Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

700 znajomych.... Strona: last

Artykuł: 700 znajomych...

700 znajomych... Wysłany: 2009-09-23 10:34

W sieci znajomych zdobywa się diabelnie prosto. Na jednym z poratali, który regularnie odwiedzam mam ponad 200 znajomych w zakładce "przyjaciele". Wybornie mi się z nimi rozmawia w sieci, a w realu większości nie cierpię i pojęcia nie mam jak gębę do nich otworzyć :D co nie zmienia faktu że życie wirtualne w ich otoczeniu bardzo mi odpowiada. W sieci nie spotyka się drugiego człowieka tylko wyidealizowaną emanacją własnych wyobrazeń i pragnień. A to kusi i przyciaga.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2009-09-23 15:45

Ja jeszcze nie spotkałam nikogo w realu poznanego w sieci. Chyba boję się tego o czym właśnie napisałaś - że nie będzie o czym gadać i jak w ogóle.

Chciałam bardziej skupić się na liczbie właśnie - 200 "przyjaciół" powiadasz - ja mam tylu na nk po prawie 2 latach bytowania tam. Zaskakuje mnie to, że moi znajomi, gdy zakladają sobie tam konta mają po 2-3 tygodniach 300 "znajomych". Irytuje mnie też facebook - tam dostajesz zaproszenia od ludzi z całego świata - jak zapytasz po co wysyłają zaproszenie to albo nie odpowiadają albo mają wyimaginowane powody.

Czy teraz liczy się ilość a nie jakość?

Dla mnie nawet znajomego z sieci muszę poznać trochę, żeby uznać go za "znajomego".


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-23 16:02

Duża liczba znajomych w zakładce wygląda imponująco i daje silne wrazenie "bycia lubianym". I sprawia też, ze użytkownik staje się ciekawy dla coraz szerszego kręgu osób - napędza zainteresowanie na siebie. To początkowo cieszy, a po jakimś czasie się nudzi. No chyba ze ktoś ma ambicję wygrywać w rankingach popularności danego portalu.
O jakości znajomości z internetu wypowiedzieć się nie mogę, jestem zbyt niestałym internetowym kumplem.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2009-09-23 16:18 Zmieniony: 2009-09-23 16:36

Ludzie, którzy czują się niedoceniani i zwyczajni "nabijają" sobie znajomości - chyba prawdziwe.

Co do niestałości - to takie powszechne!
Mam stały dostęp do neta od niedawna, ale od samego początku towarzyszy mi pewna osoba, która jakoś mi się NIE (lepiej Ci, Okropniaku?) nudzi - i to fascynuje - bo takie znajomości giną momentalnie...


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-09-23 16:50

[quote:6709538bc3="janciovodnik"]Dużo osób, które znam w realu (a i są w sieci) nie mam w znajomych na odwiedzanych przeze mnie portalach społecznościowych.[/quote:6709538bc3]
Nie przyznajesz się w sieci do znajomości realnych - czyli świat internetu jest dla Ciebie tym właściwym?


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło