Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

#22

kategoria: banalne: serducho/przełamanie
i tak zostałam
z walizką
pełną jabłkowej
herbaty
jeszcze tylko
zgaszę papierosa
na czole
naszej "miłości".
znów mogę się
uśmiechać
Komentarze
Draven : Z mojego punktu myślenia to ten wiersz jest jak taka osobowość twórcz...
kontragekon : Zdaję sobie sprawę, że wszystko było nieplanowane (tego się racz...
Hope : Wyrzekam się Szymborskiej - nigdy nie chcialam jej naśladować. Wyrzeka...
#22
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar