Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Przepraszam Cię Ojcze



Krzyk wydarty z głębi serca
Utopiony w butelce czasu
Dryfuje po falach monotonii
Poszukując blasku jutra

Trwając w szybkim bezruchu
Biegnę po zbawienie swe
Ulatuje ze mnie wiara
W to co nieistotne

Droga kreta jak życie
Pada mi do stop
Z rozpaczy padam na piach
I wydaje ostatnie tchnienie

Uleciał ze mnie dar
Który dałeś mi Ojcze
Zmarnowałem go
Gdyż nie potrafiłem z niego korzystać
Piotr Reguła
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły