Od czasu ogłoszenia w ubiegłym roku podpisania papierów z Alfa Matrix, powrót żywej legendy EBMu - Armageddon Dildos jest jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń na elektronicznej scenie. Niebawem trio z Düsseldorfu dostarczy wygłodniałym fanom nową porcję old-schoolowych beatów i marszowych rytmów w postaci długo oczekiwanego albumu "Undergrund". Materiał wypełniony jest utworami w językach angielskim i niemieckim i oferuje wrzący koktajl minimal EBM, chwytliwych śpiewanych melodii, mocarnych beatów, dynamicznych gitarowych włamań, silnego wokalu i przednich podkładów. Choć brzmieniowo najbliżej mu prawdopodobnie do Rammstein, zespół ogłoszony został niemieckim odpowiednikiem kultowego belgijskiego składu Front 242.
Komentarze Mojsa : jak podobne do rammsteina to trzeba posluchac
Gorg666 : Trza się zapoznać co panowie wyczynili tym bardziej że za rmx'ami stoją...
cross-bow : rotfl z nazwy ;) ;) ;)
Rok 1987 okazał się niezwykle ważnym, dla rozwijającej się sceny EBM. W owym to roku - jak przekonywać będą nas znawcy i krytycy temat - ukazały się dwie pozycje dla gatunku tego, przełomowe, dwie "EBMowe biblie" wyznaczające standardy tanecznej elektroniki. Mowa oczywiście o "Official Version" Front 242, oraz - co w tym artykule będzie istotniejsze - "That Total Age" autorstwa Nitzer Ebb. Płyta wymieniona jako druga, była równocześnie pierwszym pełnometrażowym wydawnictwem wspomnianych Anglików z Essex, wydawnictwem, które dziś postaram się przypomnieć.
Dostrzeżony przez label Alfa Matrix norweski duet Kant Kino, po serii gościnnych udziałów na płytach starszych stażem projektów (m.in. Essence Of Mind, Unter Null), niebanalnych live-actów, stosie remiksów czy udziale na czwartej części składanki "Endzeit Bunkertracks" szykuje się wreszcie do wydania debiutanckiego albumu studyjnego. Płyta pt. "We Are Kant Kino-You Are Not" to 12 premierowych utworów mocno osadzonych w klasycznym old-school'owym EBM i 12 historii z życia codziennego: fikcyjnych i rzeczywistych, szczęśliwych i tragicznych.
Słowacki duet Kifoth donosi o zakończeniu prac nad trzecim albumem studyjnym. Płyta "Violence Corporation" powstawała podobnie, jak poprzedni krążek duetu - "Acerbity Torrent". Komponowanie w studio mirCoLABORATORY zajęło około 2 lat co korzystnie wpłynęło na produkcję i ogólny kształt nagrań. Muzycy Kifoth opanowali sztukę miksowania do perfekcji, ich intencją podczas szykowania materiału na kolejne wydawnictwo było tym razem zadbanie przede wszystkim o zróżnicowanie muzyczne nagrań, ale bez szkody dla zwięzłości przekazu. Podsumowując, "Violence Corporation" to nowe technologie, zbalansowane brzmienie, uderzające beaty i niepospolite melodie.
Dobra wiadomość dla towarzyszy EBMowej doli szwedzkiego Autodafeh. Pod koniec lutego 2010 roku powinna ukazać się druga studyjna płyta skandynawskiego duetu - "Identity Unknown". Na tę chwilę znana jest okładka wydawnictwa, jedno premierowe nagranie (do odsłuchu w rozszerzeniu) jak i nazwiska kilku gości mających mniejszy lub większy wkład w powstanie materiału - Xian Austin obsługujący elektroniczną perkusję w amerykańskim Hardwire oraz Claus Larsen z duńskiego EBMowego Leaether Strip. Album wypełni w sumie 12 premierowych kawałków oraz dwa dodatkowe remiksy Daniela B. Wydawcą "Identity Unknown" będzie Sigsaly Transmissions.
Po bardzo udanym debiucie płytowym "Hunt For Glory" szwedzkie trio Autodafeh uderza z kolejną porcją old-school'owego EBMu nasączonego wpływami electro/new wave. EPka "re:lectro" oferuje chwytliwe i bardzo taneczne nagrania, które w dalszym ciągu ukazują unikalny talent skandynawskiego tercetu do przekształcania starych patentów w nowe. Choć większość materiału wypełnią elektroniczne hymny z zagrzewającymi do boju okrzykami i hasłami, swojego faworyta powinni znaleźć również miłośnicy nośnych, radiowych hitów. EPka ukaże się pod skrzydłami Sigsaly Transmissions.
Komentarze Mamutek : Szykuje sie na ten wystep ;)
soundcliniqum : autodafeh wystapi w pazdzierniku na festiwalu COLLAPSED CITY www.collap...
Ósmego grudnia na półki sklepowe trafi debiutancki album duetu Kommando XY - "Welcome To Gestrikland". Tytułowy Gestrikland jest domem dla Jocke M. Singinga (wokal) i Gustava Janssona (instrumenty klawiszowe), jak i bogatym źródłem inspiracji, które legły u podstaw produkcji. Jednak ci, którzy oczekują po albumie szwedzkiego duetu zestawu marzycielskich, zatopionych w snach utworów folkowych srodze się zawiodą. Materiał utrzymany jest bowiem w stylistyce twardego i old-schoolowego EBMu inspirowanego dokonaniami Nitzer Ebb, DAF, Pouppée Fabrikk, Scapa Flow jak i nie co młodszych składów, takich jak Spetsnaz.