Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

Miałam dzisiaj strasznie głupi sen...

Witajcie!

Jest 21 czerwca 2010 roku, a ja chciałabym Wam opowiedzieć dziwaczny, wręcz idiotyczny sen, który dzisiaj nawiedził moją głowę (piszę "dzisiaj", ponieważ zasnęłam około godziny 3:00 rano, a to już nowa doba). Otóż przyśniło mi się, że byłam na wczasach w jakimś obcym kraju - teraz nie pamiętam jego nazwy, ale we śnie ją znałam i chyba nawet wypowiedziałam. Ten kraj różnił się od Polski przede wszystkim tym, iż z kranów nie leciała woda, tylko dwie substancje nadające się do jedzenia. Pierwszą z owych substancji było coś w rodzaju rozwodnionej waty cukrowej z ziarenkami kukurydzy zamiast rodzynków, drugiej mikstury już nie pamiętam.

Fakt, że w owym śnie piłam z kranu słodkie substancje, miał zdecydowanie negatywny wpływ na moje zęby. Pod koniec wyjazdu musiałam więc udać się do dentysty. Przychodnia stomatologiczna, do której trafiłam, chyba należała do moich Rodaków, gdyż wszyscy jej pracownicy mówili po polsku i wyglądali jak Polacy. Dentystka-blondynka, która mnie przyjęła, była łudząco podobna do kobiety z jakiegoś serialu komediowego nadawanego w TV Polonia. Powiedziałam jej, że jeśli w moim przypadku będzie konieczne leczenie zębów, to życzę sobie "mocnego znieczulenia", gdyż poprzednim razem bardzo cierpiałam podczas borowania (aluzja do wydarzeń z realnego świata. Ostatnie borowanie, które przeżyłam na jawie, było dla mnie raczej bolesne i wiązało się z pewnymi komplikacjami - otóż miałam straszne mdłości i o mały włos nie zwymiotowałam. Pani stomatolog i jej asystentka mówiły nawet, że żałują, iż nie podały mi znieczulenia, bo przy głębokich dziurach środki anestezjologiczne raczej są potrzebne. Poza tym, gdy dałam im do zrozumienia, iż chce mi się wymiotować, kazały mi głęboko oddychać oraz patrzeć na krajobraz za oknem. Ech... Połowę mojego dzieciństwa spędziłam na fotelach dentystycznych, ale czegoś takiego nigdy wcześniej nie przeżyłam!).

W dalszej części mojego snu byłam już na jakimś pokazie mody (zorganizowanym, oczywiście, na terenie tego obcego kraju, w którym wypoczywałam). Obserwowałam modelki i modeli, którzy paradowali po wybiegu w różnych wykwintnych strojach. Skądś jednak wiedziałam, że prezentowane ubrania nie są zwykłymi ubraniami i że można je... jeść. Nawet zastanawiałam się, jak smakuje jedna z kurtek (taka czarna, elegancka, z rękawami zakończonymi długim futerkiem). Później pojawili się mali modele, czyli dzieci przebrane za postacie z kreskówek - Batmana i Spidermana. W jakiś magiczny sposób akcja snu przeniosła się do restauracji hotelowej. Tam również były te poprzebierane dzieciaki, a mój Tata zachwycał się ich kostiumami i żartował.

Później byłam już z Mamą na hotelowym balkonie i prowadziłam z nią dyskusję na temat: "Kto jest prawdziwym superbohaterem? Batman czy Spiderman?". Ja twierdziłam, że Batman, a moja Mama - że Spiderman. Ponieważ nadszedł czas na uzasadnienie mojej opinii, podałam następujący argument: "Batman jest silniejszy od Spidermana". Wówczas moja Mama odpowiedziała: "Oj, nie wydaje mi się. Spiderman ma taką moc, takie możliwości...". Zastanowiłam się głębiej i ze smutkiem doszłam do wniosku, iż moja Rodzicielka ma rację. Mimo to, nadal wolałam Batmana, gdyż podobał mi się jego mroczny, nieco gotycki wizerunek. Chwilę później się obudziłam, jednak jeszcze przez jakiś czas zastanawiałam się nad podobieństwami i różnicami między Batmanem a Spidermanem. Przypomniałam sobie nawet, że dyskusję na temat tych postaci prowadzono w jednym z tomów serii powieściowej "Animorphs" Katherine Alice Applegate.

Powiedzcie mi, proszę, skąd w ludzkim umyśle biorą się takie głupie sny?! Na zdrowy rozum, powinno mi się przyśnić coś związanego z polityką, bo przecież wczoraj odbyły się wybory prezydenckie. A tu słodycze, dentystka, jadalne ubrania, Batman i Spiderman... Paranoja!

Pozdrówka!

N. J. Nowak
Komentarze
daniel690817 : Jak widzisz, Batman jest Twoim mrocznym rycerzem z dzieciństwa, którego...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły