Solefald powstał w Oslo w 1995 roku i od początku był duetem. Cornelius Jakhelln gitary, wokal oraz Lazare Nedland klawisze, bębny i również wokal. Od początku skłaniali się oni ku awangardzie w black metalu, który w ich wykonaniu przyjął zupełnie nieobliczalne formy. Widać to zresztą już na zdjęciach, na których panowie sączą sobie czerwone wino z kieliszków, co zupełnie odbiega od metalowego savoir vivre. Od wszelkich kanonów odbiega również ich muzyka.
Solefald, jako zespół awangardowy, od początku zaskakiwał i nagrywał muzykę nietypową oraz naszpikowaną udziwnieniami. Na drugiej płycie „Neonism” widać to już po okładce, która nie jest zbyt adekwatna do black metalu. Tylko, że cały ten black metal nie bardzo jest adekwatny i to samo można powiedzieć o tekstach. Tu wszystko jest zupełnie niezwykłe i pomieszane, a przeróżne style splatają się w niestandardowych kombinacjach.
Swój trzeci album wydał włoski And Harmony Dies. „Totenamt” to avant-garde black metal z tym, że tej awangardy jest tu znacznie więcej niż samego black metalu. Zespół funduje koszmarną operetkę gdzie żal i smutek miesza się z brudem i brutalnością. Trzeba być ostrożnym obcując z tymi dźwiękami, żeby przypadkiem samemu nie stać się pacjentem jakiegoś zakładu zamkniętego.