Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Ideały. Strona: last

Ideały Wysłany: 2006-06-08 12:47

Co myśłicie o ideałach? Czy istnieją idealni ludzie?



Wysłany: 2006-06-08 12:59

Dla mnie drugi cżłowiek jest idealnhy jeśli te wady się akceptuje.
Jeśli chce się kogoś zmienić na siłę to raczej kiepsko widzę taki związek...



Wysłany: 2006-06-08 13:07

Bosh,jak ona mądrze gada... :wink:


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:09

nie ma idealnych, można jednak nauczyć się akceptować innych

zgadzam się także z Weridia, że casami można przymknąć oko na niektóre wady


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-06-08 13:13

Tyle że ideał dla jednej osoby nie jest nim dla drugiej. Tak samo jak dla mnie coś może być zaletą, a dla tej drugiej osoby wadą. Dla mnie to, że ktoś jest idaelny łączy się tylko i wyłącznie z akceptacją. Osoba, której nie znam nie może być ideałem.

Eye_of_the_storm: racja :D Aż się boję odezwać :D



Wysłany: 2006-06-08 13:16

A ja Wam powiem,że wady stają się zaletami dzięki obojgu.
Tzn.jedno troszkę się zmienia,a drugie docenia to i przymyka oko...


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:19

Wiem o kim myślisz i zgodzę się...
Twoja mama jest nieprzeciętna!


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:25

ppphhhyyy (wydałem bliżej nieartykułowany odgłos)
Podejście oparte o akceptację?
Nigdy bym siebie o to nie posądził.
Przyznam,że nie bardzo wiem o co teraz chodzi...


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:27

Weridia - Tylko jedna?

A jeśli chodzi o przyjaźń to wole chłopców :twisted: Związki przyjaźni z kobietami nie do końca mi wychodzą. I wady mężczyn łątwiej jest zrozumieć...



Wysłany: 2006-06-08 13:29

Jery Eye, jesteś rudy :?:



Wysłany: 2006-06-08 13:30

E, jak tu takie tematy poważne to niebędziemy póki co psuć klimatu. Poczekamy se z Eye i uderzymy w odpowiednim momencie. Póki co to będziem gadac w temacie.

Ideały? Czy to słowo ma prawo pasować do określenia istoty ludzkiej? Tak, jeśli mamy tu na myśli ją jako istote myślący i potrafiacą dokonywac niebywałych osiagnieć i odkryć. Dzięki czemu mozemy teraz ze sobą rozmawiac. A ideał na okreslenie cechy? Zgodze sie z wami, że pewne wady mozna akceptować, na inne przymknać oko a na inne zwracac uwage w wyniku czego po pewnym czsie można ją wyplewić dzięki silnej woli drugiej osoby. Ideałem nazwiemy też kogoś kto w 100% przypadł nam do gustu swoją osobowoscią, zachowaniem, charakterem itp. choć wiemy, że ta osobą popełnia różnego rodzaju błedy, któych my nie i to automatycznie staje się dla nas czyjac wadą.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-08 13:31

No a na awatarze nie widać?
Jestem dumny,że jestem rudy,O!


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:33

Ups...przypuściłem atak bez Ciebie...Falsestart!
Ale mądrze napisałeś...
Przez nasze ostatnie 100 postów nic takiego mądrego nie napisaliśmy...


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:35

A z ideałami to jak z ideami-siedzą w głowie i mozna je tylko obracać w czyn.
Tylko gdybyśmy znaleźli osobę idealną,z samymi zaletami,to wydaje mi się,że długo by ta znajomość nie trwała(tak przynajmniej byłoby u mnie)
Wady są ciekawym urozmaiceniem każdego człowieka i to jest cool 8)


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:36

Tak, tylko ja raz na jakiś czas madrze pisze. Chyba, że się dobrze w czuje w temat to cały czas będe madrze pisać. Szanowne Panie, ja też jestem rudy tylko nie moge wam tego udowodnić bo mi fotki nie chcą się do galeri wmontowac.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-08 13:37

Ok, powiedzmy spotykam taki swoj ideal, i co dalej? Mysle, ze wyniklaby z tego ogolna porazka...zaraz wytlumacze dlaczego...skoro to moj ideal, to spodziewam sie po nim zachowania takiego jak mi sie podoba, jak mi odpowiada...klotnie wykluczone, to przeciez moj ideal...a ze mnie samej do idealu daleko, bede tak sobie stac w miejscu bez jednego kroku do przodu...a bycie w zwiazku polega chyba na rozwoju...tak wiele sie mozna od drugiego czlowieka nauczyc...ale do tego potrzeba czasami konfrontacji...

...chyba ze jako ideal rozumie sie kogos kto nie przymuje nas bezkrytycznie i sam jest otwarty na inny od swojego sposob myslenia...



Wysłany: 2006-06-08 13:41

No...ciekawe,czy ktoś napisze coś po freya_blathin.
O to mi właśnie chodziło,tylko krócej to ująłem... :wink:


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Wysłany: 2006-06-08 13:44

wcale nie widać że jesteś rudy...

freya_blathin ja bym się z nie nudziła jeśli znalazłabym swój ideał tym bardziej, że mój ideał powinien mieć własne zdanie a to jest równoznaczne z kłótniami nie mówię tu o jakiś drastycznych jadkach ale warto czasami sie posprzeczac


Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)


Wysłany: 2006-06-08 13:46

Bez wątpienia. Zawsze się czegos nauczymy nowego poznajac dugiego człowieka. Owszem, kłutnia to rzecz ludzka i zawsze należy wyciagac po niej jakieś wnioski. Bo jesli druga kłutnia wybucha z tego samego powodu to znaczy, że ktoś kogoś olewa i nie chciałbym tu nikogo tym stwierdzeniem obrazić.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-06-08 13:48

No nie!Teraz to ja Cię chyba polne jakimś klapkiem... :evil:


Pytanie: co to jest - "665,95" Odpowiedź: szatan z Biedronki:-P


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło