Dla mnie jak zwykle za drogo, za daleko, za bardzo nie po drodze, w nieodpowiednim czasie i nie miałbym z kim, ale mam sentyment... oj mam.

Byłem nawet kiedyś w Kemi przejazdem, wcale nie było tak zimno Nadal lubię Eclipticę (zaraz po Silence, druga ulubiona płyta), neoklasyczne 'sweep picking' z intra z Picturing the Past wymiata

Szkoda, że Janiego nie ma już w składzie, ale może jeszcze coś kiedyś... najfajniejsze jest to, że oni tzn. cały topowy światek powermetalowy, przynajmniej ten fiński, choć niemiecki pewnie też, trzyma się cały czas razem, mimo przetasowań w składach. Jak coś przypasi do Cain's Offering to fajnie, a jak nie, to może chłopakom ze Stratovariusa się jakiś riff przyda albo dziewczynom z Indicy, hyhy (czytam bloga J. Liimaitainena i dlatego jestem taki mądry ).

od czasu do czasu warto wrócić do źródła