Ojciec często zmieniał miejsce pracy. Długo i ciężko harował, by zapewnić nam byt. Matka, no cóż, nie wiem czy potrafię jej wybaczyć. Co rusz sprowadzała facetów. Rankiem obdarowywała ojca czułym pocałunkiem, by w ciągu dnia pieprzyć się z "wujkami". Judasz w postaci kobiety. Ojciec nic o tym nie wiedział, podejrzewam, że nawet się nie domyślał. Kochająca matka opuściła nas odchodząc do młodszego. Na krótko przed Kongresem Jerozolimskim to było. Porzuciła nas bez żadnego słowa, listu, maila, telefonu. Nigdy nie widziałem ojca załamanego, nigdy...aż do tamtego momentu. Wróciliśmy wkrótce do Polski, której na oczy wcześniej nie widziałem. Ojciec sporo o niej opowiadał. Dużo rzeczy na temat jej historii, kultury, nadziejach i rozczarowaniu. Przybyliśmy na czas, bowiem Europę czekała największa tragediach w dziejach, a jej charakter totalny skłania do zaklasyfikowania jej jako światowej. Polska za sprawą podpisania sojuszu z Talibanem nie doczekała się podzielenia losu Europy.
Epilog

Polska, rok 2028
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły