Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

AntyWalentynki - No Pink Zone. Strona: 3

Artykuł: AntyWalentynki - No Pink Zone

Wysłany: 2007-02-14 09:53

ja jak juz to chyba w pink szaliku,
mrozny powrot z Cyborgy nie daje o sobie zapomniec :/

ale to tym bardziej powinno Was motywowac do przybycia
no i lepiej byc wczesniej bo jutro 'co poniektorzy' @work musza sie stawic
wiec bedzie dzis 'szybko i ostro'

:twisted:



Wysłany: 2007-02-14 11:57

szybko i ostro :twisted:


ja dzis work do 22ej ,a jutro wakeup o 7ej
aaa jeszcze pomiedzy cos powinno byc.. wiec zobacze jak to bedzie..



Wysłany: 2007-02-14 12:07

Jest środek tygodnia - większość osób jutro rano musi wstać, więc nie marudzić tylko przychodzić...



Wysłany: 2007-02-14 16:04

happy fucking valentine :twisted:



Wysłany: 2007-02-14 19:39

hihi thank u :)

to ja uciekam



Wysłany: 2007-02-14 23:33

Wy tam jeszcze balujecie a ja juz @home - jutro rano do roboty :/

ale dziekuje za liczne przybycie (jak na srodek tygodnia) i zabawę
w Temple Of Love gdzie This Shit Will Fuck You Up!
aż poczuć można Week In My Knees

:twisted:



Wysłany: 2007-02-14 23:47

a ja ne po imprezie,ale tez juz w domciu tez wstaje wczesnie :x



Wysłany: 2007-02-15 02:06

Ja też właśnie wróciłem.
Impreza jak najbardziej udana, muzyka przednia. Chociaż muszę przyznać, ze chyba przeoczyłem to na co czekałem (ach te kursy między salami i toaletami


Fuck you dude!


Impreza Wysłany: 2007-02-15 13:22

Nawet sporo ludzi jak na środek tygodnia


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2007-02-15 14:00

Impreza całkiem sympatyczna i faktycznie jak na środek tygodnia całkiem sporo ludzi.

Wszyscy jesteście dobrzy w wymyślaniu, a jak przychodzi co do czego, to dupa. Ja się pytam kto wczoraj był w różowym? No prosze - tylko bez pisania, że miałem/am różową kokardke przy gaciach...

Chciałabym jeszcze podziękować za kawałki, które bardzo porawiły mi wczoraj humor, czyli:
Combichrist - jak wszyscy ładnie znają tekst :D
Suicide :twisted:
Hocico
InExtremo



Wysłany: 2007-02-15 19:05

Inyaloome (Bicz)
Inyaloome
Posty: 358
Poznań / moje

Witam,
faktycznie ludziska w dużej mierze nie dały ciała i przybyły do bazylka :wink:
Impreza dla mnie była muzycznie wyborna :wink: Więcej takich starych, ale jarych kawałków!!! :twisted:
buziaki dla wszystkich co się zjawili :wink:


Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^


Wysłany: 2007-02-15 21:00

Ja sie przyznam, że nie byłem, ale jakos wszystkie chęci do zabawy mnie opuściły gdy o 18 wychodziłem z polibudy z 2.0 w indeksie i perspektywą 2 komisów. :/


Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D


Wysłany: 2007-02-15 22:23

skoro oldschoolowe klimaty podobały się to
już możecie ostrzyć szponki na 3 marca
ponieważ w Bazylu zagra dla Was koncert m.in. Miguel and the Living Dead,
a poźniejsze Bloodlustowe after zaszczycą też gościnnie
DJ Nerve69 (Miguele) oraz Nachstalker Kaneda

ale o tym wszystkim oficjalne info wkrótce - na razie tylko 'szeptem' :twisted:



Wysłany: 2007-02-15 23:10

Inyaloome (Bicz)
Inyaloome
Posty: 358
Poznań / moje

Jejku Attacku, ja Cię normalnie przytule! Miguelki moje słodkie będą!!! huuurraa!!! :twisted: se-se-se, niah, niah ^v^
Podobno mają się ''ewakuować'' z Wawy na czas jakiś, więc może trasę rozpoczynają... :wink: ^v^ ^V^ siuuuuuuperrr!!!

(mój avatarek już się cieszy :twisted: )


Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło