Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Racjonalizm, realizm... czyli poczytajmy.. Strona: 1

Wysłany: 2008-04-08 16:41

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

[color=darkred:d60c516623]
William Wharton:
Być może powinienem stworzyć nową religię, która pomogłaby ludziom wyzwolić się z ograniczeń fizycznych i psychicznych i poczuć się bardziej wartościowymi, zamiast wpajać im od dzieciństwa poczucie winy i obarczać brzemieniem grzechu pierworodnego.

Kurt Tucholsky:
Człowiek ma dwie nogi i dwa przekonania: Jedno gdy mu się dobrze powodzi, a drugie gdy mu się wiedzie źle. To ostatnie nazywa się religią.

Monteskiusz:
Kiedy religia rodzi się i tworzy w jakimś państwie, idzie zwyczajnie z duchem rządu, pod którym powstaje: ci bowiem, co ją przyjmują, i ci, co ją rozszerzają, nie znają prawie innych pojęć o rządzie, niż pojęcia państwa, w którym się zrodzili.

Mahatma Gandhi:
Nie znam większego grzechu niż uciskanie słabszych w imieniu Boga.

Robert Pirsing:
Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią.

[/color:d60c516623]


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2008-04-08 20:06

odrade (Bicz)
odrade
Posty: 80
Trójmiasto

Nie wiem Dasstin czy bardziej prowokujesz do dyskusji czy do pustego przerzucania się cytatami z rozczarowanych i zblazowanych "cyników"?


In meiner Badewanne bin ich Kapitän.


Wysłany: 2008-04-09 07:33

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Dastin, czemu wrzucasz do jednego wora racjonalizm i realizm? Zwlaszcza w literaturze nie ma to przełożenia.
To trochę odrębne pojęcia jak kwadrat i prostokąt :wink:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2008-04-09 08:10

Horsea (Primogen)
Horsea
Posty: 485
Kościan/Poznań

Dassasin :arrow: "prowokacja do dyskusji" ale nad czym? Czego oczekujesz zakładając taki temat? Że użytkownicy będę się opowiadać za którąś z opcji, czy też tłumaczyć nie wiadomo z czego i przed kim, że wierzą? Sprecyzuj proszę. :roll:
A i niezależnie od mieszaniny pojęć, do Twojej informacji: wierzę. :)


Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!


Wysłany: 2008-04-09 09:01

odrade (Bicz)
odrade
Posty: 80
Trójmiasto

Kolego, sugeruję tylko, żeby może pisać coś od siebie i nie wykorzystywać do popierania swoich poglądów li tylko martwych filozofów.
Twój sposób argumentowania i ostatnia wypowiedź nasuwa mi myśl, że na którymś etapie swojego młodego życia bardzo się rozczarowałeś i zawiodłeś przede wszystkim na ludziach "wiary". Współczuję, i wierzę że wszystko Ci się ułoży.
[/b]


In meiner Badewanne bin ich Kapitän.


Wysłany: 2008-04-09 12:36

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

[quote:f0311b562c="sphinxia"]
" Człowiekowi trudno przyjąć do wiadomości, że jest kawałkiem mięsa, które ulegnie rozkładowi.
Nieszczęśliwie wbity nóż w brzuch sprawi, że wypłyną nam na wierzch wnętrzności i będziemy wyglądać jak rozjechany na autostradzie zwierzak"
(...) Myślę, że to jest właśnie realizm - człowiek jest tylko kawałkiem mięsa. [/quote:f0311b562c]

[color=darkred:f0311b562c] Tak, zgadza się - to jest właśnie realizm. A sposób "poznania" tego faktu, tzn. człowiek - kawałek mięsa, bo np. nóż w brzuchu powoduje, itd, nazywa się właśnie racjonalizmem...
A co do wiary, to moim zdaniem, jest ona tylko formą, pewnym sposobem dążenia do nadziei, która to (nadzieja), jak mawiał Paul Valery, jest "nieufnością człowieka wobec przewidywań jego umysłu".[/color:f0311b562c] :D

[quote:f0311b562c="minawi"]
Dastin, czemu wrzucasz do jednego wora racjonalizm i realizm? Zwlaszcza w literaturze nie ma to przełożenia. To trochę odrębne pojęcia jak kwadrat i prostokąt. [/quote:f0311b562c]

[color=darkred:f0311b562c]
W literaturze, ok, możesz mieć rację. Jednakże spoglądając na cytaty oraz wypowiedzi Dasstin'a sądzę, że zahaczamy tu bardziej o epistemologię, tym samym bardziej o filozofię, niż literaturę. I ta klasyfikacja ma sens.
Pozdrawiam. [/color:f0311b562c]


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2008-04-09 14:38

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Realizm jako "pojęcie wieloznaczne, zmieniające sens w zależności od kontekstu" oczywiscie zahacza o epistemologię bardzo. Ale całościowo zupełnie nie, a to już punkt żeby się przyczepić :idea: :wink:

Generalnie, można być i racjonalistą i realistą, nie wierzyć w Boga, wierzyć w naukę, ale równocześnie dawać rozumowi pole do zakresu jaki nauka nie obejmuje - czyli się nie ograniczać - bo przeciez bardzo odegłych galaktyk nikt empirycznie nie zbadał, można tylko wyestymować ich istnienie na podstawie tego co mierzalne i wierzyć, że się ma rację :wink:
Natomiast wiary na podstawie tego co mierzalne nikt już nie zbada, bo nie ma wzoru na B(b)oga...

Jednakże z drugiej strony - życie tylko tym co realne byłoby na wskroś nudne! I dlatego jestem fanką filmów science-fiction i fantastyki, o przepraszam - fantasy :wink:

Chyba trochę odjechałam z tematem, bo Dastin chciał jakieś cytaty - cytaty to se możecie poszukać na Wikipedii, nie zaprzątam wiec sobie nimi głowy 8)

EDIT: jako że lubię Szopenhałera to zgodzę się z jego przytyczonym w 1 poście cytatem. Ale taki cytat można zastosować nie tylko do religii, bo oparty jest na oczywistym kontraście.

Łomatko, co za filozoficzny nastrój się włączył, trzeba zejść na ziemię :lol:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2008-04-09 21:46

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Cholera, a mnie nie zacytował... :wink:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2008-04-09 22:03

odrade (Bicz)
odrade
Posty: 80
Trójmiasto

Dottore, Panie...heh


In meiner Badewanne bin ich Kapitän.


Wysłany: 2008-04-09 23:26

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

[quote:06689e514e="Pan"]
[quote:06689e514e="Dasstin"]
Albert Einstein
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów."[/quote:06689e514e]
A teraz zastanowmy sie, czy bylem atakowany tu przez miernoty. Bylem. Czy stad wynika, ze jestem wybitny? (...) [/quote:06689e514e]
[color=darkred:06689e514e] Nie, nie wynika - implikacja, nie równoważność. Ale i czy ktoś z obecnych twierdził, że jest inaczej? [/color:06689e514e]

[quote:06689e514e="Pan"] (...) Pojecie ciemnosci bez pojecia swiatla nie istnieje. Ateizm jest jak robaczek, potrzebuje religii, by miec co jesc.
(Oczywiscie slusznie zauwazasz, ze ateizm jest tez cecha prawdopodobna organizmow nizszych) [/quote:06689e514e]
[color=darkred:06689e514e] Tu wierzę, że masz słuszność. Jedno mi tylko nie pasuje: tekst w nawiasie. Dlaczego? Zwracasz się tam właśnie w taki w sposób, który w całej rozciągłości swego posta zaciekle zwalczasz. A że uważam go (tekst) za błędny, to inna kwestia. [/color:06689e514e]

[quote:06689e514e="Pan"] Czlowiek, ktory WIE, ze WIERZY, ma racje (co juz stanowi dobra podstawe). Czlowiek, ktory jak ty, wierzy, ze wie, myli sie. [/quote:06689e514e]
[color=darkred:06689e514e] Inaczej mówiąc, co ma słuszność: sądzę, że wiem - czy może: wiem, że sądzę? Powiem tak (uwaga dla Pan'a - świadomy poważny skrót myślowy): z obiektywnego punktu widzenia, w dyskusji, jest to bez znaczenia...

:arrow: Pan, ogólniej:
Dziwi mnie nieco sposób, w jaki się wypowiadasz. Zwykle atakowałeś poglądy, teraz stale atakujesz osobę, Dasstin'a. A jakoś nie wierzę, że stawiasz między 'nimi' znak równości. Zatem pytanie: dlaczego?

:arrow: Dasstin:
Ostro, ale w dużej mierze słusznie. Również liczę na to, że jednak temat nie upadnie, ale patrząc po ostatnich postach... cóż, zostaje tylko, nomem omen - wiara. [/color:06689e514e]

[quote:06689e514e="Dasstin"]
W kazdym poscie probujesz udowodnic swoja inteligencje... dowodow - brak. Czlowiek inteligentny nie musi sie wywyzszac nad innymi, co wiecej, stara sie dostosowac poziom wypowiedzi aby ludzie mniej otwarci zrozumieli jego przekaz... - o ile ma cos madrego do powiedzenia. [/quote:06689e514e]
[color=darkred:06689e514e] Otóż to! Jeśli ktoś, mający świadomość własnej umysłowej przewagi, stara się wywyższać i jeszcze szydzi z tych, którzy pojąć go nie mogą (że o dostosowaniu się poziomem nie wspomnę), to przepraszam, ale jest niedowartościowanym burakiem i powinien zająć się tylko swoim własnym, widocznie bardziej zajmującym, 'towarzystwem'. Sorry za mały offtop. [/color:06689e514e]


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2008-04-10 21:13

Gamorrin (Bicz)
Gamorrin
Posty: 90
Posen / Drossen

[quote:5845055596="Pan"] Owszem. Nie szukajac daleko - Ty, w tym poscie. W tym sek, bracia i siostry, ze nie wynika. Ja, piszac o miernocie pana, ktory udaje, ze mnie ignoruje, a ignoruje ze strachu, nie wywyzszalem sie ponad ludzkosc. Z konfliktu z miernota wlasna wielkosc nie wynika. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596]Wybacz, nie dostrzegam, gdzie tak twierdziłem - pokaż mi zatem, jeśli możesz? Zdanie o implikacji dotyczyło sentencji Einstein'a; umysł wybitny => atakowany przez miernoty. Nie - umysł wybitny <=> atakowany przez miernoty. Możliwe, że po prostu myśleliśmy o różnych sentencjach.[/color:5845055596]

[quote:5845055596="Pan"] Wolalbym, gdybys nazwal jaki to sposob, bedziemy blizej rozumienia sie wzajemnie. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596] W jaki sposób? Słowa-klucze: 'słusznie zauważasz' - sądzę, że Tobie dodać więcej nie muszę. Co do nazewnictwa, to sam dość interesujący postulat kiedyś odnośnie tego wysunąłeś. [/color:5845055596]

[quote:5845055596="Pan"] Ateizm, wg ateistow, jest wolnoscia od wiary. Teisci maja bogow, ateista od tego ucieka i bogow nie ma. Nie stwierdzono jeszcze, zeby na przyklad owsiki wykazywaly cechy teistow.
I jak to sie ma do tematu? Jest po pierwsze pokazaniem ateizmu naturalnego, tego ateizmu miesa (czlowieka widzianego powiedzmy realistycznie). Po drugie jest to ateizm bez przeciwienstwa, bo jest to koniecznosc. Organizmy w tym sa nizsze, ze nie maja wyboru gdy juz czlowiek ten wybor posiada. A po trzecie - to czlowiek tworzy pojecie ateizmu. Istnieje ono wylacznie dzieki opozycji do pojecia teizmu.
Zatem nawet postulowanie naturalnosci (przez twierdzenie - pochodzimy od owsikow, a one nie uznaja moralnosci i religii) opiera sie na calkiem inaczej rozumianym ateizmie niz moze istniec u zwierzat. Nasz ludzki jest opozycja, zwierzecy - brakiem alternatywy. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596] Owsiki... nie stwierdzono także, by ich nie wykazywały, bądź wykazywały cechy ateistów (wg. np. definicji ateizmu, którą sam podałeś). Jeśli jest inaczej, proszę dowód przedstawić. Jednakże zakładając, że istnieje taki dowód, cała reszta wydaje się sensowna. [/color:5845055596]

[quote:5845055596="Pan"] Gdyby zalozyc, ze tego, co naprawde sie czuje, i tak nie mozna przekazac, a ponadto nie ma dowodu istnienia rozmowcy, nawet fakt, ze ludzie mowia roznymi jezykami , w odstepie kilku wiekow i na roznych kontynentach tez nie ma znaczenia w dyskusji.

Mimo to porozmawiac mozna. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596] Widzę, że do tego jeziorka wszedłeś trochę za głęboko (lub ja zbyt płytko). Może od końca - porozmawiać można, owszem. I właśnie w rozmowie fakt, że rozmówca 'A' wierzy, że wie o czym mówi, a rozmówca 'B' tylko sądzi, że wie o czym mówi, ma raczej niewielkie znaczenie. Można niby próbować się w to zagłębiać - pytanie: po co? [/color:5845055596]

[quote:5845055596="Pan"] Jesli ktos ma swiadomosc przewagi a nastepnie stwierdzi przewage, to mowi prawde, a nie wywyzsza sie. Prosciej - jesli czlowiek wysoki idac obok niskiego nie garbi sie, by wygladac na rownego, czy to wywyzszanie? Nie. On pokazuje siebie i pewien (niekoniecznie zasluzony) szacunek do nizszego, nie narzuca sie z pomoca. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596] A czy ja napisałem, że ktoś się wywyższa stwierdzając prawdę? Nie. Napisałem, że jeśli już stwierdził tą przewagę i się wywyższa (w podanym przez Ciebie przykładzie mogłoby to być np. rechotanie się i rzucanie tekstów w stylu 'jestem duży i dlatego lepszy, a wy mali to i słabi', itp.), to (...) [/color:5845055596]
[quote:5845055596="Pan"] Swoim bardziej zajmujacym towarzystwem oczywiscie zajmuje sie proporcjonalnie wiecej. [/quote:5845055596]
:) [color=darkred:5845055596] Dobre! :)
Eee, czy przypadkiem nie zasugerowałeś właśnie, że jesteś niedowartościowanym burakiem? [/color:5845055596] :wink:

[quote:5845055596="Pan"] Gdy cos dziwi, jest niejasne, niezrozumiale, mozna pytac.
Molgbym wtedy powiedziec:
Dasstin pozwolil sobie na ukrycie sie za cytatami (po poprawkach niewielkich cytaty bylyby niezle), ale jednoczesnie zasugerowal swa skromna osoba cel umieszczenia cytatow (jesli sie myle, moze wprost napisac, ze zrobil to bez celu, lub ze jego cel nie wynikal z jego osoby). Ja pokazalem ze kontekst, czyli osoba Dasstina miedzy wiersze wpisana, znieksztalca cytaty. [/quote:5845055596]
[color=darkred:5845055596] Hmmm, to Twoje zdanie, ok. Ważne rzeczy powinny mieć swój cel, tak też zaczęcie tematu poprzez rzucenie kilkoma cytatami miało swój cel, ale dlaczego (tu tylko domniemywam) uważasz jedną osobę za 'dobrą', a drugą za 'zniekształcającą'? I jak się to ma do racjonalizmu/realizmu/itd. ?
Pytanie drugie, powiązane: dlaczego, skoro osoba Dasstin'a cytaty (rzekomo) zniekształca, osoba Pan'a ich nie poprawia (sugerując, że potrafi), a skupia się na wytykaniu (abstrahując od 'prawdziwości') błędów? Czy w tym momencie ma to jakiś sens, Panie?

I proponuję jednak wrócić do tematu, bo znów się spory offtop zaczyna robić. [/color:5845055596]


Prawdziwa siła człowieka tkwi nie w uniesieniach, lecz w niewzruszonym spokoju.


Wysłany: 2008-04-11 19:50

[quote:5cd6f5e26c="Dasstin"]
Wiesz co, dla mnie to jest totalnie nieistotne czy wiem, ze sadze, czy mysle, ze jestem, czy jestem wiec sram itd. To jest filozofia zbyt dosadna, taka ktorej nie cierpie bo jest po prostu zbyt prostacka.
[/quote:5cd6f5e26c]

"Prostacka" i zarazem najtrudniejsza do odpowiedzi. Moim zdaniem temat realiści kontra romantycy nie ma sensu. Ci drudzy sięgają do zbyt szczytowych pojęć ludzkiej egzystencji, żeby realiści mogli ich zrozumieć. Natomiast ci pierwsi szukają prostych rozwiązań w pojmowaniu świata, tylko przez to czego mogą doświadczyć, ale też muszą to zbadać i odbierają tym samym argumenty przeciwnikom.
"Niewiedza to błogosławieństwo."


Życie to teatr, w którym każdy doskonale odgrywa swoją rolę. Marnuję życie, jak uważam za słuszne.


Wysłany: 2008-04-12 11:29

[quote:1fc461d14c="dr_Faustus"]Mam mala propozycje - zapraszam pana P. do spotkania "na zywo", do dialogu "na zywca", do Poznania [/quote:1fc461d14c]
Podoba mi się ten pomysł :)

[quote:1fc461d14c="Pan"]Chcecie mnie tam pobic? :D[/quote:1fc461d14c]
Jakby co to Cię obronię :D


Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.


Wysłany: 2008-04-12 16:15

[quote:9b7b62b9a0="Dasstin"]Pozdrawiam wszystkich. Nawet Pana Debila.[/quote:9b7b62b9a0]
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Rozbawiłeś mnie :D Całością.
Pragnę zauważyć, że Ty również sabotujesz ten temat stale odnosząc się do offtopów zamiast pisać konkrety.

Czynienie tematu zamkniętym (jakiegokolwiek pokroju) mija się z koncepcją tego forum (ale to tylko moje zdanie).

Dastin: pisz sam na temat bo to co czynisz/ wypisujesz to już hipokryzja


Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.


Wysłany: 2008-04-14 20:15

Proszę wszelkie prywatne nieporozumienia i zawiści załatwiac za pomoca PW - to chyba logiczne, że nie wszyscy sa zainteresowani Waszym wzajemnym obrażaniem się.
W innym wypadku posty będą usuwane lub temat zostanie zablokowany.

Rozmowa to nie tylko przedstawianie innym własnych poglądów, lecz równiez wchodzi w to słuchanie i staranie sie zrozumiec poglądów innych osób.

I proszę nie popadac w trolling (http://pl.wikipedia.org/wiki/Trolling)

Pozdrawiam
th


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło