Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Epitafium dla mnie

W domu zachodzącego słońca
Znalazłam się dziś:
Tutaj okna czarne są
I milknie świat, milknie świat,
Zupełnie jak moja łza,
Która nie chce spaść
Z serca ze szkła.

W pokoju ciemnym
Szkatułkę mam:
W niej pamięć jest
O wszystkich moich snach.
Marzenia piękne me
Uciekły gdzieś, uciekły gdzieś,
Zgubiłam je,
A klucz - zabrałeś Ty!

Patrzę cicho na to,
Co się stanie,
Wierzyć oczom nie chcę już.
Cóż za widok,
Niech odejdzie w niepamięć!
Nad nim ronię łzy...

W sercu zimnym jak lód
Nadzieja tli, jeszcze się tli.
Ale wiatru cichy powiew
Zgasi ją, zaraz zgasi ją...
Me serce puste jest -
Sztylet barwi krwią
Koloru czarnego;
Ja już tak nie chcę,
Nie mam siły, by być.

Patrzę cicho na to,
Co się stanie,
Wierzyć oczom nie chcę już.
Cóż za widok,
Niech odejdzie w niepamięć!
Nad nim ronię łzy...

I milknie dusza moja,
I ucieka też godność.
Czy widzisz, jak się boję?
Ratuję chociaż lęki swoje.
Zabieram, zabieram je tam,
Gdzie podłość jest,
Podłość i kłam.
Innego życia - innego nie znam...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły