Już za 8 dni warszawski zespół Tides From Nebula rozpocznie swoją mini trasę koncertową po czterech polskich miastach. Okazją do zorganizowania krótkiej trasy zespołu jest reedycja debiutanckiego albumu zespołu pt "Aura". Krążek został uznany za najważniejszy polski debiut 2009 roku. Niespodzianką dla fanów może być wiadomość, że płyta została ponownie zmiksowana i zmasterowana przez Szymona Czecha, odpowiedzialnego m.in. za ostatnią płytę Riverside. Album "Aura" zostanie także wydany w wersji winylowej. Na koncercie Tides From Nebula zaprezentuje przekrojowy materiał z obydwu płyt.
Projekt powstał w 2003 roku i został założony przez multiinstrumentalistę Fursy'ego Teyssiera znanego z działalności w formacjach Phest czy Amesoeurs. Les Discrets miało być z założenia muzycznym projektem pobocznym Fursy'ego, który to również wyrażał swoją artystyczną twórczość jako ilustrator. Szybko do składu przyłączyli się inni Francuzi - perkusista Winterhalter oraz Audrey Hadorn (wokal, teksty), a sam zespół podpisał w kwietniu 2009r. kontrakt na wydanie pięciu albumów z niemieckim labelem Prophecy Productions.
Agencja koncertowa PW Events ma przyjemność zaprosić na koncert
amerykańskiej grupy Russian Circles. Chicagowskie post-rockowe trio
podczas europejskiej trasy 10 kwietnia odwiedzi warszawski klub
Hydrozagadka. Muzycy zaprezentują materiał z ostatniego albumu "Empros",
który premierę swoją miał w listopadzie zeszłego roku. Russian
Circles bardzo szybko wkupił się w łaski fanów ostrego grania oraz post
rockowego brzmienia występując u boku takich zespołów jak Tool, Boris,
Isis, Red Sparowes, Minus the Bear, Daughters, Coheed & Cambria czy
Pelican.
W połowie kwietnia Polskę odwiedzą dwa zespoły ze światowej czołówki post-rocka: Sleepmakeswaves i The Samuel Jackson Five. Wspólne koncerty tych grup odbędą się 16 kwietnia w Łodzi i 17 kwietnia w stołecznym klubie Hydrozagadka. Zespoły koncertują po Europie w ramach promocji nowej płyty Sleepmakeswaves, "...and so we destroyed everything".
Les Fragments de la Nuit to pięknie rozkwitający zespół, założony w 2005 roku przez dwóch muzyków. Byli to: Ombeline Chardes (skrzypce) i Michel Villar (pianino). Obaj panowie zajmowali się tworzeniem ścieżek dźwiękowych do filmów. Żeby móc grac swoje utwory na scenie, postanowili założyć kwintet, składający się z trzech par skrzypiec, wiolonczeli oraz pianina. Ich pierwsze dwa albumy wydane kolejno w 2008 (Musique Du Crépuscule) i 2010 roku (Demain C'etait Hier) przywitane zostały z wielkim żarem i zafascynowały publiczność na festiwalach takich jak Wave Gotik Treffen w Lipsku, Summer Darkness w Utrecht oraz Denovali Swingfest w Essen.
Dziewiątego marca 2011 roku zaczął się nie za dobry czas dla Japonii. Trzęsienie ziemi zapoczątkowało serię zdarzeń, które bardzo negatywnie odbiły się na kondycji kraju. Sześć miesięcy później Japonia praktycznie zniknęła z życia medialnego. Kraj walczył ze stratami i nadal próbował ratować tyle ile się da z obszarów otaczających Fukushimę. Liczba ofiar sięgnęła 20 tysięcy, a całkowitej liczby osób dotkniętych przez te katastrofy nie sposób ustalić.
PW Events ma niezwykłą przyjemność zaprosić na koncert irlandzkiego zespołu And So I Watch You From Afar, który odbędzie się 27 października w poznańskim
klubie Fabrika. Będzie to tym razem ich jedyny koncert w Polsce podczas
europejskiej trasy promującej najnowszą płytę zatytułowaną "Gangs". Ten
czteroosobowy zespół z Belfastu grający instrumentalny post-rock/math
otrzymał wysokie noty od takich magazynów jak Kerrang!, Metal Hammer czy
NME. Grupa znana jest z niezwykłych koncertów pełnych energii, świetnie
przyjmowanych przez publikę. W zeszłym roku zespół założony przez
Dave'a Grohla, Josha Homme'a i Johna Paul Jonesa - Them Crooked Vultures
wybrał Irlandczyków na support ich europejskiej trasy.
Już w listopadzie dwa koncerty w Polsce zagra post-rockowa kapela z Wielkiej Brytanii - Her Name is Calla. Odbędą się one w Warszawie i Krakowie. Najpierw Brytyjczycy zaprezentują się 14 listopada w stołecznym klubie Kocioł i dzień później w krakowskich Kazamatach. Oba koncerty rozpoczną się o godzinie 19.30. Bilety w cenie 25 złotych są już dostępne w punktach TicketPro (Empik/Saturn/MediaMarkt), w dniu występu cena wzrośnie do 35 złotych.
Agencja koncertowa PW Events ma niezwykłą przyjemność zaprosić na koncert irlandzkiego zespołu And So I Watch You From Afar, który odbędzie się 27 października w poznańskim klubie Fabrika. Będzie to tym razem ich jedyny koncert w Polsce podczas europejskiej trasy promującej najnowszą płytę zatytułowaną "Gangs". Ten czteroosobowy zespół z Belfastu grający instrumentalny post-rock/math otrzymał wysokie noty od takich magazynów jak Kerrang!, Metal Hammer czy NME.
Post-hardcore i post-rock. Co dalej? Na debiutanckim albumie "The Body and the Soil" z 2005 roku niemiecki zespół Ira wyraźnie dryfował z dala od typowych zasad, panujących w muzyce. Na drugim albumie "Visions of a Landscape" muzycy porzucili fetysz ściany dźwięku. Zespół zachwycająco połączył psychodeliczny space pop i ciężki rock, dzięki melodyjnym aranżacjom i zauważalną obecnością wokalu.
Nie mogło być inaczej. W końcu Collapse Under The Empire i
Mooncake nagrali split. Dwa popularne zespoły z Niemiec i Rosji złączyły siły
i wydały EPkę, która bardzo wdzięcznie prezentuje odmienne style obu zespołów.
Fani obu grup nie zawiodą się, ponieważ na płycie znajdą wszystko to, za co je
pokochali. Solidna porcja post-rocka, niekoniecznie dla starych wyjadaczy.
"Repetitions" to trzeci album zespołu Blueneck. Ambient, shoegaze i post-rock w połączeniu ze smyczkami i fortepianem dają niesamowity efekt. To, co jest najbardziej niesamowite to fakt, że można jeszcze w post-rocku coś nowego wymyślić. Chłopaki z Blueneck tego dokonali. Jest to płyta smutna, miejscami przytłaczająca, ale warta uwagi. Kompozycje są powolne i spokojne, ale nie monotonne i powtarzalne, jak mógłby sugerować tytuł.
Co się stanie jeżeli weźmiemy jeden z najlepiej znanych, niemieckich zespołów post-rockowych i zmieszany go z jednym z najlepiej znanych, rosyjskich zespołów post-rockowych? Tak jest, dostaniemy Split EP pełne niespodzianek. Nie jest to tylko kompilacja kawałków, Black Moon Empire oferuje o wiele więcej. W utworze tytułowym, unikalne style obu zespołów łączą się w jedną kompozycję, która wygina się i wykrzywia, doprowadzając do kulminacji, która stanowi prawdziwą ekstazę dla uszu.Mooncake i C.U.T.E. przyjaźnią się od paru lat, a Split EP to logiczny krok, w oczekiwaniu na ich nadchodzące albumy w 2011 roku.
Wizyta tokijskiego zespołu w Polsce to niemałe wydarzenie. Mono to przecież jeden z liderów klimatycznego post-rockowego rzemiosła, które hipnotyzuje i urzeka słuchaczy na całym świecie od 2001 roku, kiedy nakładem Tzadik Records ukazał się ich debiutancki krążek „Under the Pipal Tree”. Oba koncerty, we Wrocławiu i dzień później w Krakowie, otwierał Microphonics – gitarowy projekt Dirka Serriesa, związanego między innymi również z belgijskim Fear Falls Burning.
Już od jutra rozpoczyna się mini trasa po Polsce japońskiej formacji
Mono. Zespół wystąpi 27 maja we wrocławskim klubie Firlej, a dzień
później w krakowskim Kwadracie. Ich koncerty charakteryzują się
ekstremalnym wykorzystaniem gitarowego hałasu, tworząc rozbudowane
(nawet dziesięciominutowe) instrumentalne utwory. Kwartet Mono przy
pomocy klasycznie rockowego instrumentarium łączy w jedno wątki
minimalizmu, psychodelii, trance rocka uzyskując wyraziste brzmienie
porównywane z dokonaniami Sonic Youth, Grateful Dead czy Mogwai. Przez
wielu Mono zostało uznane za jeden z najważniejszych przedstawicieli
post-rockowej stylistyki. Jako support wystąpi belgijski atrysta
ukrywający się pod pseudonimem Microphonics.
Po upływie dokładnie 362 dni ponownie mieliśmy przyjemność powitać Brytyjczyków z Crippled Black Phoenix w Poznaniu. Koncert odbył się tym razem w klubokawiarni Meskalina i stanowił część polskiej mini trasy zespołu - oprócz stolicy Wielkopolski muzycy odwiedzili również Warszawę i Kraków. Tym razem zaprezentowali się w Poznaniu bez supportu, dzięki czemu zagrali bez specjalnej presji czasu, wyłaniając się na scenie dopiero około godziny 20.30, mimo że już od 20.00 w klubie zgromadziło się wielu fanów. Frekwencja dopisała na tyle, że obeszło się bez tłoku, ale mimo to i tak na sali panował niemiły zaduch.
Mamy już potwierdzone informacje, że najnowsze wydawnictwo Riverside pojawi się w oficjalnej sprzedaży. Minialbum „Memories In My Head”, ukaże się w naszym kraju dzięki firmie Progteam, w pozostałej części Europy dzięki Glassville Records, a w USA dzięki Laser’s Edge. Okładkę do minialbumu stworzył stale współpracujący z zespołem Travis Smith. Przypominamy, że „Memories In My Head” można nabyć już teraz, przedpremierowo, podczas trasy „10th Anniversary Tour” , która rozpoczęła się 5 maja koncertem w Pradze. Zespół wystąpił do tej pory m.in. na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii.
Komentarze cross-bow : A któż w Polsce by im tak pomógł? Jedynie MMP... Skoro tylko EP-ka, t...
zsamot : A któż w Polsce by im tak pomógł? Jedynie MMP... Skoro tylko EP-ka, t...
cross-bow : Trochę dziwne- Mystic cholernie dużo im pomógł... raczej oni pomo...
Znamy już support, który "rozgrzeje" publiczność przed japońską formacją MONO we wrocławskim klubie Firlej - 27 maja. Będzie to artysta ukrywający się pod pseudonimem Microphonics. Pochodzący z Belgii Microphonics to solowy projekt Dirka Serries, siły twórczej kryjącej się za projektami Vidna Obmana i Fear Falls Burning. Jego ambientowa twórczość skupia się na odkrywaniu maksymalnego potencjału w okrojonym instrumentarium zredukowanym wyłącznie do gitary Gibson Les Paul i kilku efektów. Muzyk wywodzi się z kręgu belgijskiej muzyki elektronicznej, często zahacza o elektroakustyczny ambient. Muzyka Microphonics jest delikatna i subtelna, choć w nastroju bardzo mroczna niekiedy zbliża się do stylu new age. Bilety na koncert do nabycia m.in w sieci Ticketpro.pl. Koncertowi patronuje Darkplanet.
Crippled Black Phoenix już za cztery dni wystąpi w Polsce.
Zespół odwiedzi 9 maja Warszawę, dzień później Poznań i zakończy swą wizytę w naszym kraju 11 maja dając koncert w Krakowie Pod Jaszczurami. Crippled
Black Phoenix jest zespołem z Wielkiej Brytanii, który łączy elementy
post-rocka, ambientu i folku. Założony został w 2004 r. przez członków
grup Electric Wizard (Justin Greaves) i Mogwai (Dominic Aitchison). W
składzie pojawiały się też takie nazwiska jak: Andy Semmens (Pantheist),
Nial McGaughey (3D House Of Beef), Joe Volk (Gonga). Wizycie Brytyjczyków w Polsce patronuje Darkplanet.
O tym, że post rock kona mówi się coraz głośniej. Od lewa do prawa słychać głosy, że ów gatunek umiera. Na całe szczęście Grails to zespół muzyków w pełni świadomych ograniczeń stylistycznych, który dość szybko spostrzegł, że na tym poletku nie ugra się już zbyt wiele dla siebie. Na wysokości albumu "Doomsdayer’s Holiday" panowie rozpoczęli rekonstrukcje swojego stylu. Mosty łączące ich muzykę z post rockiem, doszczętnie nie spłonęły, ale należy zaznaczyć, że Amerykanie za często z nich już nie korzystają.