Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Witchmaster - Masochistic Devil Worship

Masochistic Devil Worship, Witchmaster, Violence & Blasphemy, Geryon, Inferno, Behemoth, Azarath, Profanum, Bastis, Shymon, black metal, thrash metal, Slayer, Sarcófago, Sodom

W roku 2002, podczas wydawania swojej drugiej płyty „Masochistic Devil Worship”, Witchmaster to był już zupełnie inny zespół niż ten debiutujący przed dwoma laty albumem „Violence & Blasphemy”. Gitarzysta Geryon zebrał nową ekipę, gdzie za baterie odpowiadał Inferno z Behemoth i Azarath, a za wokale współtwórca Profanum, Bastis. Skład uzupełnił basista Shymon, a razem stworzyli taki wymiot jakiego polski thrash/black metal chyba jeszcze nie widział.

Sadomasochistyczne seksualne dewiacje, bród, smród, krew, mięso, pejcze, naboje, ćwieki i przede wszystkim Szatan, bardzo dużo Szatana. Witchmaster nakurwia niemiłosiernie, pędzi niczym niszczycielskie tornado, demoluje, pustoszy, desekruje i bezcześci. Napada znienacka i w krótkich uderzeniach nie daje szans na złapanie oddechu, zostawiając po sobie pobojowisko i spaloną ziemię. Dzieje się to za pomocą zabójczych, często slayerowskich riffów, rażącej morderczo perkusji, gniotącego basu i chorobliwie obłąkanych wokali. Wszystko jest tu obskurne, wulgarne, chamskie, ekstremalne i z obowiązkowym użyciem przemocy. Intra, które się tu pojawiają, przenoszą nas do jakichś sado komnat, gdzie jęczą torturowane kobiety, a gra instrumentów w utworach pęta niczym łańcuchy i rzemienie, nie dając się wyrwać z żelaznych uścisków. Muzyczny terror jaki jest w „Obedience” jest niesamowity, ale to tylko przykład, bo tak właściwie jest przez cały czas.

Napierdalać potrafi wielu, napisać obrzydliwe teksty i zrobić brzydką okładkę również. Witchmaster daje jednak o wiele więcej. Nie dość, że zajebiście grają to jeszcze zdołali ułożyć bardzo fajne kawałki. Myślę, że z „Blood Bondage Flagellation”, gdzie nawet występują zalążki melodii oraz tytułowym na czele, ale tak naprawdę to tu co krok to cios między oczy. Do „Death Fetish” i „Transgression” tekst jest ten sam, co ciężko by było wyłapać bez podpowiedzi, jednak kilka innych jest dość łatwo rozpoznawalnych. Jak przystało na porządny thrash/black metalowy album nie zabrakło miejsca na pierwotno-metalowe covery. Tutaj padło na „Satanic Lust” Sarcófago i „Blasphemer” Sodom. Wszystko klasa sama w sobie. Doskonała płyta.

Tracklista:

01. Pain In Progress
02. Ultimate Satanic Sacrifice
03. Obedience
04. Blood Bondage Flagellation
05. Masochistic Devil Worship
06. W.U.R. 64
07. Necroslaughter
08. Death Fetish
09. Fuck Off & Die
10. Bitchmaster
11. Whipstruck Orgasm
12. Goathorn Witchfuck
13. Transgression
14. Daemonomania
15. Satanic Lust (Sarcófago cover)
16. Blasphemer (Sodom cover)

Wydawca: Pagan Records (2002)

Ocena szkolna: 5

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły