14 grudnia 2015 roku w Krakowie na jedynym koncercie w Polsce wystąpi fiński Swallow the Sun, jedna z najbardziej rozpoznawanych kapel tworzących muzykę doom metalową. Swallow the Sun został założony w 2000 roku i od tego czasu wydał sześć albumów, z których najnowszy, potrójny krążek "Songs from the North I, II & III", jest promowany w ramach tegorocznej trasy. Premiera płyty planowana jest na listopad 2015 roku, nakładem Centry Media. Juho Raivio, założyciel Swallow the Sun podkreśla, że "ta potrójna płyta w najgłębszy sposób zamyka w sobie życie, śmierć, smutek i rozpacz.
"A blaze in The northern Sky" to coś więcej niż klasyka gatunku, sztandarowy album legendarnej grupy, 42 minuty oldschoolowej szkoły norweskiego black metalu. To nade wszystko kunszt, umiejętności i talent Fenriza i Nocturno – dwójki która zmieniła bieg historii Darkthrone nadając mu cięższe, Black Metalowe oblicze.
leprosy : Trzy pierwsze płyty majstersztyk, wiadomo.
DEMONEMOON : Swietna dezorganizacja ruchu. ;)
misantrophyspirit : Świetna recenzja, właściwie oddaje wszystko, co myślę na temat t...
Druga płyta Edge Of Sanity pokazała trochę inne oblicze zespołu i zapoczątkowała ich niepowtarzalny styl. „Nothing But Dead Remains” była bardziej typowym dla tego okresu death metalem. „Unorthodox” jest natomiast czystsza i oparta na charakterystycznych melodiach gitarowych. Pojawiają się też śpiewne wokale. Oczywiście dalej jest to death metal, ale już taki bardziej progresywny.
W kwietniu do Polski na kilka koncertów przyjedzie rumuński zespół Negură Bunget, który łączy elementy black metalu, folk metalu i progresywy. W swoich tekstach i estetyce Negură nawiązuje do ludowej mitologii rumuńskiej i surowej przyrody transylwańskiej. Negură Bunget powstał w 1995 roku. Zespół wypuścił w sumie siedem pełnych albumów i kilka EP'ek – ostatnie wydawnictwo “Tău” ukazało się w zeszłym roku. Na wszystkich koncertach Negură Bunget towarzyszyć będzie rumuński zespół doom metalowy, Grimegod. Oprócz niego na wybranych koncertach wystąpi krakowska Lacrima (doom metal) i białostocki Northern Plague (death metal).
Encyklopedia The Metal Archives podaje, że Betrayer nagrał jakieś demo już w 1990 roku, ale musiało to być bardzo podziemne wydawnictwo, domowej roboty skoro nie ma tam nawet tytułów utworów i okładki. Ja nigdy na nic takiego nie natrafiłem. Prawdziwy debiut miał więc miejsce w 1992 roku, kiedy nakładem Carnage Records ukazało się „Necronomical Exmortis” z miejsca stając się jedną z najważniejszych i najlepszych polskich produkcji i stawiając Betrayer w czołówce raczkującego polskiego death metalu.
WylizanySnem : A jednak wznowiono. Niezawodny Lechu i zajebiste Thrashing Madness. Cudo...
zsamot : A jednak wznowiono. Niezawodny Lechu i zajebiste Thrashing Madness. Cudo...
zsamot : Pytanie zasadnicze: dlaczego tego nikt nie wznowił???
Niegdysiejszy Northwail, po przepoczwarzeniu się w Deconstructing Sequence, wydał swoją druga EPkę. Myślę, że materiał szesnastominutowy skierowany jest głównie do ewentualnych wydawców i do prasy, a w mniejszym stopniu dla ludzi do słuchania, nawet jeżeli chęci twórców byłyby inne. Ja przynajmniej raczej nie puszczam sobie takich płyt, a już na pewno bym takiej nie kupił. Zamiast więc wydawać co roku dwa lub trzy kawałki proponowałbym to połączyć i sklecić coś większego, tym bardziej, że muzyka Deconstructing Sequence zasługuje na ujęcie jej w konkretne ramy.
zsamot : Już słucham, dzięki za namiar. ;)
Unholy Crucifix to początkowo jednoosobowy projekt, który powstał w Norwegii, a następnie przeniósł się do Kalifornii. "Morbid Edifice" to demo z 2007 roku, wydane już w Stanach przez Northern Sky Records i nie należy go mylić z EPką o tym samym tytule, która ukazała się trzy lata później. Kaseta jest cała biała, a na jednej jej stronie jest napisana czarnym markerem i drukowanymi literami nazwa zespołu.
Przypominamy, że już dziś na dwa koncerty przyjedzie do Polski zespół Architects. Brytyjczycy wystąpią w Polsce dwukrotnie: 28 marca w warszawskiej Proximie (piątek) i 29 marca w krakowskim klubie Fabryka (sobota). Architects to przedstawiciele angielskiej sceny metalcore’owej. Debiutowali w 2005 roku, a na koncie (oprócz demo i EP) mają już pięć długogrających albumów, w tym „The Here and Now” i „Daybreaker”, które promowali na koncertach w Polsce. W kwietniu 2013, dzięki wsparciu fanów, zespół wydał własny film dokumentalny – „One Hundred Days: The Story Of Architects Almost World Tour”, który opowiada o ich życiu w trasie. Niemniej intensywnym okresem było lato 2013 – Architects koncertowali na największych festiwalach oraz jako jedna z gwiazd Vans Warped Tour.
Białostocki Notrhern Plague zadebiutował w 2011 roku wydaną we własnym zakresie EPką „Blizzard Of The North”. Wprawdzie niedane mi było się z nią zapoznać, ale czytałem pozytywne opinie, a chyba największym dowodem uznania jest zainteresowanie niemieckiej Folter Records, dzięki której na początku roku ukazał się ładnie wydany digipack, dumnie zatytułowany „Manifesto”.
rob1708 : biznes plan mają....nie polecam
lord_setherial : Jaki skromny :D
Nagrobek : I kolejna okładka mojej roboty (poza frontem) : )
"Zespół Northwail poinformował o zakończeniu swojej działalności. Równocześnie muzycy ujawnili swoje plany związane z nowym projektem pod nazwą Deconstructing Sequence". Taka wiadomość w maju tego roku obiegła metalowy światek. Pogrobowcy Northwail szybko uwinęli się z nagraniami i już od jakiegoś czasu możemy zapoznać się z ich trzy utworowym wydawnictwem zatytułowanym "Year One".
Death-metalowy zespół Northern Plague rozpoczął właśnie nagrywać nowy album. Po ciepło przyjętym, debiutanckim "Blizzard of the North" nadszedł czas na pełnoprawne wydawnictwo. Płyta o tytule "Manifesto" składać się będzie z dziewięciu kompozycji utrzymanych w organicznym, mocno osadzonym klimacie. Sesja odbywa się w Sound Division Studio, a nad produkcją i potężnym brzmieniem czuwa Arkadiusz "Malta" Malczewski [Behemoth, Decapitated, Hate]. Album zostanie wydany w grudniu tego roku przez niemiecką wytwórnię Folter Records.
cHrzanek : też tak sądzę. Andy mógł się wziąć lepiej za Panzer AG.
lord_setherial : Nic szczególnego...
„Jest fundamentalna różnica miedzy religią, która jest oparta na autorytecie i nauką, która jest oparta na obserwacji i logice. Nauka wygra ponieważ działa.” Takie motto możemy odczytać na okładce i tym tekstem też zaczyna się płyta. Sentencja ta, która jest niewątpliwie słuszna i niestety niespełnialna za naszego życia, stanowi bardzo udane nakierowanie na tematykę zawartą na tym albumie, a szczególnie w pierwszym utworze. W następnych kawałkach również tematem jest wiara w siebie, próba przemiany i wstąpienia na wyższe stopnie świadomości ale także wiele czarnych i krwawych wizji z wyimaginowanych światów.
Jest ciemno i zimno. Wszędzie tylko śnieg, lód, mgła i dmący wicher. Stoję na wzgórzu i spoglądam w dal na bezkresną biel. Widzę potężne armie szykujące się do boju. Widzę wojowników zsiadających z siodeł, widzę sztandary, widzę krew spływającą z pola bitwy. Czuję... A nie, kurwa jestem w swoim pokoju i właśnie się skończył pierwszy numer.
zsamot : Świetna recka, emocjonalna, niebanalna, płytę cenię najwyżej, to ta...
tralalala : In My Kingdom Cold - dla mnie to normalnie symfonia bez orkiestry, cud , inne ut...
WUJAS : Ja też podzielam. At The Heart Of Winter to tak samo mistrzostwo. Ale płyt...