Mamy piękną, polską jesień, ledwo Wszystkich Świętych minęło, a już śnieg sypie. Taka pogoda nastraja człowieka do odśnieżenia z kurzu paru klimatycznych krążków. Tym razem padło na Tiamat i ich magnum opus "Wildhoney". Najlepszy jest fakt, że nigdy nie przepadałem za tym zespołem, ale akurat ten album przyswajam. Totalne pożegnanie z death metalem, mżonki doomu gdzieś się jeszcze obijają i tylko ubarwiają klimatyczną muzykę Tiamat. Zawartość "Wildhoney" nie określiłbym mianem gotyku, pomimo tego, że jest bardzo klimatyczna i hipnotyzująca. Napisałem o mżonkach doomu, ale bliżej jest Tiamatowi mimo wszystko do doom metalu niż do gotyku.
Ten album jest dla mnie wyjątkowy... Nie pamiętam, kiedy tak bardzo żałowałem zakupu krążka! Po przeczytaniu kilku pochlebnych recenzji na temat tego albumu, w okresie, kiedy ściągawkami posługiwała się chyba tylko NASA wyłożyłem 40 zł na zakup właśnie "Clouds".
Komentarze Harlequin : spoko, ja jestem jedynie reprezentantem własnego gustu :D
marlon : Nie zgadzam się z autorem recenzji, wg. mnie CLOUDS to przyzwoita płyta...
Po trzech latach milczenia czyli od płyty „Prey” Tiamat chce powrócić z nowym albumem. Jak poinformował wokalista Johan Edlund zespół jest właśnie w trakcie tworzenia świeżych kompozycji. Mają powstać 3 do 4 nowe utwory w wersji demo, które Tiamat ma zamiar rozesłać do wytwórni płytowych z myślą podpisania kontraktu. Grupa planuje już w tym roku wejść do studia celem nagrania nowego pełnego albumu.
Historia tego projektu rozpoczyna się od człowieka, który rozpętał to małe piekiełko zwane Tiamat. Muzyk ten nazywa się Johan Edlund, a jego muzyczna kariera rozpoczęła się w zespole Brianwarp, którego szeregi opuścił w 1987 roku, by zasilić trash metalowy River's Edge (był tam wokalistą). Po nagraniu demo, Johan odszedł z zespołu i postanowił założyć własną kapelę, protoplastkę Tiamatu, o kontrowersyjnym szyldzie Treblinka (nazwa powstała, by zwrócić na siebie uwagę, a nie ze względu na rasistowskie poglądy).
Acticision zainspirowany sukcesem mrocznej i pełnej grozy gry "Vampire: The Masquerade - Bloodlines" postanowił wydać soundtrack na osobnej płycie CD. Jak powszechnie wiadomo dźwięk a zwłaszcza muzyka jest jednym z najlepszych elementów gry. Na płycie pojawią się między innymi tacy wykonawcy jak, Lacuna Coil, Ministry oraz Tiamat. Premiera jeszcze w tym roku.