Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Znowu melancholia

Ostatnia scena wieczoru
bezkształtna folia we mgle muszek latarni
I szmery o statystykach
żniw na ulicach

Cztery ściany miasta zamykają sfory
bytów przygodnych
W krematorium nieistnienia

Setki butów potykają się o groby
Cienie plączą się w krzyże i rozplątują

pogmatwane treścikrwawe zmierzchem

niewarte zachodu
Komentarze
Wiedzma_Wybredna : podoba mi sie taki sposob pisania ;) czuc tą tytułowa melancholie, bardzo...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły