Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Vader - De Profundis

Nasza największa eksportowa gwiazda metalowa Vader nigdy nie byłą wymieniana jako pionier czy reprezentant technicznego death metalu. Debiutancki "Ultimate Incantation" może nie porywał zawartością, ale pozwolił grupie zostać zauważoną, jako że prezentował trochę inne podejście do death metalu. Vader postawił na bezpośredniość i czad, ale robił to inteligentniej niż Cannibal Corpse.
Faktycznie to jednak "De Profundis" wypromował Vadera. Po zawartości krążka słychać, że zespół dużo pracował i zrobił ogromny krok do przodu. Muzyka Olsztynian choć nie zawsze nadzwyczaj urozmaicona nigdy nie była kanciata - ona zawsze "płynęła". W porównaniu do debiutu zniknęła gdzieś ta surowość brzmienia, a wokal stał się bardziej wyrazisty. Dalej jednak Vader atakuje nawałnicą dźwięków w sposób bezpośredni. W pewnych aspektach można go nawet określić mianem Slayera death metalu – słyszane jest to zwłaszcza w pracy gitar. Obok brutalnych, piórkowanych riffów mamy też kilka bardziej wpadających w ucho. Zwraca także uwagę gra Docenta na perkusji - stała się bardziej urozmaicona i ośmielę się stwierdzić, że w tamtym okresie był on jednym z lepszych metalowych perkusistów. Uwypuklone zostały także gitary solowe - element charakterystyczny dla Vadera - skonstruowane na dysonansach, piskach, zabawach wajchą zamiast na zwykłym "mieszaniu". Podobać się także może wokal Wiwczarka - czytelny, niezbyt brutalny.

Problemem natomiast wydaje się być ograniczenie formy. Poszczególne utwory nie różnią się znacząco i są oparte na pewnym schemacie, poza który zespół stara się nie wychodzić. Wyróżnia się jedynie nieco bardziej chwytliwy i prostszy w konstrukcji "Blood Of Kingu". Nie jest więc to album w żaden sposób rewolucyjny.

Fani bezpośredniego death metalu na pewno polubią ten album - jest szybki, agresywny, dosyć chwytliwy jak na death metal oraz dobrze wyprodukowany. Fani nieco bardziej technicznego grania raczej nie znajdą tutaj nic dla siebie. Jest to jednak jeden z lepszych krążków Vadera.

Wydawca: Croon Records (1995)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły