The Dillinger Escape Plan, jedna z najważniejszych grup w historii muzyki mathcorowej, wystąpi 10 sierpnia w Krakowie. Ich gośćmi specjanymi będą The Number Twelve Looks Like You i God Mother. The Number Twelve Looks Like You to amerykański zespół, który w pierwszej dekadzie XXI wieku zyskał spore uznanie swoją specyficzną mieszanką mathcore i post-hardcore, w której można dopatrywać się elementów punkowych, jazzowych, a nawet progresywnych.
Knock Out Productions prezentuje klubowy koncert Killing Joke w Warszawie. Grupa powraca do naszego kraju po rewelacyjnym show, które odbyło się pod koniec ubiegłego roku w Krakowie. Prawdopodobnie każdy uczestnik tej imprezy potwierdzi, że zarówno frontman Jaz Coleman jak i cały zespół są obecnie w znakomitej dyspozycji. Kultowa formacja z Wielkiej Brytanii przyjedzie do Warszawy w roli headlinera, a w koncertowej setliście z pewnością nie zabraknie takich hitów jak: „Love Like Blood” czy „Eighties”. Koncert odbędzie się 19 czerwca do warszawskiej Progresji.
Elektryzująca wiadomość dla wszystkich, którzy wybierają się na koncert Guns N’ Roses. Na tej samej scenie fani będą mieli okazję obejrzeć Killing Joke i Virgin. Utwory Killing Joke - ikony industrialnego rocka - to wybuchowa mieszanka rocka, inteligentnych tekstów i melodii new wave, z domieszką punkowego pazura, które podbiły serca fanów alternatywnej sceny muzycznej, a utwór „The Wait” coverowali giganci z Metalliki.
"Rok Potopu" Margaret Atwood, II tom trylogii "Maddaddam" ukaże się już 2 marca 2017 roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Czasy i gatunki błyskawicznie się zmieniają, zgoda społeczna chyli się ku upadkowi, równowaga ekologiczna ulega zachwianiu. Adam Pierwszy, dobrotliwy przywódca Bożych Ogrodników – sekty religijnej dążącej do połączenia nauki z religią oraz ocalenia światowej flory i fauny – od dawna przepowiada nadejście katastrofy, która odmieni Ziemię. I oto spełnia się jego przepowiednia. Ginie prawie cała ludzkość.
„Acidofilia” to dziesiąty autorski i studyjny album Acid Drinkers. Na ten zacny rezultat musieli sobie zapracować przez szesnaście lat. W tym czasie nigdy nie spadli poniżej bardzo dobrego poziomu i tak było również i w tym przypadku. Lubiący zaskakiwać zespół, tym razem nagrał płytę dość podobną stylistycznie do „Broken Head”, ale jak zwykle pomysłową i naszpikowaną wybuchowymi piosenkami.
Co się stało, że po raz pierwszy okładka płyty Acid Drinkers stała się poważna, nie humorystyczna i w ogóle taka mało atrakcyjna, tego nie wiem. Z pewnością jednak rzuca to jakiś cień na samo podejście do „Broken Head”. Sytuacja może trochę się wyjaśnia po zapoznaniu się z tekstem dotyczącym zrytego łba, ale to już niewiele zmienia. Najważniejsze, że Acidzi nie zawiedli muzycznie i choć, moim zdaniem, „Broken Head” to nie jest tak fajny album jak „Amazing Atomic Activity”, to w dalszym ciągu dobry i na wysokim poziomie.
21 października ukazała się kompaktowa wersja debiutanckiego demo Endalok - enigmatycznego islandzkiego projektu parającego się eksperymentalnym black metalem. Materiał "Englaryk" wydany został na CD nakładem Hellthrasher Productions. Na demówce znajdziemy cztery nagrania tworzące swego rodzaju abstrakcyjną ścieżkę dźwiękową, roztaczającą nad słuchaczem aurę grozy i zbliżającej się apokalipsy.
„Nidr Ok Nordr Liggr Helvegr” to drugie demo Helheim, które zostało wydane w 1994 roku, własnym nakładem, na kasecie. U nas rozpowszechnił to rok później Baron Records, również na kasecie, ale ze zmienioną okładką i ładną oprawą graficzną. Ponieważ materiał trwa prawie pięćdziesiąt minut i jest dobrej jakości to spełnia wszelkie standardy pełnego albumu. Co najważniejsze jednak, również sama muzyka stoi na wysokim poziomie i nie pozostawia wiele do życzenia.
"Głowa pełna duchów" to mrożący krew w żyłach thriller, który w genialny sposób łączy ze sobą rodzinną tragedię, psychologiczny suspens i odrobinę nowoczesnego horroru, przywodząc na myśl takie powieści jak "Dom z liści" Marka Z. Danielewskiego, "Wpuść mnie" Johna Ajvide Lindqvista czy "Nawiedzony" Shirley Jackson. Spokojne dotąd życie Barretów, zwyczajnej rodziny mieszkającej na przedmieściach w Nowej Anglii, zostaje brutalnie zakłócone, gdy czternastoletnia córka, Marjorie, zaczyna zdradzać pierwsze symptomy schizofrenii.
Z coverami jest tak, że można je nieźle spieprzyć lub nadać im całkowicie nową jakość. Są na tym świecie utwory, które nie śniły się nawet filozofom, dlatego ich nie powinno się tykać. Ale są również takie, które aż się proszą, żeby je przearanżować. Szwedzki zespół Ghost na swojej EP-ce “If You have ghost” po raz kolejny udowodnił, że czego się nie dotknie, zmienia się w złoto.
Zazwyczaj jak zespół wydaje płytę w swoim własnym języku, to ta druga jest po angielsku. Natomiast „The Jilemnice Occultist” Master’s Hammer, tak jak wydany rok wcześniej „Jilemnický Okultista”, jest po czesku. Angielskie są tylko tytuły utworów i cała opowieść ubierająca płytę w koncept album. Można ją sobie przeczytać, żeby dowiedzieć się o czym są poszczególne numery i poznać całą fabułę. Można też zobaczyć zdjęcie, które przebija wszystko co kiedykolwiek widziałem. Powiem krótko, nie ma na świecie brzydszego zespołu. I to bez łańcuchów, kolców, ketchupu i makijaży.
WUJAS : No to ja niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. Chodziło o drugą, angielsk...
nietopesz : Zazwyczaj jak zespół wydaje płytę w swoim własnym języku...
Skład Therion na „Symphony Masses: Ho Drakon Ho Megas” okazał się tymczasowy i na następnej płycie z Christoferem Johnssonem został tylko perkusista Piotr Wawrzeniuk. Do składu dokooptowany został basista Fredrik Isaksson i nie licząc gości, Therion stał się triem. Nie zmieniła się jednak droga jaką podążał ten zespół, a „Lepaca Kliffoth” stał się kolejnym, wspaniałym krokiem ku doskonałości.
Dwunasta edycja postapokaliptycznego OldTown Festival odbędzie się 18-24 lipca na terenie opuszczonego lotniska Kluczewo pod Stargardem (woj.zachodniopomorskie). Ponad 800 uczestników weźmie udział w trzydniowej grze terenowej (larp) oraz programie artystyczno-widowiskowym. Czekają na nich między innymi koncerty, warsztaty tworzenia klimatycznych oraz zawody sportowe. OldTown Festival to największy w Polsce zlot miłośników fantastyki osadzonej w realiach post-apokalipsy, czyli wyobrażeniu świata po globalnym konflikcie nuklearnym.
Knock Out Productions prezentuje koncert legendy industrialno-rockowego grania – Killing Joke. Brytyjska formacja swoje przemysłowe brzmienie, new wave’owe melodie i punkową zadziorność zaprezentuje 21 listopada w krakowskim klubie Kwadrat. Zespół znany jest z bezkompromisowego podejścia, niezwykle energetycznych występów, a frontman formacji Jaz Coleman nie stroni od kontrowersji – to wszystko gwarantuje, że będzie to niezapomniany koncertowy wieczór. A do tego Killing Joke nagrał jedną z najlepszych płyt zeszłego roku.
Wardruna, norweska grupa muzyczna założona przez Einara Selvika (Gorgoroth), w listopadzie po raz pierwszy przyjedzie do Polski na koncert klubowy. Zespół, który współtworzył soundtrack do serialu "Wikingowie" wykonuje muzykę folkową inspirowaną norweskim spirytyzmem i runami zapisanymi w najstarszej formie alfabetu runicznego. Koncert promować będzie nowy album studyjny Wardruny, który ma ukazać się w październiku tego roku. Zespół w składzie Einar Selvik, Lindy Fay Hella i Gaahl (Kristian Eivind Espedal) swój debiutancki album wydał w 2009 roku.
Meathook Seed to projekt Mitcha Harrisa z Napalm Death, który do współpracy zaprosił Donalda Tardy i Trevora Peresa z Obituary. Już sam fakt takiego połączenia sił był bardzo obiecujący, ale efekt przeszedł chyba najśmielsze oczekiwania. Wydana w 1993 roku, płyta „Embedded” jest wyjątkowo oryginalna i stała się pozycją wręcz legendarną.
Lubelska death metalowa grupa Deivos zakończyła poszukiwania gitarzysty. Nowym wioślarzem został Jakub "Diego" Tokaj, który wcześniej współpracował m.in. ze Sphere oraz Mastabah.band. "Diego" zastąpił Mścisława, który z powodu kontuzji ręki musiał zrezygnować z gry w zespole. Deivos już na stałe wpisał się w krajobraz polskiej sceny death metalowej, zdobywając uznanie również poza granicami naszego kraju.
Unseen Faith to metalcoreowy zespół z Danii, który w listopadzie zadebiutował EPką „Yokebreaker”. Wydana przez Prime Collective płyta dotarła i do Dark Planet sprawiając mi pewien kłopot. Strasznie nie lubię dostawać takich zespołów do recenzji, bo wszystkie są takie same i nigdy nie wiem co o nich napisać.
Twórczość Spiritual Front to świetne połączenie kabaretowej nonszalancji z teatralną ekspresją i neofolkowym brzmieniem. Jest to muzyka smutna, dekadencka i mroczna, która poprzez swoją charakterystyczną aurę sprawia, że mimo trudności w jej odbiorze, chętnie się do niej wraca. Wielbiciele klimatów Nicka Cave'a, który jest mistrzem w tworzeniu posępnych piosenek, z pewnością zasmakują w tej stylistyce. “Armageddon Gigolo” to propozycja, która ukazuje, że muzyka dla nihilistów może się podobać.
skoggtroll : No i to jedyna płyta, której da się słuchać...reszta jest po prostu nud...