Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Paradise Lost - Tragic Idol. Strona: last

Paradise Lost - Tragic Idol Wysłany: 2012-04-15 20:31

luter (Bicz)
luter
Posty: 49
Allenstein

... nie jest tajemnicą, że album jest już w sieci...

Po pierwszym-drugim odsłuchu mam z "Tragic Idol" nie lada problem. Album tak wyczekiwany, po ostatnim "Death United..." oraz po Vallenfyre podniebienie było podrażnione aż nadto. I "Crucify" zapowiadało się bardzo dobrze. A jak jest? Kurczę, nie wiem.

1)Album jest przebogaty w temacie gitar i to jednak... drażni. Chyba wolę minimalizm doom metalowy, bo z tego co jest na "TI" można zrobić półtora albumu niż jeden.

2)Album jest bardzo dynamiczny, jest raczej ostro i do przodu. Może nie ma tu jakiegoś przeboju, ale nuci się to i owo już po pierwszym odsłuchu. Pech chce, że tak jest przez cały album. Szybko, melodyjnie, szybko meldoyjnie. I brakuje mi zmian tempa, walcowatych utworów typowych dla doom\gothic. Takie granie na jedno kopyto jednak męczy.

3)Holmes raczej tu nie śpiewa, jeno krzyczy. A krzyczy często w sposób "stadionowy" - na wielkich koncertach publika da się porwać i będzie krzyczeć razem z nim. I znów brakuje mi tu większej możliwości głosu - melorecytacji, szeptu, wreszcie, do cholery, śpiewu a nie tylko krzyku.

I co zrobić z "Tragicznym Idolem"? Ano słucha się, słucha...



Wysłany: 2012-04-16 08:45

W sumiet o zgadam siez Twoimi uwagami, przy czym w ogólnym rozrachunku album mnie sie podoba - przyjemny, niewymagający, z dobrymi melodiami i dobrze zagrany :)) Nic odkrywczego, ale zarazem brzmi dosc świeżo.

I czy tylko ja tam słysze echa "Icon" ?


.


Wysłany: 2012-04-16 13:55

a mie album się jak na razie (po 2 przesłuchaniach) bardzo podoba i gdyby nie ostatnie dwa kawałki, które zdecydowanie odstają poziomem od całości to byłby album perfect. A tak jest "tylko" najlepszy album od "Symbol of life"


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2012-04-16 13:58

Nie no, mnie też sie podoba, na pewno bardziej do mnie trafił niz poprzedni :)


.


Wysłany: 2012-04-16 14:29

a co do echa "Icon" to mi w warstwie wokalnej kojarzy się z okresu pomiędzy "shades" a Icon"


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2012-07-08 12:17

Nadal uważam, że to jedna z lepszych tegorocznych pozycji w metalowym światku :) odgrzewany kotlet podany o dziwo w wyborny sposób :) mało tego - nie pamietam, kiedy mi się którejkolwiek płyty PL słuchało tak dobrze :D

"Fear of the impending hell" to poważny kandydat do miana utworu roku ! :)


.


Paradise Lost Wysłany: 2012-07-08 12:27

Jak na razie to ta płyta to no 1 w tym roku jak dla mnie :)


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-07-08 12:41

1. anhedonist
2. rush
3. paradise lost
4. mgła

a dalej nie wiem...


.


Wysłany: 2012-07-09 00:24

luter (Bicz)
luter
Posty: 49
Allenstein

Obezwładnia mnie "klęska" urodzaju w tym roku. Daleki jestem od typowania, skoro sa jeszcze takie rzeczy jak Deathspell Omega, Spawn Of Possesion "Incruso" (miodzio!!!), nowy, niepokojący Ihsahn "Eremita"... Nie zdążyłem jeszcze obczaić Moonspell, a tu już nowy Grave wyskakuje. Z nico innej parafi - jest jeszcze przecudnej urody "Blues Funeral" Marka Lanegana, Wino & Cony Ochs "Heavy Kingdom", nowy Hangman's Chair...

Zresztą to "podniety" zagraniczne, a nasze diabły robią (dobrze) swoje. "Klęska" urodzaju, powiadam.



Wysłany: 2012-07-09 13:21

o tak Ihsahn z płyty na płytę coraz lepszy


kąt padania równa się kątowi odbicia


Wysłany: 2012-07-09 18:27

Eeee, nowy Ihsahn słabszy od poprzedniego. Poza tym mam wrażenie, że każdy kolejny album to ledwie tiptop w rozwoju (poczynając gdzieś od prometeusza) i dążeniu do "delikatności"


.


:) Wysłany: 2012-07-09 18:48

Tak czy siak ten rok jest całkiem całkiem :P :)


If i can`t be my own i feel better dead.


Wysłany: 2012-08-01 09:22


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło