Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

op. ostatnie

Kolejna zima wre w rynsztokach.
Koleiny utrudniają wodzenie pokuszenia.

Między zaciekniętymi tynkami
a szczelnie wypchanymi oknami
nawet nienawiść zgubiła kilka decybeli.

Diminuendo zbliżeń.

Znów jesteś daleko.

Piano, piano,

pianissimo.

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły