Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Aniele.... Strona: last

Artykuł: Aniele...

Aniele... Wysłany: 2006-05-15 17:35

Hope (Primogen)
Hope
Posty: 419
Zielona Góra

wydaje mi się, że w tym tekscie to dwie ostatnie strofy sa tak naprawdę tym wierszem... brakuje mi tu jakiejś strofy łączącej trzy pierwsze z dwoma ostatnimi. Acha i tu do admina korygującego kolejny apel: tę lekkość i tę wizję :P Więcej zastrzeżeń nie mam... Acha. Mam. W czwartej strofie... jakbym mógł cos zrobić z powtórzeniem słowa "sen" strasznie zgrzyta.. może jakiś synonim?


Czepianie przynosi mi ulgę. Cóż o mnie... gryzę, kopię, jestem wredna. Jestem nałogową amatorką jogurtów biszkoptowych i bananów. Narzeczona narzeczonego :P


Wysłany: 2006-05-15 21:16

No ok. Pomyśle co z tym snem tam zrobić. Moze uda mi sie go jakos zamienić aby zmienic sensu całosci. Co prawda nie mam głowy do synonimów ale pomyślec nie zaszkodzi.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-23 08:31

Zgrzyta ale bez przesady z tym strasznie...też to zauważyłem ale nie jest to takie wyraźne....jeżeli nie jest to żaden syninim albo cos w tym rodzaju to uważam że KostuCH nie powinien tego zmieniać...ale to tylko moie zdanie



Wysłany: 2006-05-23 09:46

Szczerze wam powiedziawszy to ja nie chce nanosić rzadnych zmian. Bo wówczas wiersz nie będzie takim jakim ja go wykreowałem tylko takim jak go ktoś poprawił. Nie jestem mistrzem pióra, poeta tez ze mnie nie doskonały wiec błedy to rzecz naturalna. Nie lubie doskonałości. Tu porpawić, tam zmienić, po jaką cholere?


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 09:19

No i bardzo dobrze że nie chcesz wprowadzac żadnych zmian..o to w tym chodzi....:]



Wysłany: 2006-05-31 10:31

Bo zmiany doprowadzaja do tego, że jak się coś w jednym miejscu zmieni to zacznie zmieniać w drugim i tak bez konca...


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 19:20

...a wtedy zmienia się już cała forma i w efekcie kicha wychodzi...



Wysłany: 2006-05-31 19:22

U mnie ze zmianami jest tak, że jak coś zaczynam to tylko w jednym miejscu albo tak namieszam, że efekcie niszcze to co chciałem zmienić i w ten sposób wiersz jest delegowany do kosza.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-01 13:46

Moim zdaniem to jest troche zbyt brutalne posunięcie…wiersz dla mnie jest jak małe dziecko lub umysł nad którym trzeba po prostu popracować…udoskonalić :]



Wysłany: 2006-06-01 23:02

Oj Dravenie...mógłbyś mnie zatem uznac za pewnego rodzaju wierszobójce bo ja od groma wysłałem wierszy do kosza i pewnie jeszzce drugie tyle wysle jak się porządnie wzme za "korekte" wierszy... :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-03 15:41

Nie uznam cię za wierszobujce...bo wiersze które zostają wyrzucone do kosza czasem powracają do nas w innej formie, i nawet ich nie poznamy :] Tak jest ze mną...



Wysłany: 2006-06-03 23:42

Tak może być z Tobą ale czy ze mna? Nie przypominam sobie aby jakieś wiersz do mnie powrórcił po jego destruckji...


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-04 11:08

źle mnie zrozumiałeś .....ja nie twierdzę że tak musi być ze wszystkimi.....



Wysłany: 2006-06-04 14:17

Heh, nie dziwie się, że Ciebie nie zrozumiałem bo odpisywałem na tego posta będąc pijanym w dym...Tzn, nie wiem czy jakies fragmenty wierszy do mnie nie powracają...ale nie pamietam tresci swoich wierszy. Owszem pamietam treść niektórych ale to malutki procent całosci.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło