Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Artrosis - ConTrust

Po czterech latach pozornego milczenia, Artrosis - przedstawiciele gotyckiego rock/metalu, powracają ze swoją szóstą w dorobku płytą studyjną "ConTrust". Artrosis było dla mnie zawsze twardym orzechem do zgryzienia. Początkowe płyty tej metalowo-gotyckiej formacji kompletnie mnie nie przekonywały, rażąc pewną naiwnością i nieco kuriozalnym w takiej estetyce użyciem automatu perkusyjnego.
Następnie przyszedł czas na bardziej elektroniczne wcielenie grupy, ciekawe płyty "Fetish" i "Melange" okazały się wycieczką w niemal darkwave'owe rejony. Rok temu grupę opuścił wieloletni klawiszowiec i kompozytor Maciek Niedzielski, zaś pozostawiona sama sobie wokalistka Medeah postanowiła nie składać broni i skompletowała skład, który można nazwać nieomal supergrupą rodzimego metalu gotyckiego.

Miejsce Niedzielskiego zajął niejaki "Migdał", doskonale znany fanom Aion i Lebenssteuer, na stanowisku gitarzysty i basisty pojawili się muzycy Sacriversum (znani od kilku lat z koncertowego składu Artrosis), zaś bodaj najważniejszą zmianą jest żywa perkusja. Medeah w wywiadach niejednokrotnie odżegnywała się od takiego rozwiązania, twierdząc, że dla Artrosis optymalne jest syntetyczne brzmienie automatu. W obecnym, zdecydowanie bardziej rockowym, wcieleniu grupy, decyzja o zaangażowaniu perkusisty była jednak moim zdaniem nieunikniona.

"ConTrust" zaskakuje bardzo pozytywnie. Nie są to już (skądinąd intrygujące) elektroniczne dźwięki znane z poprzednich produkcji grupy, niewiele ma ta płyta wspolnego z tandetnymi symfoniczno-metalowymi początkami Artrosis. Na albumie dominują solidne i dość nowoczesne brzmienia, osadzone jednak ewidentnie w oczekiwanej przez fanów Artrosis konwencji. Nie zabrakło solidnych gitar, naprawdę mocnych bębnów, ubarwiających brzmienie klawiszowych sampli (ale i solówek "Migdała", zdradzających fascynację rockiem progresywnym sprzed dwóch i trzech dekad). Medeah śpiewa chwilami bardzo zadziornie i agresywnie, stąd skojarzenia słuchacza oscylują gdzieś między środkowym Closterkellerem ("Scarlet", "Cyan"), a nawet O.N.A. Mówiąc najkrócej "ConTrust" to płyta o zdecydowanie rockowym charakterze, posiadająca jednak dozę niezbędnego w okołogotyckiej konwencji klimatu. Dla miłośników wizualnych aspektów muzyki krążek zawiera także teledysk do utworu "Tym Dla Mnie Jest".

Wydawca: Mystic Production (2006)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły