Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

9 sierpnia 2011. Strona: 1

Artykuł: 9 sierpnia 2011

9 sierpnia 2011 Wysłany: 2011-08-09 14:25

Artystyczna dusza zamknięta została w tym człowieku. A poza tym - lotny kontrast między ziemią, a niebem. Miło się czytało :)


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2011-08-09 22:44

Ta artystyczna dusza powoduje, że czuje się jak kot w skarpetkach na śliskiej posadzce. Czasami gdy uprzytomni sobie o jakich rzeczach myślał doznaje uczucia jakby głaskał śpiącego tygrysa. Ale uf. To tylko myśli.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2011-08-09 23:20

Myśli myślami... ogólnie słowo 'myśl' kojarzy mi się z opadami atmosferycznymi, ygh, wariactwo

Lubię taką poetycką prozę

Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych doznań, prawda..? ;]


'trwający chaos poczeka, posłuchaj jak noc szepta'


Wysłany: 2011-08-09 23:26

[quote:76f686af54="litea"]Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych doznań, prawda..? ;]
[/quote:76f686af54]
Masz na myśli papierosy i alkohol? :P


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2011-08-09 23:33 Zmieniony: 2011-08-09 23:35

[quote:3c741f9cc7="litea"]Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych doznań, prawda..? ;]
[/quote:3c741f9cc7]

Jestem zdania, że artystom jest "trudniej" w życiu, niż zwykłemu zjadaczowi chleba. Przynajmniej większości. A to ze względu na ich wrażliwość, perfekcjonizm i wszystko, co się z nimi wiąże. Człowiek widzi wiele alternatyw, lepszych wyjść, nie zadowoli się byle czym, nie godzi się na obecny stan rzeczy. Czasami próbuje go zmienić, ale nie zawsze się da. Wtedy jest problem, w którego tendencję wpisuje się wspomniane porównanie do kota w skarpetkach na śliskiej podłodze :P
Jednak to dosyć duże uogólnienie.


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2011-08-10 00:05

[quote:091e4d360e="KostucH"][quote:091e4d360e="litea"]Ale też ta artystyczna dusza może przyczynić się do przyjemniejszych doznań, prawda..? ;]
[/quote:091e4d360e]
Masz na myśli papierosy i alkohol? :P[/quote:091e4d360e]

Hehe, niekoniecznie, ale czemu by nie. Siedzisz sobie z fajką i butelką patrząc w gwiazdy i możesz zobaczyć w tym pieprzone piękno, cokolwiek^^ i jako artysta możesz to poczuć o wiele mocniej!

MentalCage, ok, podzielam Twoje zdanie jeśli oczywiście mówimy ogólnie. Ale też przecież nie zawsze jest źle i tragicznie!

Artystyczna dusza... ja akurat oprócz tej ciemniejszej strony widzę też jaśniejszą. Bo czy nie przyjemnie jest czasem człowiekowi gdy jego wizja stanie się rzeczywistością? A nawet jeśli nie przyjemność, to czy nie ogrania go pewna ulga, a może i nawet uniesienie? Intensywniej, mocniej, znamienniej - tak przeżywać pozytywne chwile. I to, że czasem może dostrzec więcej... a tym samym komuś pomóc, czy ofiarować coś innym poprzez swoją twórczość... eh, ale raczej jednak ta druga strona dominuje, nawet pozytywy są jej skutkiem. względnie, względnie, zależnie...


'trwający chaos poczeka, posłuchaj jak noc szepta'


Wysłany: 2011-08-10 00:09

[quote:d2f018cfc8="litea"]Artystyczna dusza... ja akurat oprócz tej ciemniejszej strony widzę też jaśniejszą. Bo czy nie przyjemnie jest czasem człowiekowi gdy jego wizja stanie się rzeczywistością? A nawet jeśli nie przyjemność, to czy nie ogrania go pewna ulga, a może i nawet uniesienie? Intensywniej, mocniej, znamienniej - tak przeżywać pozytywne chwile. I to, że czasem może dostrzec więcej... a tym samym komuś pomóc, czy ofiarować coś innym poprzez swoją twórczość... eh, ale raczej jednak ta druga strona dominuje, nawet pozytywy są jej skutkiem. względnie, względnie, zależnie...[/quote:d2f018cfc8]

Ogólnie rzecz biorąc ambiwalentnie. (Tak, jak ze wszystkim).


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło