Na oficjalnym profilu kanadyjskiego Skinny Puppy w serwisie MySpace ukazała się właśnie tajemnicza wiadomość następującej treści: "Przejęliśmy tę stronę. Możecie teraz oczekiwać na niej oficjalnych informacji na temat Skinny Puppy i trasy koncertowej 2009. Zostańcie z nami". To wszystko, jednakże jak wynika z ostatnich wywiadów i informacji, muzycy na stałe związani ze składem grupy: Nivek Ogre i cEvin Key pracowali w ostatnich miesiącach nad resztą materiału na nowy album z Markiem Walkiem (w składzie od 2004 roku).
Komentarze Zahemiel : Mniam... :twisted:
soundcliniqum : pieknie, znaczy ze bedzie trasa :D
Ten francuski
debiutant zrobił na mnie bardzo mocne wrażenie. Właściwie od
pierwszego zetknięcia stałem się ich fanem. Porwał mnie ładunek
emocji, który obecny jest na płycie. Przede wszystkim jest tu
melancholia, chłód, depresja. Myślę, że można przylepić łatkę
atmosferycznego metalu, choć to niewiele mówiący slogan.
Komentarze oki : tej płytce trzeba dać szansę bo jest naprawdę dobra
Wynikiem niedawnych porządków przeprowadzonych w muzycznych archiwach black/experimental metalowego The Meads Of Aphodel jest planowana na przyszły miesiąc kompilacja "The Early Years" Przekrojowe wydawnictwo wypełni czternaście nagrań z lat 1998-2001 skomponowanych przez duet Metatron/James "Jaldaboath" Fogarty, którzy w początkowych latach działalności brytyjskiego zespołu stanowili o jego sile i koncepcie. Wydawcą kompilacji będzie Godreah Records.
Przez kilka lat niemiecka wytwórnia Accession Records, należąca do Adriana Hatesa z Diary Of Dreams, nie poszerzała swojego muzycznego katalogu o kolejne nazwy. Do poniedziałku. Sam fakt, że Hates zdecydował się to zmienić po tylu latach pod wpływem jednego jedynego spotkania z pewnym europejskim projektem może znaczyć tylko jedno - gwarancję nadejścia kogoś/czegoś wybitnego. O kim/czym mowa? O estońskim Sinine. Rola labelu nie ograniczy się jedynie do wsparcia duchowego i trzymania przysłowiowych kciuków. Accession Records zajmie się również promocją i dystrybucją wszelkich muzycznych produktów Sinine. Okazja numer 1 - jeszcze w tym roku. Debiut projektu - "Butterflies" powinien ukazać się w okolicach 18 września.
Greymachine, metalowy kolektyw stworzony dzięki wspólnym wysiłkom Justina Broadricka (Godfelsh, Napalm Death, Jesu, Techno Animal), Dave'a Cochrane'a (Head Of David, GOD, Ice), Diarmuida Daltona (Jesu, Godflesh) i Aarona Turnera (m.in. Isis) wyznaczył premierę swojego debiutanckiego albumu. Płyta "Disconnected" ma ukazać się 4 sierpnia dzięki Hydra Head. "Nasz projekt brzmi jak poważny przypadek cyberterroru w umyśle autystycznego dziecka żyjącego w ciągle zmieniającym się krajobrazie wypełnionym przez bezmyślnych bojowników, zdezelowane miasta i efemeryczne fantomy - summa summarum to bardzo natarczywe i nowoczesne brzmienie metalu" - przekonują muzycy projektu.
Chociaż początków kariery niemieckiego Can należy szukać w materiale
"Delay" z 1968 roku to dopiero w rok później pokazują oni prawdziwą
klasę. "Monster Movie" - pierwszy wydany przez nich album to dzieło
krótkie, nagrane jednak z pasją od początku do końca, ukazujące
prawdziwe możliwości tej grupy, uważanej za jednych z pierwszych
przedstawicieli krautrocka.
Powstały w Niemczech na przełomie lat 60. i 70., krautrock szybko stał się dobrym środkiem przekazu artystycznej myśli muzyków tamtych lat. Wśród sław tego nurtu z całą pewnością należy wymienić zespół Can, który to swoje pierwsze "podrygi" w muzycznym świecie postanowił zarejestrować w 1968 roku. Niestety nie od razu było dane usłyszeć miłośnikom tej muzyki ów materiał, bowiem dopiero w 1981 roku za sprawą basisty grupy - Holgera Czukay'a - ujrzał on światło dzienne. Cóż lepiej późno niż wcale, tym bardziej, że płyta ta stanowi żywy pomnik wszelkich inspiracji grupy, które w mniejszy lub większy sposób miały wpływ na ich muzykę.
Zupełnie niebawem po udanym debiucie team Edgara Froese z zupełnie nowym bagażem pomysłów znowu bierze się do pracy. Owocem elektronicznych eksperymentów jest płyta krańcowo różna od "Electric Mediation" - "Alpha Centauri". Muzycy porzucają tutaj połamane, chaotyczne dźwięki na rzecz płynnie brzmiących pasaży klawiszowych przepasanych fletem i (tym razem naprawdę rzadko) sekcją rytmiczną. Iście kosmiczny klimat zalewa słuchaczy na niemalże 50 minut serwując niezapomniane wrażenia rodem z gwiezdnych szlaków wszechświata.
Początek lat 70. dla muzyki elektronicznej oznaczał niesamowity rozkwit. Za sprawą chociażby takiego zespołu jak Kraftwerk została ona spopularyzowana i doceniona przez szersze grono odbiorców. Oczywiście nie oni jedyni byli pionierami nowego, eksperymentalnego gatunku. Ramię w ramię działała z nimi inna grupa, której początków możemy dopatrywać już w 1967 roku jednak ich pierwsza płyta - "Electronic Meditation" - została wydana właśnie w 1970 roku. Mowa o Tangerine Dream.
Mamy rok 1970. Na scenie muzycznej pojawia się grupa mająca wpłynąć
swoją eksperymentalną twórczością na przyszłe pokolenia muzyków
rozsianych po wszelakich gałęziach tej sztuki. Mowa o Kraftwerk a
ściślej mówiąc twórcach Kraftwerk występujących wówczas pod szyldem
Organisation. To właśnie na wspomniany wcześniej rok 1970 przypada ich
debiut płytowy zatytułowany "Tone Float" Dźwięki zaprezentowane na tym
albumie to swoisty eksperyment, którego muzycy podjęli się przy użyciu
wielu często oddalonych od siebie brzmieniowo instrumentów. Składając
to wszystko w całość i opasając elektroniczną klamrą oddają nam album
pełen kontrastów, sprzeczności, psychodelii i co najważniejsze muzyki
niełatwej w odbiorze, choć na pewno stanowiącej milowy krok w
rozpowszechnieniu muzyki eksperymentalnej na cały świat.
Ponad rok od ukazania się debiutanckiego albumu "Bone Music", ze sporym arsenałem nowości pod wspólnym tytułem "A Bright Cut Across Velvet Sky" zgłasza się kanadyjski projekt Ad·ver·sary. Najwięcej miejsca na albumie poświęcono interpretacjom i remiksom nagrań z pierwszej płyty, które w większości powierzono prominentnym projektom ze stajni Tympanik Audio - ESA, Iszoloscope, Stendeck i Autoclav1.1. Materiał wypełniły także trzy premierowe utwory nadające rhythmic/noise'owi ściśle określoną i subiektywną formę.
James Church, dzielący czas i obowiązki miedzy harshowo/bezkompromisowy czyn Lucidstatic a eksperymentalno/IDMowy Pandora's Black Book, ogłosił ukończenie sesji nagraniowej nowej płyty drugiego z projektów. Album "Black Brothel" koncentruje się na bardziej "świeckim" profilu dark industrialu i rytmicznego ambientu, starannie i pieczołowicie opakowanych w spreparowane i pomysłowo generowane syntetyczne tło. Płyta ukazała się 25 maja w pracowni amerykańskiej Tympanik Audio.
The Pop Culture Suicides - grupa z Chicago kojarzona głównie z osobą Timothy Lintona "Zim Zum", w latach 1996-1998 kompozytora/gitarzysty zespołu Marilyn Manson. Choć powszechnie muzyczny styl reprezentowany przez formację bywa generalizowany do gatunku rock, terminem właściwie określającym ich brzmienie jest rock eksperymentalny. Linton i spółka w swojej prawie czteroletniej działalności wciąż poszukują stylu właściwego ich korzeniom, inspiracjom, treściom przekazywanym w tekstach oraz realizują nowatorskie pomysły i brzmieniowe doświadczenia.
Po gorąco przyjętym debiutanckim albumie „Bone Music” powraca kalifornijski projekt Ad-ver-sary pod dowództwem Jairusa Khana. Krążek „A Bright Cut Across Velvet Sky” będzie zbiorem 15 remiksów utworów znanych z „Bone Music” wykonywanych przez muzyków z takich zespołów jak Stendeck, Iszoloscope, ESA, Cyanotic, Synkro, Phylr, Autoclav 1.1, Salt oraz wielu innych. Na płycie będziemy mieć do czynienia z innowacyjnym podejściem do mrocznej muzyki eksperymentalnej, noise oraz industrialu.
Żyjemy w ciężkich
czasach. Panowie Avey Tare, Panda Bear i Geologist dobrze o tym
wiedzą. Na indie rockowej scenie zrobiło się bardzo tłoczno,
każdy rozpycha się jak może - wiadome w końcu jest, że
przetrwają tylko Ci najlepiej przystosowani. Animal Collective do
nich należy. To, że ich muzyka jest wyjątkowa, wymykająca się
wszelkim klasyfikacjom, nie jest niczym nowym. Zespół z
każdym kolejnym wydawnictwem poszerzał spektrum swoich
zainteresowań, skutecznie wymykając się wszelkim porównaniom,
wznosząc się przy tym na poziom nieosiągalny zwykłym
śmiertelnikom. Na dobrą sprawę ten pułap osiągnięty został już
na poprzedniej płycie. Nic więc dziwnego, że oczekiwania wobec
jego następcy były przeogromne.
Peter Christopherson (znany z Coil, Throbbing Gristle) i Ivan Pavlov (występujący pod pseudonimem COH) postanowili połączyć siły, skutkiem czego powstał projekt Soisong, tworzący mroczną, dekadencką, elektroniczną muzykę. Duet zadebiutuje już 11 maja albumem "xAj3z". Płyta będzie posiadać oryginalny oktagonalny kształt, skutkiem czego może być odtwarzana tylko w zwykłych odtwarzacz CD. Dodatkowo pudełko będzie wzorowane na sztuce orgiami.
Co można napisać jeszcze o tej płycie? Opisać
uczucia targające mną podczas pierwszego odsłuchu "De-Loused In
The Comatorium"? Lubię wyzwania, ale to przekracza moje możliwości,
bo słowa nie są w stanie opisać jak wiele emocji przewijało się
wtedy przez mój umysł. Płyta ukazała się nakładem
największej wytwórni płytowej w przemyśle - Universal
Music. Produkcją zajął się sam Rick Rubin. W zasadzie już te
fakty powinny gwarantować sukces.
Przed nami niezwykle intensywny muzycznie weekend. We Wrocławiu odbędzie się neurotyczny festiwal Asymmetry z udziałem między innymi zespołu At The Soundawn, który to wystąpi drugiego dnia imprezy, ale także pojawi się dzień później w warszawskiej Progresji - 19 kwietnia w niedzielę. Tym mieszającym style od post-metalu do ambientu Włochom towarzyszyć będą dwie warszawskie kapele. Będzie to grunge-rockowy Venflon oraz eksperymentujący Merkabah. Wszystkim tym, którzy nie mogą zawitać do Wrocławia polecamy wizytę w stołecznym klubie. Koncert medialnie wspiera DarkPlanet.
Na potrzeby występu podczas tegorocznej edycji Kinetik Festival (14-17 maja) i premiery okolicznościowej EPki ponownie uaktywnia się szwedzki electro-industrialny projekt Interlace. Kierujący całym muzycznym przedsięwzięciem Adam nie ukrywa, że z występem na deskach prestiżowego festiwalu wiąże ogromne nadzieje a czterotrackowy materiał ma być nie tyle wkupieniem się w łaski koneserów gatunku a dowodem na niesłabnący potencjał i ogromne pokłady inwencji twórczej ujawnionej w mniejszym lub w większym stopniu na debiucie "Innuendo" (2001). Wydawnictwo "Nemesis"ukaże się 12 maja.
Alec Empire i panna Nic Endo, którym dane było współpracować w przeszłości przy projekcie Teenage Riot, ponownie połączą swoje siły na rzecz siedmiotrackowego mini albumu "Shivers". Wydawnictwo zawierać będzie m.in. nową wersję nagrania "1,000 Eyes" z ostatniego albumu Aleca-wirtuoza digital hardcore - "The Golden Foretaste Of Heaven", które zremiksowane zostało ponownie na potrzeby 20-minutowego filmu w reżyserii Richarda Wilhelmera. Warto dodać, że Empire i Endo są autorami pełnej ścieżki dźwiękowej do tego obrazu. W rozszerzeniu pliki do filmów odsłaniających kulisy całego przedsięwzięcia.