Jak podaje „Encyclopaedia Metallum”, „Morbid Reich” jest jednym z najlepiej sprzedanych dem w historii muzyki metalowej i rozeszło się w nakładzie ponad dziesięciu tysięcy kopii. Muszę powiedzieć, że mnie to wcale nie dziwi. Vader był perłą w rozwijającym się polskim death metalowym podziemiu przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, a jego w sumie trzecie demo miało bardzo profesjonalne, jak na tamte czasy i możliwości, wydanie początkującej Carnage Records i taką też promocję. Wieloletnia korespondencja Petera z międzynarodowym podziemiem spowodowała też, że poszło w świat. W dodatku po sukcesie pierwszej płyty zostało wznowione przez Baron Records, na którą to wersję i ja się załapałem. Wszelka promocja i kolejne wydania nic by jednak nie wskórały gdyby nie to, że „Morbid Reich” to fantastyczny i zabójczy klasyk.
zsamot : Wujas- jak zawsze pełna emocji i szczerości recka. Czyta się znakomic...
Po „The Ultimate Incantation” Vader był wielkim bóstwem i z ogromną niecierpliwością czekałem na ich nowy materiał. W międzyczasie otrzymaliśmy, wydany przez Baron Records koncert z Krakowa, który oprócz imponującego spisu gigów z 1993 roku i kultowych tekstów Petera między utworami, odznaczał się niestety bardzo słabym brzmieniem. Z góry było wiadomo, że „Sothis” to tylko przedsmak nowej płyty, ale i tak każdy ochłap rzucony przez Vader wzbudzał duże emocje.
leprosy : Piekne wydawnictwo choc to tylko przedsmak pelniaka (rowniez zacnego)....
zsamot : Cytując: Tak naprawdę Vader dał swoim fanom tylko dwa nowe utw...
Imitujące opasłą księgę, digipackowe wydanie "I Hate You" Mastabah jest trzecią częścią opowieści tego autora. Świadczy o tym dopisek na dole okładki, lecz oficjalnie jest to druga płyta zespołu. Do trylogii zalicza się więc też EPka "Purity" wydana w 2007 roku. Jedyną postacią trwającą w kapeli od tego czasu jest niegdysiejszy perkusista, a obecnie również basista i wokalista Goro. Niestety po otwarciu księgi okazuje się, że nie poczytamy zbyt wiele, bo brakuje wkładki z tekstami, od razu przechodzę więc do dania głównego, czyli do muzyki.
WUJAS : Ciężko tak porównywać do innych zespołów. Ja nie znam wcześn...
zsamot : Jak tam Wujas to odnajdujesz na tle innych, polskich kapel? Mnie wcześniejsz...
Duński zespół Inbreedeing Rednecks powstał w 2008 roku. Rok później wydali pierwszą EPkę „Corpse Molester”, a w październiku ukazał się ich debiutancki album „Abnormal Life Portrayed”. W międzyczasie w składzie zaszły dwie zmiany. Na perkusji pojawił się Peter Mathiesen, a wokale przejął Torsten Madsen znany z nieistniejącego już od dawna Autumn Leaves.
W związku z problemami rodzinnymi gitarzysty, singapurskie Impiety zostało zmuszone odwołać swoją trasę po Europie. "Czas nie był po naszej stronie. Nawet w przypadku znalezienia zastępstwa za Nizama, występy mogłyby nie zachować odpowiedniego poziomu" – mówi Shyaithan, lider Bestii ze Wschodu. "Zamierzamy wrócić do Europy w przyszłym roku, do grudnia powinniście poznać daty niektórych koncertów". Do składu trasy dołącza Forgotten Tomb, grupa doskonale znana fanom black/doom metalu, a wydająca płyty dla Agonia Records z Piły.
Harlequin : No własnie mam zgoła odmienne zdanie. Płyta bardzo dobra, nawiązu...
lord_setherial : Co tu dużo mówić... Słaby materiał i niestety jestem szczerze rozcz...
Poenari – ruiny starego zamku, znajdującego się obecnie na terytorium Rumunii. Przez wieki zamek służył jako siedziba władców Wołoszczyzny, a swoją świetność przeżywał za czasów owianego złą sławą Włada Palownika, pierwowzoru legendarnego hrabiego Drakuli. Ta nazwa zainspirowała młody warszawski zespół deathmetalowy, powstały w 2010 roku i pod nią wydali swój pierwszy album w lipcu ubiegłego roku. I choć „Rule Of The Damned” to materiał ciemny i mroczny to jego tematyka nie ma nic wspólnego z historią i dawnymi czasami.
oki : Właśnie słucham sobie tego albumiku i zgodzę się z Marcinem, że P...
minawi : Ja pierdzielę, wykrakałam to Paradise Lost W dodatku bilety do ko...
Istnieje w naszej świadomości społecznej takie określenie: pokolenie JP II. I choć odżegnuję się od tej bandy rękami i nogami to zainspirowało mnie to do stworzenia własnego określenia – pokolenie "Ultimate Incantation".
zsamot : Krótko, bo mnie ślubna woła- płyta cudowna, niesamowita podróż s...
rob1708 : takze dzieki miło było cofnac sie te 18lat wstecz.Płyta genialna z prawdz...
Harlequin : Fanem Vader nie byłem i nie jestem, a ich muzyka nigdy mnie nie oczarował...