Wielkimi krokami zbliża się premiera nowego wydawnictwa Sepultury. Grupa zapowiada nadchodzący album „Machine Mesiah” teledyskiem do premierowego utworu „Phantom Self”. Krążek ukaże się 13 stycznia 2017 roku nakładem wytwórni Nuclear Blast. A już w połowie lutego będziemy mieć okazję sprawdzić, jak prezentują się nowe utwory grupy na żywo. Sepultura pojawi się 15 lutego na koncercie w warszawskiej Progresji. Zespół zaprezentuje się w doborowym towarzystwie Kreator, Soilwork i Aborted.
Pochodzący z Mediolanu thrash metalowy zespół Homicide działał w latach dziewięćdziesiątych i co jakiś czas dawał o sobie znać wydając krótką demówkę. „Promotape 1997”, która jest w moim posiadaniu, jest czwartą z nich i została wydana (i tu Was zaskoczę) w 1997 roku. Sam nie wiem skąd to się u mnie wzięło, ale na pudełku mam nawet oryginalną naklejkę z włoskimi napisami. Zawsze jest to więc jakaś ciekawostka.
Pierwszą zmianą jaka rzuca się w oczy na drugiej płycie Nocturnus jest to, że skład zespołu został poszerzony o wokalistę. Obsługujący perkusję Mike Browning ustąpił miejsca Danowi Izzo, może ze względu na trudności ze śpiewaniem podczas koncertów. Głos Mikea nie był zły i pasował do muzyki, więc myślę, że bardziej chodziło właśnie o kwestie techniczne. Dan dobrze wpasował się do Nocturnus, nie zmieniając jego oblicza. Jego wokal jest dość podobny, a zespół dalej rozwija swój galaktyczny death metal, prezentując ciekawą i pełną zawirowań muzykę.
Cynic powstał w 1987 roku jako zespół thrash metalowy i przez lata ewoluował. Wydawali taśmy demo, ale największy rozgłos przyniósł im fakt, że Paul Masvidal i Sean Reinert wzięli udział w nagrywaniu albumu Death „Human”. Ciężko mi powiedzieć jak duży wpływ wywarła na nich ta współpraca z Chuckiem Schuldinerem, ale ich zespół zaczął poruszać się w klimatach bardzo eksperymentalnego i progresywnego death metalu. W 1993 roku ukazał się płyta „Focus”, która była zwieńczeniem kliku ładnych lat obecności na rynku. Album stał się ewenementem na florydzkiej scenie, szybko zdobywając wielu zwolenników na całym świecie, zbierając równocześnie spore grono osób nastawionych bardziej sceptycznie.
3 grudnia 2016 roku ukazała się nowa, dziesiąta już płyta szczecińskich thrash deathmaniaków z Quo Vadis. Płyta zatytułowana "Born To Die" to dziesięć premierowych utworów utrzymanych w quovadisowym stylu. Jak donoszą dobrze poinformowane źródła, charakteryzują się fantastycznym brzmieniem, zróżnicowanymi stylistycznie utworami: są szybkie i ostre, ale też ciężkie i przytłaczające, jest dużo melodii i dużo gości.
rob1708 : posłucham , niemniej ognia bym za dużo niestety nie spodziewał
Po fantastycznym debiucie Sceptic nie ominęły problemy ze składem. Przede wszystkim popularność jaką zdobył zespół zaczęła kolidować Marcinowi Urbasiowi z obowiązkami sportowymi. Nasz eksportowy sprinter postawił rozwój fizyczny nad duchowym i ustąpił miejsca za mikrofonem. Nie zerwał jednak więzi z muzyką i jest autorem większości tekstów na „Pathetic Being”. Co ciekawe perkusista Kuba Kogut, który również odszedł, też napisał jedną lirykę do traktującego o wyrodnych ojcach „Children’s Eyes”.
jedras666 : Szczerze mówiąc, to ten zespół mnie zawsze trochę śmieszył. T...
Evildead to stary kalifornijski zespół, którego założycielem był Juan Garcia z Agent Steel. Kiedy jego pierwotna kapela zaczęła dostawać zadyszki i na czas jakiś zawiesiła działalność, rozwijać się zaczął Evildead i w 1989 roku nagrał debiutancki album „Annihilation Of Civilization”. Jest to kawał mocnego thrash metalu jakiego nie powstydziliby się amerykańscy prekursorzy gatunku.
Guardian to thrash metalowy zespół, który powstał w 1986 roku w Białej Podlaskiej. W kolejnych latach wydali dwie amatorskie demówki z kserowanymi okładkami, aż w końcu udało się zaistnieć szerzej i opublikować swój trzeci materiał demo w Carnage Records. Było to w 1992 roku, a kaseta nosi tytuł „Mind Of Darkness”.
niewczas74 : O legenda mojego miasta .To były czasy!
Wrocławski, gotycko-metalowy Raincarnation pierwotnie nazywał się Reincarnation i pod taką nazwą pojawił się dwukrotnie na składankach „Blood To Come” w Thrash ‘em All, w tym w pierwszej jej edycji w 1996 roku. Jest tam napisane, że zawarty tam utwór „Judas” pochodzi z dema „At The Bottomless Lake” i nie wiem dlaczego wszechwiedząca Encyclopaedia Metallum o takowym demie nie wspomina.
Vader zawsze lubił skracać fanom czas oczekiwania na nowe albumy i zasypywać ich mniejszymi wydawnictwami. Nie inaczej było w 2001 roku, kiedy w niedługi czas po „Litany” ukazała się EPka „Reign Forever World”. Jej program jest urozmaicony, zawiera nowe utwory, covery, numery koncertowe i wcześniej niepublikowane w Europie bonusy. Było więc czym zaspokoić pierwszy głód.
Before God z Minnesoty jest zespołem wywodzącym się ze starej skinowskiej kapeli Bound For Glory. Aż trzech muzyków z jej składu postanowiło założyć alternatywny projekt i przyłożyć jeszcze mocniej grając pogański death metal. Ich pierwsza płyta „Wolves Amongst The Sleep” ukazała się w 1998 roku i od razu namieszała na rynku. Wydała ją, może niezbyt znana, ale osadzona w klimacie, niemiecka Sub Zero Records, na płycie i kasecie. Dzięki temu był do niej dostęp w Polsce. Nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale gdzieś, kiedyś zaopatrzyłem się w tą kasetę. Pamiętam za to bardzo dobrze, że od razu bardzo mi się spodobała.
oki : płyta niezwykle wyrazista, która broni się po latach znakomicie a klimat....
Defense Records i Mythrone Promotion przedstawiają debiutancki album F.O.A.D – "Birth of Extinction". Digipak ukaże się 25 listopada 2016 roku. F.O.A.D gra czysty, szwedzki thrash metal. Rozdaje szaleństwo, radioaktywność i nieuleczalne choroby… dla wszystkich oddanych wyznawców odwiecznych, podziemnych sił inspirowanych Hexenhaus, Sodom, Merciless i starym Voivod. F.O.A.D lub raczej Fuck Off And Die to szwedzki zespół thrash metalowy, pochodzący z Västerås, założony pierwotnie w 1986 r. wraz z radioaktywnym opadem z Czarnobyla.
W alternatywnej teraźniejszości tego koncertu mogłoby nie być. Voivod miało się przecież rozwiązać po nagraniu albumu wykorzystującego ścieżki zostawione przez zmarłego gitarzystę, natomiast Entombed A.D. to jeszcze jeden przykład zejścia się byłych członków kapeli, którzy nawet nie mają prawa do grania pod jej właściwym szyldem. Jeśli tak na to spojrzeć, to można nazwać to dowodem nieśmiertelności metalu i uznać za cud fakt, że kanadyjska grupa znalazła życie po Piggym, zaś szwedzka się rozdwoiła. Żeby ostatecznie uwierzyć, trzeba jeszcze jednak było zobaczyć.
21 października ukazała się kompaktowa wersja debiutanckiego demo Endalok - enigmatycznego islandzkiego projektu parającego się eksperymentalnym black metalem. Materiał "Englaryk" wydany został na CD nakładem Hellthrasher Productions. Na demówce znajdziemy cztery nagrania tworzące swego rodzaju abstrakcyjną ścieżkę dźwiękową, roztaczającą nad słuchaczem aurę grozy i zbliżającej się apokalipsy.
Zmiany, zmiany, zmiany. Slayer zapowiadał, że chce nagrać album inny i ta sztuka się mu udała, a to oczywiście nie spodobało się fanom. Wydany w 1998 roku „Diabolus In Musica” zebrał bardzo słabe recenzje i wywołał ogólne niezadowolenie. Dlaczego? Nie wiem. To znaczy oczywiście się domyślam, że większość osób uważa, że jak ktoś kiedyś nagrał „Reign In Blood” to już zawsze musi grać tak samo. Tymczasem Slayer poeksperymentował z brzmieniem, zagrał wolniej, mniej intensywnie i już się zrobiła z tego wielka afera. Dla mnie zupełnie niesłusznie, bo „Diabolus In Musica” to świetny album, w którym zespół zaprezentował nowe rozwiązania, ale jednocześnie pozostał sobą.
DEMONEMOON : Bogus swietnie zlapal sedno. Trzeba sluchac!
leprosy : Płyty Slayer dzielę na wybitne, bardzo dobre oraz dobre, ta akurat mieści...
Bogdan : Brak slow to koniec slayera!!!!
Sporo zacnych, thrashowych kapel w tym roku uraczyło lub uraczy nas swoimi nowymi wydawnictwami, wystarczy wspomnieć Megadeth, Anthrax, Metallica czy Sodom by oczy fanów gatunku rozbłysły. W tym gronie znalazł się także Death Angel, który za sprawą Nuclear Blast wydał "The Evil Divide" – płytę, której w tym roku w kategorii thrash wyczekiwałem najbardziej (z wyłączeniem przesuwanej wciąż premiery nowego krążka Infernal Majesty).
Niemiecki thrash metalowy zespół Necronomicon już w tym tygodniu odwiedzi nasz kraj. W swojej ponad 30-letniej karierze jeszcze nigdy nie miał okazji przyjechać do Polski. Podczas koncertów grupa promować będzie najnowszy album, zatytułowany „Pathfinder....between heaven and hell“. Nie zabraknie również ich sztandarowych utworów “Possessed by Evil” czy „Dark Land”. Necronomicon zagra w Łodzi 29 września oraz we Wrocławiu 30 września. Zespołowi towarzyszyć będą Hortus Animae, InDespair oraz HatriX.
Metallica prezentuje nowy singiel „Moth Into Flame” z nadchodzącej płyty „Hardwired… To Self-Destruct”, której premiera jest zaplanowana na 18 listopada 2016 roku. Płyta ukaże się na CD, winylu, cyfrowo, w wersji Deluxe oraz Deluxe Deluxe (box). Producentem albumu jest Greg Fidelman, który współpracował z zespołem przy albumie „Death Magnetic”. „Hardwired” to pierwszy opublikowany utwór z nadchodzącego albumu. Miał premierę podczas audycji w amerykańskim radiu 93X, gdzie Lars opowiadał o występie zespołu na U.S. Bank Stadium.
„October Rust” była pierwszą płytą Type O’ Negative jaką miałem i poznałem. Zawsze mnie nudziła i nigdy jej nie lubiłem. Doceniłem ją dopiero po latach kiedy na nowo odkryłem Type O’ Negative. Okazało się, że w tej powolności i opieszałości kryje się wiele uczuć i emocji niezrozumiałych dla mojej nastoletniej głowy zaślepionej ekstremalnym thrash, death i black metalem. Ja po prostu musiałem do tej muzyki dojrzeć.
CinnamonGirl : Mam podobne odczucia. October Rust to chyba jedyna płyta, do której wra...
leprosy : Płyta z tych której słuchanie nigdy się nie nudzi, można doń wraca...
Obituary zaprezentowało nowe, specjalne wydawnictwo, zatytułowane "Ten Thousand Ways To Die". Album zawiera dwa niepublikowane dotąd utwory studyjne oraz kilka bonusów w wersji live, nagranych podczas trasy koncertowej "Inked In Blood Tour". Grupa Obituary przyjedzie do Polski w listopadzie na dwa koncerty, podczas których na scenie towarzyszyć im będą zespoły Exodus, Prong i King Parrot. Amerykańskiego zespołu Obituary nie trzeba zbytnio przedstawiać fanom muzyki death metalowej – to pionierzy gatunku. Powstali w 1984 roku na Florydzie, początkowo używając nazwy Executioner.