Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Becoming The Archetype - Terminate Damnation

Metalcore i wszelkie jego odłamy wydaje się być gatunkiem bardzo wyeksploatowanym, gdzie niewiele zespołów próbuje wnieść coś nowego do tego skostniałego gatunku. W gruncie rzeczy nawet niewiele nazw kojarzonych jest z tym nurtem - Mastodon, The Dillinger Escape Plan, Burnt By The Sun, Converge, Ion Dissonance, Burst, Psyopus i Crowpath wydają się być zespołami, które jako jedyne zdobyły szersze uznanie. Ciekawie jednak prezentuje się kwestia Becoming The Archetype - zespołu, który przy pomocy "Terminate Damnation" wprowadził małe zamieszanie na rynku muzycznym i wzbudził wiele kontrowersji pośród fanów gatunku.
"Terminate Damnation" jest powiewem świeżości i wykracza daleko poza ramy gatunku. Problem jest jednak taki, że czerpanie inspiracji z różnych źródeł nie musi wcale dać rezultatu jakiego oczekujemy. Od strony instrumentalnej zespół prezentuje się dobrze, choć nie jest to poziom DEP. Tutaj też pojawia się nowa kwestia - konstrukcje utworów odbiegają dość znacznie od standardowego mathcoru - nie ma tutaj skrajnie zawiłych struktur, podziałów rytmicznych z kosmosu rodem czy brutalności. Zdecydowanie bliżej jest muzykom bowiem do technicznego i melodyjnego death metalu, momentami zahaczają o wątki epickie i progresywne. Nawet od strony wokalnej mamy zaróno growling, jak i typowy metalcore'owy krzyk, który jest tutaj dominującą formą wokalną. Słuchając "Terminate Damnation" można śmiało zauważyć inspirowanie się In Flames, niektóre bardziej skomplikowane riffy nasuwają skojarzenia z Death, a duża ilość akustycznych partii i skromne partie fortepianu nasuwają ewidentnie kojarzą się z Opeth, w innych miejscach, gdzie zespół gra wolniej myśli idą w kierunku My Dying Bride. Znalazło się także miejsce dla ponad jedenastominutowej suity, gdzie zespół dosyć swobodnie lawiruje pomiędzy gatunkami.

Bolączką tego albumu jest jednak fakt, że pomimo iż zespół jest biegły instrumentalnie i swobodnie przechodzi z jednego stylu w drugi, to album prezentuje dość dużą rozbieżną stylistyczną, gdzie obok pięknych akustycznych motywów pojawiają się brutalne dźwięki i krzyk. Na domiar złego kapela stara się gra dosyć melodyjnie, co przy takiej formie wokalnej mnie nie przekonuje.
Konkludując, muszę przyznać, że Becoming The Archetype przekombinował, popełnił ten sam błąd co Into Eternity - muzyka dla każdego. Jest agresywnie, jest ładnie, jest technicznie, jest melodyjnie, jest różnorodnie, ale jako całość jest to nijakie i bez tożsamości. Muzyce brak oryginalności, zespół bezczelnie zżyna od innych, a z takim podejściem do tworzenia ciężko mi mówić o wartościowym wydawnictwie. "Terminate Damnation" w uszy nie kala, ale aplauzu też nie ma.

Wydawca : Solid State Records (2006)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły