Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Odkryto nieznane dzielo Mozarta.. Strona: last

Wysłany: 2006-12-27 22:44

Ciekawe jak to brzmi miejmy nadzieje ze jakiś debil nie zrobi z tego dzwonka na komórke lub przerobi to na jakiś głupi agropop czyli muzykę dla wieśniaków


Bądź miły dla swojego wroga nic bardziej go nie wkurwi


Wysłany: 2006-12-28 16:46

Oooo już się nie mogę tego doczekać ^^
Byłam w tym roku na koncercie z okazji urodzin Mozarta, więc jako jego fanka "nowego"utworu też nie mogę przegapić.


Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^


Wysłany: 2006-12-29 10:32

Był ktoś poza mną na jakimś?


Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^


Wysłany: 2006-12-29 14:06

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

oh oh oh :P jakbym ja skas znal te orkiestry w ktorych grales :D ciekawe co to za nowy utworek :D ja bym sie klocil czy przy porannej kawie... predzej bym powiedzial ze az tyle czasu to on nie potrzebowal :D pomiedzy swoimi operami jak wychodzil do wychodka to bral jakis papier ze soba i z nudow pisal :D a koncerty to co chwila nie tylko w zielonej gorze ale tak samo we Wroclawiu jak i kazdym innym miescie w polsce gdzie instnieje cos takiego jak filharmonia.... obawiam sie jednak ze zanim ten nowo odkryty utwor pojawi sie na jakiekolwiek scenie minie troche czasu... pewnie pare badan trzeba by wykonac zeby potwierdzic czy aby napewno to jego utwor czy moze czasem Salieri mu go podkosil i swoim nazwiskiem podpisal :D


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 14:17

Ja się cieszę, że ten utworek jest na klawesyn, a nie wiolonczelę, bo później znów bym miała jakiś pokręcony program na egzamin :P



Wysłany: 2006-12-29 14:32

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

na wiolonczeli grasz.... piekny instrument.... no i piekne brzmienie... strrrasznie mi go brakuje.... a utwory mozarta raczej nie sa pokrecone.... sa genialne w swojej prostocie :)


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 14:38

Daaa, zwłaszcza jak grasz utwory, które zazwyczaj się gra klasę czy dwie wyżej :P



Wysłany: 2006-12-29 14:59

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

heh to zalezy ktora to klasa....:P to ma znaczenie jesli sie jest w klasie 3 a gra sie utwor z 5 czy 6.... im dluzej grasz tym latwiejsze sie dla CIebie staja te utworki... wystarczy tylko poczuc co Mozart chcial przekazac... i juz... gra sie o wiele latwiej:) poza tym na wiolonczele to mozart sie raczej zbytnio nie trudzil.... dla niego wiolonczela byla przede wszystkim od podkladu rytmicznego.... wszystkie utworki ktore gralem to bylo zazwyczaj opierajace sie na osemkach lub cwiercnutach podklad rytmiczny... najbardziej to widac w utworach na orkiestre lub kwartet smyczkowy ;D


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 15:09

A ile grałeś/grasz na wiolce :?: :)



Wysłany: 2006-12-29 15:23

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

Nie sie dzialo tylko sie lalo :P w gardla :D kiedy sie na wodke umawiamy?? przyjedz do wrocka ;D
a odpowiedz do kolezanki.... 13 lat :D ponad pol zycia... i cholernie mi brakuje ze juz grac nie moge... no ale tak to bywa...


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 15:27

Wiem jak to bywa jak nie można grać... Parę razy próbowałam rzucić szkołę muzyczną, ale zawsze wracałam... Czułam się wtedy jak pusty futerał po wiolonczeli :wink:



Wysłany: 2006-12-29 15:32

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

no to wyobraz sobie ze jak ten pusty futeral sie czuje juz od dobrych 3 lat... a jaka radoscia bylo wrocic na miesiac i pojechac w "trase" koncertowa i zagrac w filharmonii berlinskiej... niestety to byl tylko moment i znowu czuje pustke... a gdy slysze dzwiek wiolonczeli lub gdy ktos o niej mowi od razu cos mi serduszku puka... pewnie bedzie juz tak pukac przez reszte zycia.... mam rade :) nie rzucaj szkoly muzycznej bo napewno bedziesz tego zalowac... a gdzie sie uczysz?? w glogowie?? moze bylas kiedys na koncercie z cyklu koncerty wiolinowe w auli w szkole....?? gral tam zawsze na koniec kwartet.... to kolejne piekne lata mego zycia.... polecam Ci dostac sie do jakiegos zespolu....


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 15:34

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

heh a skad mi sie wzial w twoim przypadku glogow.... hmmmm interesujace.... nie bylo pytania....:>


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 15:50

Ej, ja jestem z Głogowa :P Ale, niestety, nie miałam przyjemności być na tych koncertach...



Wysłany: 2006-12-29 16:00

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

heh... a to ciekawe... anyway... przez 6 lat bywalem co roku w szkole w glogowie na waszej czerwonej auli :D nie rezygnuj z gry na wilonczeli bo naprawde bedziesz tego zalowac


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 16:10

To weź zarzuć siankiem, bo najtańsza i zarazem najgorsza wiolonczela to koło 3 tys. kosztuje :) A taka dość dobra to koło 16 tys. zł :P



Wysłany: 2006-12-29 16:12

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

co to za radocha grac dla siebie... a dobra wiolonczela to ciut wiekszy wydatek niz klarnet wiec Ty mi tu nie ucz ojca dzieci matko swieta.... ::P poza tym od moich studiow to wara ;P mi tam sie bardzo na nich podoba :D jak w totka wygram to i cello sobie zakupie i od razu do tego cala orkiestre ;D


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 16:14

To się podziel z koleżanką po fachu :P



Wysłany: 2006-12-29 16:24

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

jak juz wygram to o tym pomysle :P ale poki co to tylko zyczenia.... a nie ma co wierzyc w cos co najprawdopodbniej nigdy sie nie zdarzy.... a wracajac do CHMK.... kupie wiolonczele i co...??w kacie bedzie stac tak jak obie gitary...?? troche za droga zabawka zeby ja miec w domu jak mi sie zachce na niej zagrac...


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2006-12-29 16:28

To będę od Ciebie pożyczać :P



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło