Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Fobie. Strona: last

Fobie Wysłany: 2006-08-23 10:08

Macie jakieś fobie? Boicie się czegoś?

Ja się boje starości. Tego, że bedę stara, brzydka i pomarszczona. Tego, że życie mi przeminie zbyt szybko, ja jeszcze tylu rzeczy nie zwiedziłam i nie robiłam. Boje się, że kiedyś bede niepotrzebnym ciężarem.



Wysłany: 2006-08-23 10:27

Nie wiem czy to fobie, ale obawiam się, że w przyszłości napisy z paczek papiersów "palenie tytoniu może uszkodzić nasienie i powodować impotencję" może się sprawdzić.

A poza tym ... gdyby los był niełaskawy i miałbym żyć w samotności ...


.


ta Wysłany: 2006-08-23 11:29

Cóż , moze wam się to wydać śmieszne, ale chyba tak naprawde zadna z fobii nie jest smieszna...
Mój strach to schody:). Boję się, że jeśli nie bede szla gapiac sie na kazdy stopien to spadne. zlamie kark. zgine.
jesli wysylam smsa, rozgladam sie, z kims rozmawiam, to automatycznie podnosi mi sie poziom jakis hormonow, bog wie, adrenaliny? po prostu boje sie. Jakakolwiek mala doza dekoncentracji powoduje we mnie strach...



Wysłany: 2006-08-23 11:41

dymek (Anciliae)
dymek
Posty: 270
Ludomy (tudzież Poznań)

Łagodna i żadko występująca, ale zauważana przez niektórych znajomych nerwica natręctw. Zalicza się jako fobia?
(Pociesza mnie jednak fakt, że do detektywa Adrian'a Monk'a mi daleko :wink: , a "Pojedyncze i przemijające symptomy tej choroby są zjawiskiem powszechnym, obserwowanym także u osób zdrowych. Około 80% ludzi miewa objawy o charakterze natręctw."- z encyklopedii "Wiem" :) )


[img:c20ec57fc2]http://images21.fotosik.pl/277/bb0cde48e364092a.jpg[/img:c20ec57fc2]


Wysłany: 2006-08-23 11:46

oprócz kalustrofobii, to brzydzę się wszelkiego robactwa, paraliżuje mnie, gdy widzę mrówki na nogach...i to wcale nie jest śmieszne(co zawsze robi moja mama, gdy zaczynam panikę), ani nawet zabawne :?


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2006-08-23 11:49

Frija, nie przejmuj się, moja mama nie moze zasnąć jak słyszy brzęk komara :lol:


.


Wysłany: 2006-08-23 11:51

ja sie boje ludzkiej glupoty :roll: glupich ludzi niestety nie brakuje, a ich glupota jest tak nieograniczona i niepojeta, ze mozg staje i nie da sie tego ogarnac :roll:


--------------------
Deadsy-Carrying Over


united we stand divided we fall


Wysłany: 2006-08-23 11:55

O tak ! Ludzka głupota kilkakrotnie szybciej poszerza swoje granice aniżeli wszechswiat i niewątpliwie posiada więcej niż 8 wymiarów :lol:


.


Wysłany: 2006-08-23 11:59

nie no, brzęk komara mi nie przeszkadza...chociaż racja, nie lubię spać, gdy coś lata nade mną :D


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2006-08-23 12:03

zgadzam się z wami chłopaki. Nieststy głupoty wytępić się nie da, a bardzo szybko sie rozmnaża...

Mam jeszcze coś takiego, że jak oglądam wszelkie filmy o nurkowaniu (a staram się ich nie oglądać) to zawsze wydaje mi się, że się duszę...



Wysłany: 2006-08-23 12:10

Droga EmeraldNight to już zachacza o hipochondrię :lol: fobia goni fobię :lol:

A boicie się śmierci ?


.


Wysłany: 2006-08-23 12:19

[quote:d943332b35="Harlequin"]Droga EmeraldNight to już zachacza o hipochondrię :lol: fobia goni fobię :lol: [/quote:d943332b35]

Nie fikaj mi tutaj :)

Kazdy człowiek boi się czegoś innego. Najlepiej zdac sobie z tego sprawe i albo przezwycięzyć albo nauczyć się w tym życ, a niebezpieczeństa omijać :)

Fobie sa różne i ciekawie jest się dowiedziec czego mozna sie jeszcze bać.



Wysłany: 2006-08-23 12:23

hmm.. wizje smierci mialam zawsze, stajac na balkonie, co nie wywolywalo leku wysokosci, robiac obiad, co nie sprawialo ze przestawalam uzywac kuchenki gazowej, i inne... smierci... co nieco ciekawa... bac sie? Wiekszosc osob sie boi albo sie bedzie bac. Ja mimo iz dzis sie nie boje, to jestem swiadoma tego ze naleze do tej drugiej kategorii.



Wysłany: 2006-08-23 12:25

Ja na przykład mam manie punktualności. Jeśli zdazy mi się spóźnić to mam poczucie winy :oops: . Ale na szcześnie prawie wogóle się mi to nie przytrafia :))


.


Wysłany: 2006-08-23 20:45

Wiecie co, przeraza mnie myśl, że mógłbym umierać w męczarniach, chorując nieuleczalnie ... człowiek ma świadomość tego, że umiera, ale nie może sam sobie "ulżyć"... kladąc sie spac myslec czy jutro bedzie sie lepiej czul, czy sie juz nie obudzi ... i najgorzej byłoby umrzec w samotności z dala od rodziny ...


.


Wysłany: 2006-08-24 10:13

Mnie żadne owady, robaki, pajęczaki i takie tam nie są straszne. Jakem pani biolog to częściej biegam za nimi i je gonię :D

A śmierci się nie boję. Tylko chyba nie chciałabym wiedzieć, że umieram. Tak bez bólu, bez czekania, bez przygotowań.



Wysłany: 2006-08-28 11:51

marfefka (Bicz)
marfefka
Posty: 109
właściwie Poznań

Moja fobia: ptaki i ich wstretne upierzenie. Szczegolna niechecia palam do nieproporcjonalnych (maly leb, duzy kuper) nielotow typu kura:P:P:P


"Z twarzy podobna zupełnie do nikogo".


Wysłany: 2006-08-30 01:46

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

marfefka - niezwykle ciekawa fobia :D

noone81 - ja tez wygladam na nastolatke, a mimo to boje sie starosci - ale takiej gdy juz czlowiek nie moze sam o siebie zadbac...

Poza tym mam osofobie hehe jesli tak to mozna nazwac, dzis znow mi sie snily atakujace mnie osy :evil:

I mam dziwną fobie - mimo iz chyba nie mam lęku wysokości (no chyba ze stoję bez barierki na balkonie wiezowca), to gdy widze ze jakas osoba, a niedajboze znajoma, przechyla sie niebezpiecznie albo siedzi na krawedzi, to az nie moge patrzec... a moze to jest troskliwosc? hehe


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2006-08-30 09:05

Elmo (Bicz)
Elmo
Posty: 30
Poznań / Koszalin

Posiadam delikatną (zazwyczaj) lyssofobię. Ale i tak nic przyjemnego...

Mój brat, wielkie chłopisko przeszło 1,85 śmiesznie wygląda jak przed pajączkami uciekaw w popłochu :o

@minawi: Strach przed pszczołami, osami itp. zowie się apifobia.


And I know the pieces fit.


Wysłany: 2006-08-30 09:24

[b:03b9655a66]Minawi[/b:03b9655a66] napisała:

[quote:03b9655a66]I mam dziwną fobie - mimo iz chyba nie mam lęku wysokości (no chyba ze stoję bez barierki na balkonie wiezowca), to gdy widze ze jakas osoba, a niedajboze znajoma, przechyla sie niebezpiecznie albo siedzi na krawedzi, to az nie moge patrzec... a moze to jest troskliwosc? hehe[/quote:03b9655a66]

No to dobry z Ciebie materiał na mamę :D


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło