Wydarzenie, na które tak długo czekałam było dziesiątym i ostatnim
koncertem z serii Rebellion Tour 2010. W końcu nadszedł ten upragniony
przeze mnie dzień. We wspólnym koncertowaniu wzięły udział następujące zespoły: Unquadium, Mala Herba, Dragon's Eye, Vedonist,
Darzamat i Hate. Spodziewałam się ogromnego zainteresowania ze
strony fanów poszczególnych grup. Hate przecież miało promować w trakcie
tej trasy swoje ostatnie wydawnictwo - "Morphosis", Darzamat niedawno
wydał nowy album "Solfernus Path" i grupa bardzo dawno nie gościła na
żadnej polskiej scenie. Tak, to były dwie główne gwiazdy wieczoru.
Reszta zespołów miała być tylko rozgrzewką. Czy rzeczywiście tak było?
Kata z Romanem nikomu przedstawiać nie trzeba. Występ zespołu, który na
koncertach sprawdza się w klasycznym repertuarze zespołu Kat odbędzie
się 26 marca w szczecińskim Słowianinie. Występ niezwykle
charyzmatycznego Romana Kostrzewskiego z zespołem poprzedzą
koncerty dwóch szczecińskich formacji. Będzie to black-death metalowa
grupa Wishmaster oraz
przedstawiciele symphonic metalowej sceny - zespół Mandylion. Bilety
dostępne są w przedsprzedaży w cenie 32 złotych. W dniu koncertu trzeba
będzie zapłacić 5 złotych więcej. Wydarzeniu patronuje Darkplanet.
Jestem gotów zaryzykować sąd, że w cywilizowanym świecie każdy słyszał Marillion. Powodem dla którego tak właśnie twierdzę jest największy przebój tegoż zespołu "Kayleigh". Po przesłuchaniu poprzednich płyt tego zespołu "Script For A Jester's Tear" i "Fugazi" można zauważyć ogromny potencjał jaki drzemał w umysłach członków Marillion.
Komentarze Sumo666 : Fugazi i Seasons End sa fantastyczne ale Misplaced byla pierwsza ich plyta jak...
Harlequin : Wyżej stawiam "Seasons End" i "Fugazi" :) ale hiciorskie "Kayleigh" to jeden z...
W tym czasie Marillion dzielił już tylko niewielki krok, aby znaleźć się na szczycie. Rozpędzony wózek kariery zespołu nieustannie przyśpieszał, napędzany sukcesem albumów "Misplaced Childhood" i "Clutching At Straws". Przed grupą rozpościerała się prosta droga, prowadząca na miejsca zajmowane dotychczas przez takie legendy jak Pink Floyd, Genesis czy Queen. Pierwsze pozycje list sprzedaży, rzesze oddanych fanów, potężne przedstawienia na wypełnionych po brzegi stadionach. Jedyne, czego nie powinni byli zrobić, to sprzeniewierzyć tej szansy i rozpaść się.
Weterani szwedzkiego death metalu z Unleashed oficjalnie otworzyli serię prac studyjnych nad materiałem na dziesiąty, jubileuszowy album pełnometrażowy. Muzycy na czas rejestrowania materiału przejęli we władanie tamtejsze studio Chrome należące do gitarzysty składu - Fredrika Folkare'a. Planują spędzić tam cały grudzień i kawałek stycznia po czym w pierwszym kwartale 2010 roku gotowy materiał z jeszcze ciepłą wydrukowaną okładką i w nowiutkim acz old-school'owym plastikowym pudełeczku wrzucą na sklepowe półki. Wydawcą krążka "Hammer Battalion" będzie Nuclear Blast. "Muzycznie będzie to logiczna kontynuacja "Midvinterblot" (2006) oraz "Hammer Battalion" (2008) - zapewniają Szwedzi.
Thrash metal ma to do siebie, że aby uznać go za dobry musi mieć w sobie ogromne pokłady energii i spontaniczności. Ciężko jest mi niestety to napisać o debiutanckim albumie krakowskiego Whorehouse, które za sprawą albumu "Execution Of Humanity" usiłuje wpasować się w konwencję nowoczesnego thrash metalu.
Kawa na ławę. Behemoth to najmocniejsza polska kapela metalowa, która o światową supremację rywalizuje już tylko z największymi. Koncert promujący "Evangelion" pokazał, że robią show z prawdziwego zdarzenia. Niesamowita scenografia, której nie miał wcześniej żaden nasz zespół, elementy pirotechniczne, całość świetnie pomyślana i w dodatku wykonana. Nie ma co się oszukiwać, trasa "Nowa Ewangelia" jest wydarzeniem roku dla słuchaczy bezkompromisowych dźwięków.
27 września w DK Słowianin w Szczecinie odbędzie
się jedyny w Polsce koncert formacji Ikon - gotyckiego towaru
eksportowego Australii powstałego w Melbourne w 1988 roku. Twórczość
zespołu krzyżuje w sobie wpływy takich grup jak Joy Dision, New Order
jak również muzyki post punkowej i gotyckiej. Podczas koncertu wystąpią
również krajanie z ethereal post-dreampopowego duetu Dandelion Wine.
Organizatorem występu jest szczeciński Collapsed City. Więcej informacji w rozszerzeniu.
Za nieco ponad miesiąc Behemoth będzie można zobaczyć na koncertach w kilku miastach Polski. Tymczasem nasz eksportowy ekstremalny towar muzyczny święci triumfy na amerykańskim notowaniu listy Billboard. Krążek "Evangelion" w pierwszym tygodniu sprzedał się w ponad ośmiu tysiącach egzemplarzy i tym samym znalazł się na 56 miejscu notowania. Przypomnijmy, że album premierę w Polsce miał 7 sierpnia i zadebiutował na drugim miejscu notowań naszego rodzimego Olisa, za oceanem premiera odbyła się cztery dni później.
Szanuję Adama Darskiego za to, że przez lata te wszystkie lata poszukiwał nowych rozwiązań w muzyce, a Behemoth ze zwykłej blackowej kapeli przeistoczył się w gwiazdę światowego formatu - na to wszystko Darski ciężko pracował. Niestety, od wydania "Demigod" muzycy Behemoth zrobili się trochę zuchwali w swoich poczynaniach i "The Apostasy" potwierdził, że grupa tkwi w martwym punkcie. Niestety "Evangelion" potwierdza fakt, że formacja spoczęło na laurach.
Komentarze Patogen : A np Infernal War i Massemord?
Patogen : Nie zgodzę się z Tobą - nowy Lost Soul nic nowego nie odkrywa - jest b...
black_gothic : Dla mnie bardzo dobry album , a Lucifer to po prostu miodzio dla uszu.Jedna z ni...
Choć do premiery "Evangelion" - najnowszego albumu trójmiejskiego Behemoth - pozostało jeszcze kilka dni, to na profilu MySpace zespołu można już odsłuchać krążka w całości. Płyta ma się ukazać w Europie 7 sierpnia za pośrednictwem Nuclear Blast Records i cztery dni później w Stanach Zjednoczonych poprzez Metal Blade Records.
7 sierpnia tego roku trafi do sprzedaży kolejny długograj pomorskiego Behemotha. Premierę albumu "Evangelion" poprzedzi singiel "Ov Fire And The Void" w który od wczoraj można wsłuchiwać się dzięki oficjalnemu MySpace zespołu. Profil Behemotha, na potrzeby wydawnictwa, przeszedł kompletną graficzną metamorfozę, począwszy od tła po specjalnie przygotowaną na tę okazję sesję zdjęciową z Nergalem, Orionem i Inferno w rolach głównych. Za design witryny odpowiada Daniel Hofer z Archetype Design, front i wnętrze płyty grafikami stylizowanymi na ryciny wykonał Tomasz Daniłowicz.
Nazwa brzmi epicko, jest pełna mocy i doskonale oddaje charakter nowego albumu. „Evaneglion” wywodzi się z Greki i znaczy tyle co „głosić słowo Boże” lub „nieść dobrą nowinę”. Płyta „Evangelion” Behemoth ukaże się w Polsce siódmego sierpnia. Bohaterem okładki nie jest jakby się mogło wydawać Doda lecz Nierządnica Babilonu, która dosiada siedmiogłową bestię. Święci tego świata oddają jej hołd zaś u jej stóp leżą rozbite tablice z dziesięcioma przykazaniami.
Komentarze jedras666 : http://www.myspace.com/behemoth tutaj sie pojawił ostatnio utwór z nowe...
jedras666 : Cóż zobaczymy co tam Nergalek nawymyślał;]. Napewno kupie ich kr...
Żyjemy w ciężkich
czasach. Panowie Avey Tare, Panda Bear i Geologist dobrze o tym
wiedzą. Na indie rockowej scenie zrobiło się bardzo tłoczno,
każdy rozpycha się jak może - wiadome w końcu jest, że
przetrwają tylko Ci najlepiej przystosowani. Animal Collective do
nich należy. To, że ich muzyka jest wyjątkowa, wymykająca się
wszelkim klasyfikacjom, nie jest niczym nowym. Zespół z
każdym kolejnym wydawnictwem poszerzał spektrum swoich
zainteresowań, skutecznie wymykając się wszelkim porównaniom,
wznosząc się przy tym na poziom nieosiągalny zwykłym
śmiertelnikom. Na dobrą sprawę ten pułap osiągnięty został już
na poprzedniej płycie. Nic więc dziwnego, że oczekiwania wobec
jego następcy były przeogromne.
No i dostaliśmy trzeci album mieleckiego Stillborn. Jest to o tyle dziwny krążek, że opatrzony został podtytułem "Tribute To Unholy Metal". Na płytę trafiło 9 kompozycji, z czego tylko pięć to autory własnego autorstwa, zaś pozostałe 4 to covery Running Wild, Hellhammer, Sarcofago oraz Piledriver. To co od razu rzuca się w uszy to potężne brzmienie. Black/death metal
w wykonaniu tego kwartetu brzmi naprawdę masywnie i miażdżąco. Co
więcej - przy takiej intensywności instrumenty brzmią nadzwyczaj
selektywnie, choć nie da się ukryć, że to sekcja rytmiczna jest tu
prominentnym narzędziem destrukcyjnym. Szczególne brawa należą się tu
perkusiście.
Już w najbliższą sobotę, 22 listopada w klubie u Bazyla odbędzie się VI już edycja imprezy Poznań Dark Festival. Tegoroczny festiwal w odróżnieniu od poprzednich edycji, będzie imprezą jednodniową. Podczas sobotniego wieczora wystąpią trzy zespoły: At The Lake z Warszawy, wrocławska Egrimonia oraz poznański Lilith. DarkPlanet patronuje poznańskiej imprezie.
Komentarze Rino : no nie miałem i w dalszym ciągu nie mam podstaw do narzekań co do wy...
Harlequin : Wygrała ta pani ,co miała na czole www.bierzmnie.pl :lol: a impreza fajna...
Angelwing : Zapraszam do zwiedzania galerii z wczorajszej imprezy:) http://www....
Po podobno rozczarowującym "Somewhere Else" wielu krytyków zdążyło obwołać najnowszy album Marillion murowanym klasykiem. Zważywszy na fakt, że spośród płyt wydanych po 1990 roku w moich oczach jedynie "Marbles" znalazł uznanie, to podszedłem do najnowszego albumu Anglików z nadzieją, że dostanę materiał podobnej klasy.
Tego się chyba nikt nie spodziewał. Po wydaniu "Brave" Marillion miał bardzo poważny zastój twórczy, a kolejne płyty potwierdzały jedynie, że to już nie ten sam zespół, który czarował artockową duszą w latach 80-tych. Gdy ukazał się dwupłytowy "Marbles" fani rocka progresywnego doznali szoku - bez wątpienia mieli oto przed sobą jeden z najlepszych albumów progresywnych ostatnich lat.
Obawy odnośnie nowego frontmana Marillion nie znalazły potwierdzenia na "Seasons End". Wręcz przeciwnie, album prezentował bardzo wysoki poziom i zawierał kilka świetnych kompozycji. Obawy znalazły niestety potwierdzenie w kolejnym albumie "Holidays In Eden".
Po sześciu latach współpracy bostoński punk-cabaretowy duet The Dresden Dolls zawiesza działalność. Członkowie zespołu - Amanda Palmer i Brian Viglione - zdecydowali się od siebie odpocząć, muzycy nie ukrywają bowiem wzajemnej niechęci i rozczarowań spowodowanych panującymi ostatnio w grupie relacjami. Zaskoczony decyzją tandemu wydawca oznajmił jednak, że The Dresen Dolls nie wykluczają powrotu na scenę i do studia w celu nagrania nowego albumu. Jednak jak zastrzegają obie strony, fani muszą się uzbroić w cierpliwość.