Dzięki "Cowboys From Hell" Pantera z dnia na dzień stała się gwiazdą dużego formatu. Zarzucano jednak zespołowi, że tu i ówdzie pojawiały się echa przeszłego stylu. Niedługo jednak trzeba było czekać na następcę - zaledwie niecałe dwa lata. Zmiany jednak jakie przynosi "Vulgar ..." okazały się trafem w dziesiątkę.
Komentarze Sumo666 : Jestem na TAK :) Vulgar to przelom w rozwoju zespolu i nie da sie temu zaprze...
Harlequin : i pomyslec, ze jakis koles tak se wlazl na scene i tak se zastrzelil Dimebaga ... :P...
angelomike : palec sie czlowiekowi omsknie a wy zaraz :wink: ale spoko, lepiej poprawić...
Nie mogąc przebić się na rynku ze swoją wizją hard rocka, Pantera odważyła sie poczynić bardzo drastyczny krok i zmienić styl muzyczny. Jak sie miało okazać, zabieg ten pozwolił zespołowi nie tylko zostać zauważonym, ale i stać sie jednym z najlepszych i najpopularniejszych zespołów metalowych wszechczasów.
Pantera to zespół wielce zasłużony dla muzyki metalowej. Ich styl wyłamywał się klasyfikacjom, gdyż zaszufladkowanie ich jako zespół thrashmetalowy czy modernmetalowy byłoby dużym błędem. Faktem jest jednak, że swoją renomę zawdzięczają trzem albumom - "Cowboys From Hell" , "Vulgar Display Of Power" i "Far Beyond Driven". Z płyty na płytę grali inaczej.
Kowboje z piekła mieli po prostu szczęście. Siedząc na swoim teksańskim zadupiu, nagrywali płyty właściwie dla siebie, jako gówniarska zabawę (17-19 lat w momencie nagrania pierwszej). Równoczesnie odbierali twardą szkołe grania jako klubowy band wykonujący cudze kawałki. Dziś cieszą się komfortem niedostępności tamtych dokonań, a w wywiadach wciskają, że debiutowali w 1990 roku. Ich prawo. Nie należy się jednak dziwić, że w poniższej historii pojawia się kilka znaków zapytania.