Ciekawe spojrzenie na ten album. nigdy o nim nie myślałem w tych kategoriach. Do tej pory traktowałem go jako coś z okrutnie słabym brzmieniem stanowiącym bariere nie do przejscia. Z drugiej strony, myśle, że mógłbym sie polubic z "Octagon" tym bardziej, że uważam "Requiem" (czyli materiał powszechnie klasyfikowany jako słabszy) za dobrą płytkę. Niemniej, poczekam aż najdzie mnie wena na Bathory

.

Owszem, recka świetna!

Krótki opis, nie mający powiązania z Właścicielem profilu;)