Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Agalloch - Marrow Of The Spirit. Strona: 1

Artykuł: Agalloch - Marrow Of The Spirit

Agalloch - Marrow Of The Spirit Wysłany: 2010-09-21 22:34

Mrr... Najlepsza wiadomość tego miesiąca.


"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."


Wysłany: 2010-09-21 22:41

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Ja również. Aczkolwiek nie chciałabym, żeby nowy materiał był zbyt agresywny. Agalloch dobrze wypada w folkowych, niemal post-rock/metalowych smaczkach...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2010-09-21 23:59

Agalloch wypada najlepiej na PF. Prosto i melancholijnie. Jak mawia stare leśne przysłowie "Co za dużo posta w Agallochu, to nie zdrowo!".


"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."


Wysłany: 2010-09-24 23:56

Black Lake Nidstang - będzie na czym zawiesić ucho :)



czekam z niecierpliwością. Wysłany: 2010-10-07 13:57

Zobaczymy co nowa płytka przyniesie. Byle do premiery:)


Człowiek jest jedyna istotą, która nie godzi się być tym czym jest.


Wysłany: 2010-11-01 14:43 Zmieniony: 2010-11-02 17:31

Wszyscy wbijać na: http://stereogum.com/560291/hear-agallochs-the-watchers-monolith-read-our-qa-with-john-haughm/franchises/haunting-the-chapel/

Do posłuchania "The Watcher’s Monolith".

I jeszcze Ghosts of the midwinter fires. :)

http://www.vivahaterecords.com/agalloch/


"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."


Wysłany: 2010-11-16 07:41

No i posłuchałem i jak dla mnie jest cinko jak diabli znikłnął post-core, jest bardziej ekstremalnie, ale i nieco bardziej ambientowo. Mało partii akustycznych, słabo z klimatem, wokale bezbarwne, zdecydowanie najsłabszy album grupy.


.


Wysłany: 2010-11-16 16:39

Cały album można posłuchać pod:
http://www.npr.org/2010/11/09/131192147/first-listen-agalloch-marrow-of-the-spirit


"You need chaos in your soul to give birth to a dancing star."


Wysłany: 2010-12-10 17:57

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

W końcu pierwszy odsłuch, czekałam na w pełni zimową aurę i odpowiedni klimat

Rzeczywiście, dużo bardziej ambientowa płyta niż dotychczas nas przyzwyczaili muzycy Agalloch. Do tego brak wyraźnych "hiciorów" w stylu "Not unlike the waves", za to wiele jest specyficznych smaczków, które dodają uroku wydawnictwu.

Zwłaszcza zapada mi w pamięć utwór "Black Lake Nidstang", niesamowicie rozbudowany, a szczególnie podoba mi się środkowa część z tymi falującymi gitarami.

Nie jest źle :)


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2010-12-10 21:44

Ale i tak słabiej niz na 3 poprzednich płytach. ja jestem mimo wszystko rozczarowany


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło