Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Trochę lumpexowo.... Strona: 1

Trochę lumpexowo... Wysłany: 2006-08-26 19:08

Co sądzicie na temat ciucholandów? Myślicie, że są fajne i przydatne czy obleśne i wstrętne? :P

Ja uważam, że tego typu sklepy są naprawdę świetne :D już niejeden ciuch tam znalazłam- począwszy od krawatów, paska z ćwiekami, gotyckich bluzek i bluzeczek, kończąc na gorsetach i spódnicy. Znalazłam nawet bluzę Slipknota :) dla mnie lumpeksy są miejscem wręcz magicznym i nie wstydze sie przyznać że czasami tam zaglądam :roll:


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-27 14:54

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Nie wzbaraniam sie przed zakupami w takich miejscach, ale zgodze sie z Noone, ze o zakupie uzywanej bielizny nie ma mowy:P

Co do zakupow w necie: wielokrotnie zdarzalo mi sie kupowac na Allegro bluzki z drugiej reki. Polecam. Nie ma obaw, ze spotkam kolezanke ubrana w taki sam ciuch:P:D


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-27 20:22

nie nie nie... bielizna nawet mi przez mysl nie przemkneła... :P rowniez bym czegos takiego nie zakupila w lumpeksie.
Najlepsze jest to, tak jak powiedzialas Marfefko, ze masz ciuch jakiego nikt inny nie ma. Jedyny w swoim rodzaju i nikt od Ciebie nie zerznie pomysłu na strój :D
W necie jeszcze nie kupowałam nic, wielu moich znajomych robi w ten sposob zakupy, ale jak troche sie obawiam...


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-28 07:49

Ale i tak czesto znalezc mozna ciuchy ktore nie wymagaja zadnej naprawy :)
...i wyprzedaze są niezłe :wink: Co prawda rzadko chodze do tego sklepu -ale to pewnie dlatego ze juz drugi defekt w Rumi zlikfidowali :? a szkoda... jak do tej pory to mam tylko 3 ciuchy stamtąd


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-28 11:36

Ciucholandy... hmm... to naprawdę magiczne sklepy... Ale jednak niektóre należy omijać z daleka... Np. podłoga z betonu, pełno ciuchów wszędzie, bałagan, ubrania w skrzynkach, smród - KOSZMAR....
No ale znam kilka takich sklepów z odzieżą używaną (czasem są też nowe rzeczy) które są naprawdę pierwsza klasa... Jak normalny, dobry sklep. Wieszaczki, koszyczki, ładnie, ślicznie.... No poprostu super... No i naprawdę można coś fajnego wyszukać w takich miejscach... Ale trzeba umieć i chcieć to robić 8)



Wysłany: 2006-08-28 12:17

o tak Kim! zdolności poszukiwawcze przede wszytskim :) bez tego ani rusz. (można też iść z osobą wprawioną w przekładaniu ciuchów i wieszaczków ale to nie to samo co znalezienie czegos samemu) Najwieksza frajde sprawia mi poszukiwanie ubran w dziale "na wage" na "wycene" wchodze tylko wtedy jak naprawde mam kase do wydania (czyli zadko:P)
uhm... z betonową podłogą sie jescze nie spotkałam, u mnie w wiekszosci podgłoga pokryta jest płytkami i jest bardzo schludnie. Tez omijam lumpexy gdzie np. na stole nawalone jest pełno ciuchów i boisz sie cokolwiek wyciągnąć spod spodu żeby nie wywołać lawiny- spotkałam sie z takim sklepem. Albo równie bardzo- nawet bardziej wkurzaja mnie takie ciucholadny w których jest niby towar wyłącznie wyceniony ale nie ma zadnych metek z cena. No i znajdujesz sobie bluzeczke i pytasz panią: "prepraszam ile kosztuje ta bluzka?" a pani po chwili namysłu odp np."7 zł" no i wtedy nie wiem czy po prostu nie chce mnie naciągnąć... :P


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-28 18:13

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Wycieczki krajoznawcze utwierdzaja mnie w przekonaniu, ze Bydgoszcz jest kraina lumpeksow. Niemalo ich tam, porzadne, a w soboty ceny o 50% nizsze (jesli mnie pamiec nie zawodzi)...


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-28 18:30

hmmm u mnie jest tylko o 30% taniej w soboty (w niektórych tez w środy). Jesli chodzi o odzież 'na wage' to ile u Was kosztuje w najdroższy i w najtanszy dzień? :P u mnie 19zł/kg a najtaniej(tylko w niektórych) za 1,99/kg. W Gdyni napotkałam na wręcz burżuazyjny lumpeks (porównując do rumskich) w najdroższy dzień kg kosztuje 45zł- ale fakt że ubrania, przynajmniej spodnie, są markowe i nic a nic zniszczone- jak nowe. :D
Często zaglądacie do tych sklepów?
Wolicie dział z ciuchami wycenionymi, czy długie poszukiwania ubrań na wage? :D


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-28 18:39

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Niestety, dawno nie odbywalam tego rodzaju wycieczek, wobec tego nie mam pojecia jakie sa poznanskie standardy cenowe, ani jak sie sprawa ksztaltuje w odwiedzanej przeze mnie goscinnie Bydzi...

:wink:


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-29 09:30

wow :) i to jest własnie najfajniejsze :D rzecz może wyglądać na nową a kosztuje duzo mniej niż nowa nowa :P (prosto ze sklepu)
Kupiłam ostatnio kapelusz, za który ktoś pewnie dał sporo pieniążków, bo był zrobiony specjalnie na zamówienie. Jego stan jest naprawde świetny i zastanawialm sie czy ktoś wogole go nosił. Dałam za niego 1zł :D


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-29 12:42

Pucia - no mi chodziło raczej o to że boisz się wyciągać coś z tej sterty bo znajdziesz tam sam syf, bród itd... no ale mniejsza o większość...
No i ja chyba wole te wycenione niż na wage. Wolę przewracać wieszaczki niż nurkować w stertach ciuchów...
A jaki kapelusz?:> proszę opisać!

Marfefka - no to chyba robimy nalot na Bydgoszcz, co dziewczyny?:>

Noone - łał... suoper! gratuleszyn!



Wysłany: 2006-08-29 12:55

aaaaaaa SYFF ... :o ogólnie to sie z syfem i smrodkiem jako takim nie spotkałam dlatego chyba nie skumałam :oops: tzn raz jakiś ciuch mi zajechał niazbyt smacznie to potem odrazu rece umylam dokladnie :?

a kapelusz, już Ci opisuje :D : wygląda troche jak kapelusz gangstera, albo chłopaka z boysbandu ;D Milutki w dotyku, jakby zamszowy? nie wiem jak sie taki material nazywa...z tyłu troszkę zagiety ku górze i wogóle czaderski :P bardzo granatowy- właściwie wyglada jakby byl czarny; w środku wyłozony jest czymś w stylu czerwonego aksamitu albo raczej satyny bo takie śliskie i gładkie... i od środka napis (nie potrafie rozszyfrować- to chyba nazwa tej firmy czy osoby ktora go zrobila -napisane jakaś dziwna czcionką) wtedy "Paderborn, Marieplatz 4" czyli chyba niemiecki o ile sie nie myle?? :P


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-29 18:21

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Ha, bylam dzis w lumpeksie.
Co prawda nic nie kupilam, ale ciesze sie, ze odkrylam jego obecnosc w centrum miasta. Wszystko uporzadkowane, na wieszaczkach kolorystycznie rozwieszone. Przyjdzie czas, ze znow tam zawitam :wink:


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-29 19:07

ja i Angariia niedawno zrobilysmu kurs po limpeksach i wogole nie zalujemy...
a w planach nastepny kurs :twisted:


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-08-30 07:50

Hexe a znalazłyście coś godnego uwagi? :D


... no to jesteśmy w dupie


Wysłany: 2006-08-30 12:32

Pucia - tak niemiecki... to może być zamsz ^^ faaaajniusi kapelusz :*

Marfefka - ja też lubie napadać na lumpeksy, powęszyć i ocenić a później decydować czy tam idę czy nie ^^



Wysłany: 2006-08-30 12:55

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Kim, no, wlasnie staralam sie nie weszyc przesadnie, bo jak to w lumpeksie specyficzna atmosferka nie piescila nozdrzy aromatem, ktory zyczylabym sobie czuc:P :lol:


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-31 15:22

Pucia znalazlysmy mnostwo fajnych rzeczy... obie wrociłyśmy do domu obładowane ciuchami :twisted:


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-08-31 21:25

Hmmm... Narazie muszę zbierać kasę na coś innego, chyba że mama wyciągnie na zakupy :wink: Kurcze... chciałabym znaleść piękny skórzany, dłuuugi, czarny płaszcz w jakimś ciucholandzie ale dupa :cry: ni ma! Bo mój nadaje się na jesień... Znaczy zimą też mogłabym go nosić... gdyby nie uwagi typu "będzie Ci zimno!", "to płaszcz na jesień", "przeziębisz się!" itp itd. :? No i sam w sobie nie jest idealny. Za krótki, jakiś taki... ee nie taki? hmm...



Wysłany: 2006-09-01 19:53

o dobry skórzany plaszcz w lumpie cięzko chyba, albo poprzecierane troche albo staromodne kroje. Szukałam sobie w ciucholandach, ale kupialm nowy - jako prezent z 18stki. Cóż... teraz go nie nosze bo jestem głupia :? szkoda mi go bo jest z bardzo delikatnej skóry, troche zaluje ze go kupialm :? i jest calkiem do kostek, co mi utrudnia chodzenie :P


... no to jesteśmy w dupie


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło