Istotne zmiany zaszły w Behemoth przez rok od wydania „Pandemonic Incantations”. Do zespołu powrócił Les, ale tym razem na gitarę i pod pseudonimem L-kaos, natomiast styl muzyczny skierował się w stronę death metalu. To, czego zalążki można było wyczuć na poprzednim albumie, na „Satanica” eksplodowało z całą mocą.
„Hating Life” to płyta, którą Ola Lindgren i Jensa Paulsson musieli nagrać w duecie. Po „Souless” z Grave, prosto do Entombed, odszedł dotychczasowy basista i wokalista Jörgen Sandström. Nie zdecydowano się jednak na dokooptowanie kogoś nowego i Ola przejął wszystkie jego obowiązki. We dwóch nagrali album odchodzący od death metalowych standardów w stronę grooveowego brzmienia.
CrommCruaich : Ciągle nie mogę się przekonać.
leprosy : Najgorszy Grave.
Pierwszy raz spojrzałem sobie na stronę Progresji, żeby sprawdzić rozkład Merry Christless, w połowie września. Koncert był już wyprzedany. Dopiero ze dwa tygodnie przed festiwalem zorientowałem się, że udało się zorganizować dzień wcześniej drugi termin. Również już dawno wyprzedany. Nic dziwnego. Obok głównej gwiazdy Behemoth, miał zagrać bardzo ciekawy zestaw, z czeskimi weteranami z Master’s Hammer i wzbudzającą wiele emocji Mgłą. Były więc dwie możliwości kombinowania wjazdu i choć początkowo zapowiadało się, że uda mi się dostać na pierwszy dzień, to ostatecznie na koncert dotarłem się w piątek, czyli w pierwotnym terminie.
Rozwijał ten swój rzeźnicki styl Krisiun nieustannie i słychać to na ich czwartym albumie „Ageless Venomous”. Jest on inny od „Conquerors Of Armageddon”, pod względem konstrukcji utworów, a zwłaszcza ich brzmienia. Przy okazji można się zastanowić czy, w uzyskiwaniu maksymalnej selektywności dźwięku, nie posunięto się zbyt daleko.
„Metalmorphosis” to już druga płyta Athlantis w tym roku, choć składy na obu tych wydawnictwach dość znacznie się różnią. Do filaru zespołu, basisty Steve'a Vawamasa i wokalisty Alessio Calandriello dołączyli Tommy Talamanca z Sadist na gitarze, a na perkusji Aleksandro Bissa, który jeszcze do zeszłego roku występował w Labyrinth. Biorąc to pod uwagę, tempo pracy musiało być ekspresowe, ale jeżeli celem było nagranie dobrego power metalowego albumu, to został on zrealizowany w stu procentach.
Już w najbliższą sobotę, 18 listopada odbędzie się koncert grup Whalesong, Shine i destructio continua w chorzowskim klubie Red & Black. Gościem specjalnym będzie bielska formacja Moanaa. Jest to wydarzenie nie do przegapienia dla fanów takich gatunków jak industrial, post metal, stoner doom czy dark ambient. Bilety w cenie 20 zł dostępne w przedsprzedaży. Whalesong - zespół powstał w 2009 roku w Tarnowskich Górach, a w 2011 wydał debiutancką EP „Filth”, po której został okrzyknięty przez prasę kontynuatorami tradycji Godflesh i Swans.
„Pandemonic Incantations” jest trzecią płytą Behemoth i można powiedzieć, że przełomową dla tego zespołu. To tutaj można odnaleźć pierwsze symptomy zwrotu ku death metalowi i wyraźnie słychać, że Nergal zakończył okres tworzenia podziemnego black metalu. Piszę Nergal, ponieważ Behemoth opuścili Baal i Les, aby założyć Hell-Born. W nową erę zespół wszedł więc w nowym składzie. O ile Mefisto nie zagrzał długo miejsca na basie, to przybyły z Damnation Inferno miał się stać jego drugim filarem i kreatorem perkusyjnej baterii na następne dziesięciolecia.
„…Nasze Jest Królestwo, Potęga I Chwała Na Wieki…” to pierwsza płyta długogrająca Frontside. Specjalnie użyłem słowa długogrająca, ponieważ za jednym podejściem możemy od razu zapoznać się z wersją polską i angielską. W przypadku kasety, którą mam, obie te wersje znajdują się na innych stronach. Najrozsądniej jest więc uznać, że cały album mieści się na jednej stronie i po prostu występuje dwa razy, w dwóch różnych językach.
Po kilkumiesięcznej przerwie na scenę wraca zespół Oberschlesien. Pomysłodawca i założyciel zespołu, Marcel Różanka, przedstawia zupełnie nowy skład grupy i zapowiada powrót do korzeni zespołu, zarówno w warstwie muzycznej, jak i tekstowej. "Kiedy marzyłem o założeniu zespołu Oberschlesien, jeszcze na długo zanim zacząłem szukać muzyków do tego pomysłu, jedno mi przyświecało, było dla mnie jasne i niepodważalne - mój zespol ma grać po Śląsku i z szacunkiem do tożsamości Śląskiej we wszystkich aspektach z tym związanych" - mówi Marcel.
Po melodyjnym i przebojowym „Lesbian Show”, Nightfall postanowił jeszcze bardziej zanurzyć się w odmętach gotyckiej uczuciowości i stworzyć album delikatniejszy i oddalający się od metalowego hałasu. Z drugiej strony „Diva Futura” jest zróżnicowaną płytą i znajdziemy tu także i mocniejsze akcenty. Wszystko oczywiście nasączone dreszczykiem emocji i erotyczną nastrojowością.
Liholesie jest rosyjskim projektem wykonującym leśny ambient. „Boundless Thirst For The Outside” jest już czwartym albumem opatrzonym tą nazwą, a wydany on został w 2008 roku w wersji dwujęzycznej, gdyż wszystkie napisy wydrukowane są jednocześnie w języku rosyjskim i angielskim. Od razu też muszę nadmienić, że jest to jedna z najlepszych płyt z podobnej scenerii, jakie miałem możliwość usłyszeć.
Manowar powstał w 1980 roku w Nowym Jorku, ale jego genezy należy upatrywać na angielskiej ziemi. To tam heavy metal rozwijał się najintensywniej, a takie zespoły jak Saxon czy Iron Maiden podbijały świat swoimi fantastycznymi płytami. No, ale przede wszystkim z Anglii był Black Sabbath, którego Joey DeMaio, w latach siedemdziesiątych, był technicznym. Gdzieś, po jakimś koncercie, właśnie w Anglii, poznał Rossa i tak zrodził się pomysł założenia własnego zespołu. Kto wie, może to już wtedy postanowili, że to oni zawładną światem i zostaną królami?
Kolejna edycja Castle Party za nami. Już dwudziesta czwarta. Moja jedenasta i na pewno nie ostatnia. Muzycznie była dla mnie najlepsza ze wszystkich, na których do tej pory byłam. Coś wspaniałego! Ziściły się moje dwa marzenia o zobaczeniu i posłuchaniu na żywo ulubionych kapel. To były niezapomniane przeżycia i cudowne muzyczne uniesienia. Jakby tego było mało, sporo zespołów, których do tej pory nie znałam, okazało się dla mnie mega pozytywnym zaskoczeniem.
hrodvitnir : Dla mnie najlepsze Castle Party ever ;-) Zwłaszcza jeżeli chodzi o stronę...
Uriella : Dla mnie tegoroczne Castle Party rowniez bylo bardzo udane. Tiamat troche za...
„The Return Of The Northern Moon” to drugie demo Behemoth, ale pierwsze oficjalne, wydane, w tak samo początkującej, Pagan Records. Młodziutki zespół ciągle się docierał i w stosunku do „Endless Damnation” zaszło sporo zmian. Stare logo trafiło do wewnątrz okładki, a na froncie pojawił się napis, który miał identyfikować Behemoth przez najbliższe lata. Uszczuplił się też skład i zmieniły pseudonimy. Pomorską hordę od teraz tworzyli Nergal i Baal.
Do składu grudniowego wydarzenia Merry Christless dołącza zespół Mgła. Koncert odbędzie się 15 grudnia w warszawskim klubie Progresja. Gospodarzem imprezy jest wcześniej ogłoszony Behemoth. Wkrótce potwierdzone zostaną kolejne zespoły, które dołączą do koncertowego line-up Merry Christless. W sierpniu poznamy cały skład oraz rozpocznie się przedsprzedaż biletów.
Industrialno / metalowa grupa Whalesong podpisała właśnie kontrakt z Old Temple, w ramach którego wyda swój debiutancki, pełny album zatytułowany "Disorder". Premiera będzie miała miejsce latem. "Disorder" to 58 minut transowego i eksperymentalnego grania, łączącego wszystko co najlepsze w brzmieniu takich tuzów jak: Neurosis, Swans, Godflesh, Scorn czy Sunn O))).
New Aeon Musick oraz Knock Out Productions prezentują Merry Christless. Wydarzenie odbędzie się 15 grudnia 2017 roku w warszawskiej Progresji i przybierze formę mini-festiwalu. Pierwszym potwierdzonym artystą, który wystąpi na Merry Christless jest zespół Behemoth. Do składu dołączą jeszcze cztery inne grupy. Grudniowy koncert Nergal zapowiada następująco: „To jeden z dwóch koncertów jakie zagramy w Polsce w 2017. Po nim nastąpi dłuższa przerwa związana z pracą nad nowym albumem. Behemoth będzie gospodarzem imprezy o nazwie “Merry Christless”.
Baśń się baje, czas ucieka, a tu już 24 czerwca 2017 r. druga edycja Diabelnego Piekarnika, imprezy mającej rozruszać metalowy półświatek w Piekarach Śląskich. Okazja trafiła się po temu przednia, ponieważ daniem głównym koncertu jest 25 rocznica pierwszego występu scenicznego Besatt. Przez lata się trochę porobiło, zatem muzycy odpowiedzialni za tamto wydarzenie z 1992 r. wystąpią pod dobrze znanym już szyldem Det Gamle Besatt. Niemniej, niezmiennie można oczekiwać od Beldaroha i towarzyszy tej samej, młodzieńczej pasji, co ćwierć wieku temu.