Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Raz w Roku

Zapłakane niebiosa rozpuszczają ziemię.
Moczą na swą sól,
Zabrudzają powietrze.

Ty jedyna stoisz na tym wietrze,
Patrzysz się na księżyc i ze łzami w oczach na spółkę z boskimi mówisz:
Kurwa! Jak długo to trwać jeszcze będzie!

On do Ciebie szepcze,
Tyka usta, tyka rękę.
To już koniec, to blade powietrze.

Wspomnienia z historii dawnego istnienia,
Myśli, słowa, stare znaczenia.
Lecz w czyim kierunku do wyrzucenia?

Maltretujesz swoją duszę,
Splatasz dłonie, chrzęst kostek.
Chcesz to zrobić, lecz to jeszcze nie koniec.

Zamartwiasz swe serce różnymi odczuciami,
Grzechem i zemstami.
Lecz spójrz teraz w lustro, i spowiadaj się sobie, póty nie nadeszło nowe jutro
KostucH
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły