Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Mhhroczny humor.... Strona: 3

Wysłany: 2006-05-04 12:15

heh ciekawe, bardzo ciekawe, Dravenie :P
Ja polecam zatem (po zapoznaniu się z Camarillą umieszczona w dziale: Felietony), stronę z humorem raczej wampirzym oraz paroma mhhrocznymi hymnami proszę zajrzeć tutaj


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-05 19:42

To ja polecam brytyjską wersje Camarilli spisaną piędziesiąt lat temu =]



Camarilla Wysłany: 2006-05-08 00:45

Taa... jasne i tłumacza gratis...


Meraviglisa creatura Sono sola al mondo


Wysłany: 2006-05-10 16:38

Spoko Angario...ja teraz robie tłumaczenie więc za jakieś dwa miesiące bendzie =)



Wysłany: 2006-05-29 20:00

Rabbi Izaak z Berdyczowa mawiał:
- Nie ma człowieka bez grzechu. Istnieje jednak zasadnicza różnica miedzy cadykiem a grzesznikiem. Cadyk, dopóki żyje wie, że grzeszy. Grzesznik dopóki grzeszy wie, że żyje.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-29 20:26

Aniol (Bicz)
Aniol
Posty: 158
Poznań * *Loża nr 1 ;)* *

A teraz mądrość ludowa:
Goci nie umierają. Oni po prostu potrzebują mniej makijażu.





"Bela Lugosi nie zyje, ja zreszta tez.."


...


Wysłany: 2006-05-29 20:29

W pociągu jedzie grupa skinheadów. Do przedziału wchodzi konduktor i mówi:
- Bileciki proszę.
Na to łysole drą się:
- Spadówka dziadzie!
Zrezygnowany idzie do przedziału obok, a tam 80 letni, łysy staruszek.
- Bileciki...
- Nie słyszał pan co mowili koledzy?!


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-30 07:40

Najkrótszy i najgłupszy dowcip na świecie:
- Będzie lepiej…



Wysłany: 2006-05-30 08:25

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

Wpada sobie grzybek przez przelyk, siada sobie kolo dwunastnicy i mysli co by tu zrobic, tak mysli mysli i wymyslal ze pojdzie spac, no to sie polozyl i spi. Po jakims czasie wpada ogorek i patrzy, ze grzybek sobie spi, to se mysli... i ja se pospie. Polozyl sie obok ogorka i spi. Kilka minut pozniej, zygzakiem wtacza sie sledzik, tak se wplywa i patrzy... grzybek i ogorek sobie spia, to se mysli i ja se pospie, polozyl sie obok grzybka i sledzika se spia. Po jakims czasie slychac glosno jak wtacza sie wódka, nagle podczas podrozy widzi jak kolo dwunastnicy spia sobie grzybek ogorek i sledzik, zatrzymuje sie kolo nich i mowi:
-EEEEEE panowie, na gorze taka impreza a wy tu spicie ?!?!?!
-WSTAWAC, WRACAMY !

***

jaka jest prawda życiowa?
Pesymista widzi ciemny tunel
Optymista widzi światełko w tunelu
Realista widzi pociąg
A maszynista widzi 3 debili na torach

***
Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba.... Nagle
otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś -
w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie....
Doktor zagaduje:
- O... żmijka mała do nas przyszła... Co żmijko, jak ci pomóc?
Człowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.
- To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
Człowieczek znów kręci głową...
- To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
W końcu człowiek wypluwa to co ma w zębach:
- Doktorze, idźcie do diabła z tym robaczkiem! Jestem waszym adminem, kable zakładam...!

***

Siedzi sobie Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste.
Widzi go Tygrysek i postanawia sie przyłączyć.
Po kilku browarach i kawałkach pieczystego, Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
- Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
- Jak ci nie smakuje, to nie jedz - odparł Kubuś Puchatek.

***

[img:83871c0581]http://img213.imageshack.us/img213/7974/re926b810aa3ee9461ca58b84a27cc.jpg[/img:83871c0581]


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-30 08:28

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

a tu coś gothyckiego:

Jak nazwać procesor w komputerze należącym do gotha?
- CPU. Cemetery Processor Unit.

Czego potrzebują goci, żeby się bawić?
- Gotówki.

Ulubione zajęcie gotha?
- Gotowanie.

Jak się nazywają goci, którzy podróżują po świecie?
- Wizygoci - bo tylko oni posiadają wizy.

W jaki sposób najłatwiej ściągnąć gotha z drzewa?
- Pociągnąć za linę, na której się powiesił.

Ilu gothów potrzebnych jest do wkręcenia żarówki?
- Sześciu. Jeden wkręca żarówkę, a reszta krzyczy, żeby zgasił to cholerne światło.

Idzie goth ze swoją dziewczyną nocą przez cmentarz.
W pewnym momencie dziewczyna odzywa się:
- Nie boisz się tak chodzić nocą po cmentarzu?
- Jak żyłem, to się bałem...

Idzie sobie goth ulicą ze szczurem na ramieniu.
Mija ich starsza pani. Zaczyna się na nich gapić i pyta się:
- Co robisz z tą odrażającą kreaturą?
- Łii, łii, łii - odpowiada szczur

idzie sobie facet nocą przez cmentarz. nagle widzi jak na grobie jakiś koleś kocha się z gotką, na co ten wędrowiec: "no, bądź człowiekiem, daj trochę...",
a tamten na grobie na to: " masz łopatę i sam sobie wykop"


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-30 10:50

Ja nie mam głowy do takich mrocznych dowcipów...ale co tam.

Do autobusu weszła stara babcia i stanęła obok siedzącego chłopca stukając laską.
Chłopiec widząc to mówi:
-Babciu, nie stukaj tą laseczką, bo to denerwuje. Albo załóż sobie na koniec gumę.
A babcia na to:
-Synku, jak by twój tata założył sobie gume, to ja bym miała gdzie teraz usiąść!

* * *

Siedzi w oknie wariat i krzyczy do ludzi:
-Jestem wysłannikiem Boga! Jestem wysłannikiem Boga!.
Na to drugi wariat:
-Nieprawda! Nie słuchajcie go! Ja nikogo nie wysyłałem!

* * *
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli. Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do św. Piotra.
- Ale to jest św. Antoni, babciu!
- No żesz qrwa mać! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w du** i poszło się jeb**


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-30 12:31

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miala ciagle klopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytala, "Jasiu, o co ci chodzi?" Jasiu odpowiedzial : "jestem za madry do pierwszej
klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem madrzejszy od niej! Mysle, ze tez powinienem byc w trzeciej klasie!" Pani Magda miala dosyc. Zabrala Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekal w sekretariacie, nauczycielka wyjasnila dyrektorowi cala sytuacje. Nauczyciel powiedzial pani Magdzie ,ze chcialby zrobic chlopcu test i jesli nie odpowie na zadne pytanie bedzie musial wrócic do pierwszej klasy i nie sprawiac wiecej zadnych klopotów. Nauczycielka sie zgodzila. Jasiowi wytlumaczono wszystkie warunki i zgodzil sie na przeprowadzenie testu.

Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadal na kazde pytanie, które wymyslal dyrektor
uwazajac, ze trzecioklasista powinien znac odpowiedzi. Dyrektor spojrzal na Pania Magde i powiedzial, "Mysle, ze Jasiu moze isc
do trzeciej klasy." Pani Magda spytala czy i ona moze zadac Jasiowi kilka pytań
Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili sie.

Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu:"Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się; na "K" kończy na "S", jest owlosione, zaokraglone, smakowite i zawiera bialawy plyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i rózowe a wychodzi miekkie i klejace?"
Oczy dyra otworzyly sie naprawde szeroko ale zanim zdazyl powstrzymac odpowiedz Jasia, Jasiu powiedzial. -Jasiu: "Guma do zucia"
Pani Magda: "Co robi mezczyzna stojac, kobieta siedzac, a pies na trzech nogach?"
Dyrektor ponownie otworzyl szeroko oczy ale zanim zdazyl sie odezwac...
Jasiu: "Podaje dloń"
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?",
dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkladasz we mnie swój drag. Przywiazujesz
mnie.Jest mi mokro wczesniej niz tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mna, kiedy sie nudzisz. Drózba zawsze ma mnie pierwsza".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widac, ze jest nieco spiety.
Jasiu: "Obraczka slubna"
Pani Magda: "Mam rózne rozmiary. Gdy nie czuje sie dobrze, kapię Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drazek. Mój szpic zaglębia się. Wchodze z drzeniem".
Jasiu: "Strzala"
Dyrektor odetchnal z ulga, "Wyslijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesiec pytan zle odpowiedzialem!"

***

Profesor do niedouczonego studenta na egzaminie:
- Prosze pana, czy pan w ogole chce skonczyc studia?
- Tak, panie profesorze.
- No to wlasnie pan skonczyl.

***
dowiedzmy się czegoś o sobie
http://free.of.pl/m/metalowcyzlem/

***

http://czemu.org/fun/pictures/dziewietnastki.jpg

***

http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/Lucyfer

http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/S%C5%82uchacze_Radia_Maryja

http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/Ojciec_Dyrektor_Tadeusz_Rydzyk

http://nonsensopedia.wikicities.com/wiki/Lech_Kaczy%C5%84ski


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-31 08:20

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci
- Jakie dźwięki wydaje krowa.
Małgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę:
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze,Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na glebę sk****synu, ręce na głowę, nogi szeroko i ani k***a drgnij!

***

W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł.
Zdziwiony żebrak pyta:
- Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł?
- No wiesz, posłałem syna na studia.
- To dlaczego na mój koszt?

***

Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

***

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - rzecze policjant.
- Nieeee, tylko ja studiuję. - odpowiada student.

***

Student umarl i poszedl do piekla. Diabel pyta sie:
- Wybierasz pieklo dla studentow czy zwyczajne?
Student pamietajac, ze za zycia studenci zawsze mieli bardziej przejebane wybral pieklo zwyczajne.
Caly dzien jadl, pil, palil i ..., ale wieczorem przyszedl diabel z mlotkiem i wbil mu gwozdz w dupe. Na drugi dzien impreza nonstopowka, ale wieczorem znow przyszedl diabel i wbil mu gwozdz w dupsko. Na trzeci dzien student sie wqrwil i poprosil diabla o przeniesienie do studenckiego piekla.Diabel sie zgodzil.
Mijaly blogo dni impra impre poganiala, student zsiadal z lasek tylko na jedzenie, wóda strumieniami, przepalone pluco - jednym slowem jak w akademolach.
A tu nagle w styczniu wchodzi diabel do pokoju studenta z wiadrem gwozdzi i wbijarką elektryczną
- Ej, diabel, co jest, qrwa!? Przeciez sie przenioslem!
Diabel na to:
- Sesja student, SESJA!!!

***

Chirurg, inżynier budowlany i informatyk dyskutowali, jaki zawód był pierwszy na swiecie.
- Na począątku był chirurg - mówi chirurg - dlatego, że z żebra mężczyzny została zrobiona kobieta, kto to mógł zrobić jak nie chirurg?
- Nie, na początku był inżynier budowlany - mówi inżynier budowlany - przecież wcześniej był chaos i ktoś z tego chaosu zbudował świat, kto jak nie inżynier budowlany?
- Zaraz zaraz - mówi informatyk - ale przecież ten chaos też ktoś musiał stworzyć!


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-31 09:25

Jestem pod wrażeniem Dark_Viperze =]



Wysłany: 2006-05-31 12:20

Statek pasażerski zatonął na morzu. Po tygodniu Szkot otrzymuje depeszę:
"Wczoraj zwłoki pańskiej żony pokryte małżami i ostrygami wyłowione zostały z morza".
Szkot natychmiast depeszuje:
"Małże i ostrygi sprzedać. Stop. Przynętę ponownie zanurzyć".

* * *

Przychodzą dziennikaze do syna prezydenta. Jeden z nich pyta:
-Gdzie jest Twój Tatuś, w SLD, PSL, czy w PiS?
Na to synek:
-Mój tatuś jest w WC!

* * *

Jasio pyta swojego tatę:
-Tato, a co to jest właściwie polityka?
-No cóż, ja przynoszę do domu pieniądze, więc jestem kapitalistą. Twoja mama nimi zarządza, więc jest rządem. Dziadek dba o swoje prawa, więc jest związkiem zawodowym. Nasza pokojówka reprezentuje klasę roboczą. Oboje z mamą o ciebie dbamy, bo jesteś ludnością. A twój młodszy brat, który leży jeszcze w kołysce, jest naszą przyszłością. Rozumiesz?
Jasiu po chwili zastanowienia:
-Chyba muszę się z tym przespać.
Więc idzie spać. W nocy budzi go krzyk młodszego braciszka, który narobił w pieluchę. Idzie więc do mamy, ale nie może jej dobudzić. Postanawia pójść do pokojówki, ale przez uchylone drzwi widzi, jak jego ojciec kocha się z pokojówką, a dziadek ich podgląda. Stwierdza, że nikt go nie wysłucha i wraca do łóżka.
Rano tata pyta Jasia:
-I co, wiesz już co to jest polityka?
-Tak, tato. Kapitalista wykorzystuje klasę roboczą, przy czym związki zawodowe się temu przyglądają a rząd śpi. Ludność jest ignorowana a nasza przyszłość leży w gównie!


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2006-05-31 12:25

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

[img:6d6d5e25f3]http://www.adamicz.webpark.pl/12.gif[/img:6d6d5e25f3]

Adam pyta sie Boga:
-Panie Boze,dlaczego stworzyles Ewe taka piekna?
-Zebys mogl ja pokochac.
-A dlaczego taka glupia?
-Zeby ona mogla pokochac ciebie.

***

Tato jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tą rozmowę:
tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama
zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick`a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w opcjach "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego czasu nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Więc nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy"...


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-31 13:38

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

+10 °C
Mieszkańcy helsińskich bloków wyłączają ogrzewanie.
Lapończycy hodują kwiatki.

+5°C
Lapończycy opalają się jak tylko słońce ukaże się nad horyzontem.

+2°C
Włoskich samochodów nie można odpalić.

0°C
Zamarza destylowana woda.

-1°C
Oddech zaczyna być widzialny.
Już czas zaplanować wczasy nad Morzem Śródziemnym.
Lapończycy jedzą lody i popijają zimne piwo.

-4°C
Kot stara się wgramolić do twojej pościeli.

-10°C
Już czas zaplanować wczasy w Afryce.
Lapończycy idą się kąpać.

-12°C
Jest zbyt wielki mróz, by padał śnieg.

-15°C
Amerykańskich samochodów nie można odpalić.

-18°C
Helsińscy lokatorzy włączają ogrzewanie.

-20°C
Oddech zaczyna być słyszalny.

-22°C
Francuskich samochodów nie można odpalić.
Jest zbyt wielki mróz, by jeździć na łyżwach.

-23°C
Politycy użalają się nad biednymi bezdomnymi.

-24°C
Niemieckich samochodów nie można odpalić.

-26°C
Każdy oddech można wykorzystać jako materiał do budowy igloo.

-29°C
Kot próbuje wgramolić się pod twoją pidżamę.

-30°C
Żadnego normalnego samochodu nie można już odpalić.
Lapończyk zaklnie, poskacze po oponach i odpali swojego gruchota.

-31°C
Jest zbyt wielki mróz na całowanie - wargi przymarzają do siebie.
Lapońskie drużyny piłkarskie zaczynają trenować na lato.

-35°C
Już czas zaplanować dwutygodniową gorącą kąpiel.
Lapończycy odgarniają śnieg z dachów.

-39°C
Zamarza rtęć.
Jest zbyt wielki mróz, by można było myśleć.
Lapończycy zapinają górne guziki u koszuli.

-40°C
Samochód marzy o twoim łóżku.
Lapończyk zakłada sweter.

-44°C
Mój fiński kolega zastanawia się, czy nie przymknąć okna w biurze.

-45°C
Lapończycy zamykają okienko w łazience.

-50°C
Foki opuszczają Grenlandię.
Lapończycy wymieniają rękawice z palcami na "łapki".

-70°C
Niedźwiedzie polarne opuszczają Biegun Północny.
Uniwersytet w Rovaniemi (Laponia) organizuje biegi przełajowe.

-75°C
Lapończycy naciągają sobie na uszy beret.

-120°C
Zamarza alkohol.
Lapończyk jest wkurzony...

-268°C
Skrapla się hel.

-273,15°C
Absolutne zero. Ustaje ruch cząstek elementarnych.
Lapończyk, ssąc kawałek lodu, przyznaje: "No, mamy troszkę większą zimę".





-120- zamarza alkochol

obym nigdy nie dożył takich mrozów


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-05-31 14:25

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

Alternatywna skala wiatru.


0 (cisza) - Żagle zwisają swobodnie. Ster radzi sobie sam.

1 (słaby powiew) - Żagle zaczynają ciągnąć. Jeśli zluzujemy wszystkie
szoty, ster w dalszym ciągu da sobie rade sam.

2 (słaby wiatr) - Żagle żywo łopoczą i łódka dryfuje bokiem na zawietrzną.
Szoty trzeba niestety wybrać i złapać za ster. Wypełnienie się żagli
powoduje przechyl lodki. Skrzynkę z piwem należy zestawić do kokpitu.

3 (łagodny wiatr) - Piwo nie chce już stać samodzielnie, należy je podeprzeć
lub trzymać w ręku.

4 (umiarkowany wiatr) - Puste butelki taczają się w kokpicie, należy
zablokować pod jedna z burt.

5 (żywszy wiatr) - Wszystkie piwa chłodzone za burta należy wybrać na
pokład.

6 (silny wiatr) - Nikt nie powinien być odpowiedzialny za więcej niż
jedno piwo (jednocześnie).

7 (bardzo silny wiatr) - Skrzynka z piwem nabiera tendencji do skakania
po kokpicie. Należy oddelegować osobnika do siedzenia na niej.

8 (gwałtowny wiatr) - W dalszym ciągu butelkę może otworzyć pojedyncza
osoba. Początkowe trudności z trafieniem do ust.

9 (wichura) - Butelkę należy trzymać obiema rękami. Tylko wyćwiczone
osobniki potrafią samodzielnie zdjąć kapsel.

10 (silna wichura) - Do odkapslowania niezbędne są dwie osoby. Puste
opakowania można wyrzucać jedynie na zawietrzną. Ciężko trafić do ust.
Przypadki wybijania pojedynczych zębów.

11 (gwałtowna wichura) - Piwo ma tendencje do wypieniania się z butelki.
Bardzo trudno pić. Wargi łopoczą i zęby wypadają.

12 (huragan) - Wszystkie otwarte butelki wypieniają się. Picie niemożliwe.
Zakaz otwierania (tymczasowy).


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-06-01 00:41

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu. Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych, bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi potrzebnymi narzędziami.
Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie, jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1 nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę. Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto: młodzi mechanicy, co prawda, zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund, ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika i sprzedali teamowi McLarena.

***

PRZECIEK - MATURA Z ANGLIKA! (rozprawka - poziom zdecydowanie rozszerzony)

Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupiłeś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyleś, że uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wachliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosic jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłes urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu.

***

Pewien misjonarz został wysłany z misją do buszu. W buszu byli sami Murzyni. Przez rok misjonarz nauczał ich, opowiadał im o Bogu i nawracał. Murzyni ufali mu i traktowali jak swojego. Jednak pewnego razu wydarzyło się coś niesamowitego. Jedna z tamtejszych kobiet urodziła dziecko. Dziecko było białe jak śnieg. Cóż, śliska sprawa... Starosta murzyński został oddelegowany aby porozmawiać z misjonarzem. Poszedł więc do niego i mówi:
- Słuchaj, jesteś jak jeden z nas, traktujemy cię jak brata, ale spójrz, my wszyscy jesteśmy czarni, a tutaj w wiosce urodziło się białe niemowlę. Tylko ty mogłeś to zrobić. A przecież uczyłeś nas że zdrada to grzech śmiertelny!
- Ależ ja nie mam z tym nic wspólnego! W przyrodzie zdarzają się takie wybryki. To genetyczny wybryk natury, że czarne+czarne=białe. Spójrz na przykład na tamte owce. Widzisz? Wszystkie są białe z wyjątkiem jednej, która jest czarna. Ta czarna owca, podobnie jak wasze białe dziecko jest wybrykiem natury i tyle.
Starosta spojrzał na tę czarną owcę, coś sobie jakby przypominając. Zaczerwienił się i wypalił:
- Dobra stary, zawrzyjmy umowę: ja zapomnę o sprawie z białym dzieckiem, ty nie powiesz nikomu o owcy...


In Nomine Noctis


Wysłany: 2006-06-01 11:08

Dark_Viper (Primogen)
Dark_Viper
Posty: 220
Bydgoszcz/Poznań

Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...

***

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Śpisz?
- Śpię... - odpowiada zaspany profesor.
- A my się ku**a jeszcze uczymy!

***

Oprogramowanie jest jak katedra. - Budujesz, budujesz, budujesz, budujesz,
a potem... modlisz

***

Siedza dwie osoby na przystanku.
"Chyba informatyk" pomyslala studentka.
"Chyba studentka" pomyslal bezdomny...

***

http://kaktuz.net/msd/massdestrAction.com_btfield2.wmv


In Nomine Noctis


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło