Wobec niekończących się tematów i sprzeciwów w kwestii ingerencji Kościoła w życie polityczne i prywatne w Polsce, zarzucam takim oto, ciekawym i(bo) z innej strony, artykułem (z onet.pl):

Zmuszane do nagości

Jak ktoś lubi ze względu na religię ubierać się jak pieprzniczka nikomu nie powinno być nic do tego, tyle na temat.

[size=18:0fe0f1f2b1]Ej, no nie odbieraj mi nadziei!! [/size:0fe0f1f2b1]

[size=9:0fe0f1f2b1]Nadzieję można mieć przecież zawsze, nie?...[/size:0fe0f1f2b1]

[size=7:0fe0f1f2b1]Ty to potrafisz człowieka natchnąć optymizmem...[/size:0fe0f1f2b1]

:P

Po namyśle:
Nie, no jedno stanowisko może będę mieć, to znaczy stanowisko, które będziesz Ty reprezentował niewątpliwie będzie na poziomie (jakimś :twisted:), potrzebujemy jeszcze tylko drugiego :mrgreen:

Nie wiem, czy to kwestia generalnie laickiej tradycji porewolucyjnej Francji, czy po prostu klęski polityki asymilacyjnej. W każdym razie, jeśli państwo chce głosić wolność, równość i braterstwo, to już z tego pierwszego wynika, że nie powinno ingerować w wyznanie i formy jego wyrażania przez swoich obywateli - oczywiście, jak długo formy te nie są naruszeniem prawa. Wątpię, by noszenie burki, krzyża, czy biretu prowadziło do jakichś wykroczeń ściganych z powództwa publicznego, no ale prawnikiem nie jestem

On and on we keep growing inside, hopefully for a long, long time...

[quote:cb14b2365c="Pan"]Wolnosc rozumiana przez wiekszosc ludzi jest dowolnoscia, brakiem jakichkolwiek regul.[/quote:cb14b2365c]

Czy ja wiem... Może to zabawa w definicje, ale sądzę, że wolność rozumiana powszechnie to raczej dowolność działania przy świadomości konsekwencji. Jestem wolny nie dlatego, że mogę kogoś zabić i nic mi za to nie grozi - jestem wolny, bo mogę wybrać, czy chcę kogoś zabić (i prawdopodobnie pójść do więzienia), czy nie :) Ale może to tylko chęć projektowania na ogół części własnych poglądów, w tym poglądów co do opinii ogółu :)

On and on we keep growing inside, hopefully for a long, long time...