Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Kącik Młodego Metala. Strona: last

Kącik Młodego Metala Wysłany: 2009-02-24 18:27

Lata dziewięćdziesiąte to rozkwit death metalu. Nie ulega wątpliwości, że w tym okresie swoje najlepsze płyty nagrywały takie zespoły jak Morbid Angel, Deicide czy na przykład Canibal Corpse. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, kto wówczas wiódł prym. Jedno jest pewne – płyty z death metalowych kręgów – wywoływały u każdego dreszcze i gęsią skórę na plecach. Każda epoka ma swoich herosów, Ci najnowsi również nie należą do ułomków. Płyty, zespoły - które wami potrząsły po 2000 roku?

To może na początek ja zaproponuję jakiś zespół do obgadania - Gojira - The Link - specyficzny groov perkusyjny, który powala. Gitarowo tez wypada okazale. Duch MOrbid Angel plus łamańce perkusyjne a'la Meshuggah tworzą klimat tej znakomitej płyty.


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2009-02-24 19:05 Zmieniony: 2009-02-24 20:26

To z czym mnie sie kojarzy pierwsza dekada nowego tysiąclecia to bardzo mocne zamerykańszczenie muzyki. Na początek apogeum nu-metalu i ogromna fala krytyki jaka na niego spłynęła. Około roku 2002 owe formy zaczęły przybierać nieco bardziej agresywne, corowe formy - tak też narodziły sie 2 opozycyjne nurty - metalcore i mathcore, z których ten drugi bardzo szybko sie wyekspolatował i straciła na popularnosci. W przypadku metalcore też juz widac mocne zmęczenie materiału. Połowa dekady to poczatki wielkich powrótów - Exodus wraca w chwale, Slayer nagrywa płytę, Metallica po tym jak nagrywa gniota dekady podniosi sie za sprawą "Death Magnetic", Testament nagrywa płytę po 9 latach, Cynic wraca, Atheist, Carcass i Pestilence też i wiekszosć tych grup pokazuje współczenym kapelą gdzie raki zimuja.

Co do death metal to mamy silne zbrutalizowanie, perfekcje techniczną, brak miejsca na pomyłki ,ale brak teżjakiegokolwiek serca w tym graniu. Black metal dąży raczej w kierunku unowocześnionej symfoniki, melodyjny death metal wyeksploatował siew ciagu roku, thrash metal praktycznie nie istnieje, Ozzy ma problemy ze sobą, tracimy 2 geniuszy muzyki - Chucka Schuldinera i Dimebaga Darrela. Ostatnie lata to próba łaczenia wielu stylów, często niepokrewnych, ale przynosi to marny efekt. No i nie mozna zapomnieć o zawodzących panienkach ... marnosć

NAJWAŻNIEJSZE zespoły tej dekady moim zdaniem:

1.Opeth
2.Mastodon
3.Nile
4.Porcupine Tree
5.Behemoth
6.The Dillinger Escape Plan
7.SlipKnoT
8.Volbeat
9.Edguy
10.Nevermore

Najwazniejsze je3dnak nie zawsze idzie w parze z tym co uchodzi na najlepsze. Choc juz leci nam 9 rok tej dekady, to postaram sie wytypowac moją najlepsza "10" wydawnictw:

1.[b:09d127563b]Opeth "Blackwater Park"[/b:09d127563b] - bezsprzecznie album perfekcyjny, murowany faworyt na album dekady
2.[b:09d127563b]Cynic "Traced In Air"[/b:09d127563b] - po raz wtóry genialne spojrzenie na death metal, ale inne od równie genialnego debiutu
3.[b:09d127563b]Michael Brecker "Pilgrimage"[/b:09d127563b] - mój ulubiony jazzowy album ever. monstrualne partie instrumentalne połączone z subtelnością i emocjami. Cudeńko
4.[b:09d127563b]Meshuggah "obZen"[/b:09d127563b] - inne spojrzenie na techniczne granie opierajace się raczej na łamaniu rytmu niż na masturbowaniu instrumentów. Do tego niesłychanie czadowe i spójne
5.[b:09d127563b]Meshuggah - Catch 33"[/b:09d127563b] - skrajnie odhumanizowany album, perfekcyjny a minimalistycznej techniczności, wizjonerski, oryginalny. Monstrum kompozycyjne !!!
6.[b:09d127563b]PainKiller "Talisman: Live In Nagoya"[/b:09d127563b] - piękna jazzowa awangarda w wykonaniu egzotycznego trio po dowództwem John Zorna.
7.[b:09d127563b]Sleepytime Gorilla Museum "In Glorious Times"[/b:09d127563b] - totalna awangarda muzyczna, chyba teatralny rozmach, oryginalnosć i piękno. Jedyne w swoim rodzaju
8.[b:09d127563b]Unexpect "In A Flesh Aquarium"[/b:09d127563b] - najwiekszy misz-masz stylistyczny dekady i najtrudniejsze w odbiuorze dzieło.
9.[b:09d127563b]Pig Destroyer "Phantom Limb"[/b:09d127563b] - najlepsza grindowa rzygowina od czasów Carcass. Do tego konceptualna
10.[b:09d127563b]Volbeat "Rock The Rebel/Metal The Devil"[/b:09d127563b]najlepszy rock'n'rollowy album jaki kiedykolwiek powstał. czad jakiego nie było od lat


.


Wysłany: 2009-02-24 19:28

Morgan555 (Bicz)
Morgan555
Posty: 57
Gorzów Wlkp.

Nie popadajmy w depresje-tak zle nie jest...... :D


PAIN IS CAUSER BY PLEASURE


Wysłany: 2009-02-24 20:12

Zamerykanizowanie = czyli brak oldskul owego brudu? Wydaje się , że nastąpiło już na ostatniej płycie Death , która wyznaczyła chyba nowe standardy w death metalu. Wtedy też większość zespołów death metalowych starało się doprowadzić brzmienie i produkcje do perfekcji.

A też się pokuszę o drobne podsumowanie:

1. [b:8b1eaf58af]Opeth - Blackwater Park -[/b:8b1eaf58af] ciarki na plecach za każdym razem gdy słucham tej płyty. Dzieło skończone od początku do końca.
2.[b:8b1eaf58af]Devin Townsend - Terria [/b:8b1eaf58af]- drapieżna, ale i delikatna, spontaniczna ale i refleksyjna, eklektyczna to płyta ale mimo to spójna.
3.[b:8b1eaf58af]Meshuggah - Catch 33 [/b:8b1eaf58af] trudna decyzja pomiędzy "Obzen" a właśnie tym albumem. Obie to wyżyny twórcze ultra- technicznego metalu. Kiedyś przeczytałem ciekawe porównanie na temat tego zespołu, który w idealny sposób oddaję jego możliwości - "King Crimson death metalu".
[b:8b1eaf58af]4.Tool - Lateralus[/b:8b1eaf58af] nie jest to najlepsza ich płyta w moim osobistym rankingu za taka uważam Aenimę, ale takich kompozycji jak "Reflection"," Schism" czy otwierającą "The Grudge" trudno jest zignorować :twisted:
[b:8b1eaf58af]5.Unexpect - In a Flesh Aquarium [/b:8b1eaf58af]takiej awangardy aż się pragnie, długo się przełamać nie szło ale jak już uchwyciło się punkt zaczepnym to trudno było zmienić płytę.
[b:8b1eaf58af]6.Gojira - The Link - [/b:8b1eaf58af]jedni z niewielu którzy potrafią nadarzyć za Meshuggah, robią to troszkę w inny sposób, ale równie ciekawie.
[b:8b1eaf58af]7.Mastodon - Remission [/b:8b1eaf58af], czekając na nowy album ( który może nawet przebić dotychczasowe dokonania grupy) odświeżyłem troszkę dyskografie kapeli z wyliczeń R > L > BM
[b:8b1eaf58af]8.Converge - Jane Doe [/b:8b1eaf58af]- płyta która raz na miesiąc przesłuchać po prostu muszę. Potrafi omamić a czasem i w pełni znieczulić.
[b:8b1eaf58af]9.Arcturus - The Sham Mirrors[/b:8b1eaf58af] masywne riffy jak przystało na Skandynawów, znakomite klawisze które często podkreślają solowe popisy gitarowe.
[b:8b1eaf58af]10.Pain of Salvation - Remedy Lane[/b:8b1eaf58af] - trudno dociera się do sedna tej płyty. Trudno zaakceptować styl formacji, ale jak przełamie się opory trudno jest się od Remedy Lane oderwać.


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2009-02-24 20:23

3 pozycje się zazębiają wiec coś w tym jest. I w jednym zgodni : "Blackwater Park" niszczy :)


.


Wysłany: 2009-02-24 20:42

Podpisuje się pod tym obiema rękami i innymi częściami mego ciała :wink:
"Lateralus" Toola również wbija mnie w ziemię,
Gojira, nazwa kapeli dosyć głupia, ale muzyka ciekawa, nic więcej mi na razie do głowy nie przychodzi, gdyż obecnie siedzę w innej muzie, jak na coś trafie napiszę :wink:


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-02-24 20:49

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

czy ten Kącik młodego metala to to samo co Kindermetala? :wink: :lol: bo wtedy trzeba by zmienić zestaw propozycji płytowych :P


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2009-02-24 20:58

Matka nie profanuj tego topicu :lol: , kindermetali zostawmy samych sobie :wink:


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-02-24 21:03

death metal jest passe,ogolona przypakowana klata żel na włosach i dupy na dicho to prawdziwy piekielny qlt
:lol:



Wysłany: 2009-02-24 21:03 Zmieniony: 2009-02-24 21:09

[quote:0697f0903f="minawi"]czy ten Kącik młodego metala to to samo co Kindermetala? :wink: :lol: bo wtedy trzeba by zmienić zestaw propozycji płytowych :P[/quote:0697f0903f]


:D :D :D

Topic miał być pewnego rodzaju kontynuacja ( nie mylić konkurencja ) do pewnego zasłużonego tematu, po prostu Obiecujemy, że bawić bedzimy się grzecznie


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Wysłany: 2009-02-24 21:03

[quote:f7d4d7d65b="minawi"]czy ten Kącik młodego metala to to samo co Kindermetala? :wink: :lol: bo wtedy trzeba by zmienić zestaw propozycji płytowych :P[/quote:f7d4d7d65b]

Też na początku zwątpiłem, ale po przeczytaniu pierwszego postu sie wyklarowało to jest tema topozycyjny do naszego oldskullowego deathmetalowego kacika starych rzygów :)

Edit: lepiej zapodalibyście waszych dekadowych (a moze dekadenckich) faworytów


.


Wysłany: 2009-02-24 21:14

1. Opeth
2. Amon Amart
3. Behemoth
To dla mnie zauważalna czołówka, chociaż pewnie dałoby się wrzucić jeszcze parę ostro rypiących kapel. W gruncie rzeczy, z wyjątkiem Opeth nie mam jakiejś określonej klasyfikacji. To czego słucham zależy od mojego nastroju lub ciekawości. Wachlarz zainteresowań też jest spory i nie ogranicza się do muzyki metalowej.


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-02-24 21:47

Morgan555 (Bicz)
Morgan555
Posty: 57
Gorzów Wlkp.

Opeth-Damnation
Amon Amarth-The Crusher
Behemoth-Demigod


PAIN IS CAUSER BY PLEASURE


Wysłany: 2009-02-24 22:24

Morgan555 (Bicz)
Morgan555
Posty: 57
Gorzów Wlkp.

My Guardian Anger!


PAIN IS CAUSER BY PLEASURE


Wysłany: 2009-02-24 22:34

[quote:ebd465116a="Morgan555"]My Guardian Anger![/quote:ebd465116a]

:roll: czytnij pierwszy post :roll: My Guardian jest z 1999 :roll:


.


Wysłany: 2009-02-24 22:39

Zespoły, które wniosły coś nowego i jednocześnie interesującego po 2000r.:
Meshuggah, Opeth, Mastodon, Slipknot, Sleepy Time Gorilla Museum, Lamb of God. To tak reprezentacyjnie tylko;].


I'm rolling like a stone... never creep.


Wysłany: 2009-02-24 22:41

[quote:9821bea266="Kapitan_Mineta"][quote:9821bea266="Harlequin"]Edit: lepiej zapodalibyście waszych dekadowych (a moze dekadenckich) faworytów [/quote:9821bea266]

Mayhem
Emperor
a z polski Lux Occulta

8)[/quote:9821bea266]
a gdzie perunwit i holy death :lol: ?
a tak bardziej serio to po 2000 roku wyszło b.dużo świetnego łojenia made in death metal,ten gatunek nigdy nie umrze(juz jest martwy?)rozwija się sinusoidalnie :wink:



Wysłany: 2009-02-25 08:24

No to żeś przyłożył :))

:arrow: Horse, widze, ze nasze poglądy mocno się zazębiają :)


.


Wysłany: 2009-02-25 13:47

Ale wiecie co ? jak zrobiłem sobie podobną listę za ubiegłą dekadę, to miałem na niej lepsze płyty generalnie.


.


Wysłany: 2009-02-25 17:51

Warto zauważyć, że nie tylko muzyka lat 90' wypada lepiej - kino - również, teraz w filmach nowego wieku nie odnajduję tego klimatu, nieszablonowych pomysłów. Podobnie rzeczy mają się i z muzyką. Nie wiem może przełom wieku tak mobilizował artystów do wzmożonej pracy. Ostatnie 3 lata to jak jedna genialna płyta wyszła to było dobrze.


...and music? Well, it's just entertainment folks.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło