Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

DESDEMONA live + PARTY - Before Castle Party. Strona: 1

Artykuł: DESDEMONA live + PARTY - Before Castle Party

DESDEMONA live + PARTY - Before Castle Party Wysłany: 2007-05-24 13:27

ten koncert to okazja posluchanie jednego z ciekawszych zespołów polskiej sceny independent, tym bardziej że od jakiegoś czasu skręcili w strone industrialu - trudno opisać słowami więc poprostu warto być, impreza po koncercie będzie mocno nastawiona na tegoroczne Castle Party - jakby nie było status oficjalnego befora CP zobowiązuje :)


a na deser, dzień póżniej - info o tym jeszcze dzis zawiśnie na DP,
w sobotę 02/06, wejscie GRATIS,
zaprosimy Was do Bunuby na Route 66 8)



Wysłany: 2007-05-24 18:33

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

Czyli after po koncercie zapowiada się w zróżnicowanych klimatach ;> mam nadzieję 8)


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-05-24 18:50

after bloodlustowy - 80s, electro, industrial i indu-rock



Wysłany: 2007-06-03 12:54

Byłam na koncercie...


Nie wywołuj żuka z soku.


Wysłany: 2007-06-03 15:41

Hahaha, a ja musiałam w połowie uciekać na pociąg. :P


Nie wywołuj żuka z soku.


Wysłany: 2007-06-03 20:14

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

No, na takim koncercie to jeszcze nie byłam :lol: :lol: :lol:
Biedni bazylowi dźwiękowcy dostali w 'dupę' :twisted: :lol:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-06-04 07:27

w bazylu nigdy nie bylo dobrego odluchu...bylo trzeba grac na pamiec
A ja sie troche zawiodlem ale moglo być..XD


Uczcucia zawieraja sie w ludziach a nie w słowach i czynach


Wysłany: 2007-06-04 10:31

Jeśli Cię dobrze zrozumiałem to w momencie mocniejszego podkręcania odsłuchu ( muzycy z Desdemony cały czas darli się że nie słyszą samych siebie) zaczynały się wzbudzać mikrofony. Aby nie było sprzężenia akustyk zaczął ściszać odsłuch no i ... koło się zamyka.
Jest tylko jedno pytanie - dlaczego na próbie wszystko działało?


"Dzwony już ostygły; milczeniu daję rękę Niech mnie poprowadzi wzdłuż krętej uliczki Niech będzie przewodnikiem cichym i jak pies wiernym I niech mi pozwoli miasta urok wyśnić"


Wysłany: 2007-06-04 14:59

sam koncert byl super... fakt, ze był "mały" :wink: problem techniczny, ale mi sie bardzo podobalo i musicie przyznac na takim koncercie, który zaczyna sie z parogodzinnym opoznieniem to w Bazylu jeszcze nie byliscie :lol: :wink:


"Miłość, sen i śmierć nadchodzą pomału; Schwyć mnie za włosy i mocno pocałuj" A.C. Swinburne


Wysłany: 2007-06-04 15:13

Mi się nawet na początku smutno zrobiło, że bardzo się starali, a złośliwość rzeczy martwych była im przeciwna. Sam koncert bardzo pozytywnie wspominam, muzycznie trochę nie mój klimat, ale podobało mi się. Ale faktem jest, że jeśli u Bazyla z dźwiękiem się nic nie poprawi, to nie wyobrażam sobie, żeby ktoś chciał tam grać...


Fuck you dude!


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło