Zespół Totenmesse został założony w 2016 roku. Pierwsze demo, "Demo 2017", zostało nagrane rok później. Członkowie zespołu pochodzą z takich zespołów jak Odraza, MasseMord, Deception i Hell United. Ich doświadczenie słychać w muzyce debiutanckiego albumu "To", który ukaże się 2 listopada 2018 roku. Album zawiera siedem nowych utworów oraz cover “20st Century Schizoid Man” King Crimson. "To" został nagrany w Roslyn Studio.
Wraz z agencją Winiary Bookings zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania są 2 pojedyncze bilety na dwa koncerty King Dude w Polsce: 22 września - Poznań Pod Minogą oraz 23 września - Kraków Zet Pe Te. W roli głównego supportu na obu koncertach pojawi się także islandzkie Kælan Mikla, które zachwyciło ostatnio publiczność na koncertach z Drab Majesty.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Chelsea Wolfe. Bilet na koncert trafia do: GrayA...
Nie minęło pół roku od „Vikingligr Veldi”, a Enslaved już nagrał następcę swojego debiutu. Płyta nosi tytuł „Frost”, a wydała ją Osmose Productions. Zespół kontynuuje na niej niszczycielską ścieżkę blackowego ekstremizmu, ale pojawia się też coraz więcej symptomów folklorystycznych, co w okładce nazwane zostało viking metalem.
Sparky : Nie wiem od czego zacząć.... Płyta jest ważnym krokiem w muzyc...
Debiutancki album Enslaved „Vikingligr Veldi” ukazał się w lutym 1994 roku, nakładem Deathlike Silence Productions Euronymousa, któremu zresztą jest on dedykowany. Niedługo później kasetę wypuścił polski Morbid Noizz Productions i przez długi czas były to jedyne wydania. Później oczywiście ukazało się wiele wznowień i reedycji.
King Dude powraca do Polski na dwa koncerty promujące nowy album „Music To Make Work To”. Król lucyferiańskiego klimatu wystąpi 22 września w Poznaniu w Klubie pod Minogą oraz 23 września w krakowskim Zet Pe Te. W roli głównego supportu na obu koncertach pojawi się także islandzkie Kælan Mikla, które zachwyciło ostatnio publiczność na koncertach z Drab Majesty.
Stephen King powraca z powieścią "Outsider", która ukaże się już 5 czerwca 2018 roku nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Bestialska zbrodnia. Śledztwo pełne znaków zapytania. Stephen King, znajdujący się w szczególnie owocnym okresie twórczości, przedstawia jedną ze swoich najbardziej niepokojących i wciągających opowieści. W parku miejskim znalezione zostaje zmasakrowane ciało jedenastoletniego chłopca. Naoczni świadkowie i odciski palców nie pozostawiają wątpliwości: sprawcą zbrodni jest jeden z najbardziej lubianych obywateli Flint City.
„9” to nie dziewiąta, ale siódma płyta Mercyful Fate, a jej tytuł odnosi się do ostatniego na niej utworu. Jest to chyba najbardziej skrajnie oceniany album zespołu, gdyż można spotkać opinie, że jest słaby i brakuje mu starego ducha. Zupełnie się z tym nie zgadzam, gdyż uważam, że muzyka się broni, a to jest przecież najważniejsze.
Piętnaście lat po swoim najdonioślejszym dziele King Diamond postanowił stworzyć jego kontynuację. „Abigail II: The Revenge” opowiada dalszą historię dorosłej bohaterki. Dla jednych jest to okazja do powrotu do przeszłości, dla innych zawód niespełnionych nadziei. Czas jest nieubłagany, na pewno zespół jest już nie taki sam i klimatu lat osiemdziesiątych tu nie uświadczymy, lecz nowa odsłona „Abigail” ma swoje nowe zalety.
„Speed and aggression, a deadly obsession joining together in ultra-motion”. Tak zaczyna sie refren pierwszego utworu “Ultra-Motion” z płyty “Waking The Fury” Annihilator. I rzeczywiście szybkości i thrash metalowej agresji temu numerowi, jak i całej płycie, nie brakuje. Nie brakuje też świetnej gry i fajnych kawałków. Naprawdę, aż miło posłuchać.
Brytyjska formacja Tesseract zapowiada czwarty w swojej dyskografii album, który pojawi się na rynku już 20 kwietnia 2018 roku i będzie nosił tytuł „Sonder”. Zespół zaprezentował właśnie klip do utworu "King". Reżyserią teledysku zajęli się Kyle Kadow oraz Steven Cleavland, a nakręcono go w zaśnieżonym Wisconsin. Album "Sonder" zarejestrowano w brytyjskim 4D Sounds Studio, Celestial Sounds and Project i został wyprodukowany przez zespół oraz przez Aidena O’Briena.
Po nagraniu „Quintessence” z Borknagar odszedł I.C.S. Vortex, aby załapać się na etat w Dimmu Borgir. Zespół został więc bez basisty i wokalisty, a poradził sobie dołączając do składu dwie osoby. Na następnej płycie „Empiricism” na basie zagrał Tyr, który wspomagał wcześniej na koncertach Satyricon i Emperor, a nowym wokalistą został Vintersorg. Postać doskonale znana ze swoich Otyg i Vintersorg miała odmienić oblicze Borknagar i stać się odtąd jego wyróżniającym się ogniwem.
Witchery został założony przez muzyków, kończącego właśnie swoją działalność, death metalowego Seance i znanego z Mercyful Fate, a wcześniej King Diamond, Sharlee D’Angelo. Ich muzyka też jest taką wypadkową między heavy, death i black metalem. Dodajmy, że wypadkową pełną powera, żywotności i energii, a ich pierwsza płyta „Restless & Dead” to istna petarda.
zsamot : Idealna odtrutka na mierne granie pseudo retro. ;)
„Dim Carcosa” jest czwartą płytą belgijskiego Ancient Rites, który, jak zwykle, przenosi nas w odległe, bitewne czasy średniowiecznej Europy za pomocą swojego viking metalu. Znów możemy więc poczuć szczęk oręża i zmierzyć się z żądnymi krwi armiami, plądrującymi wrogie ziemie lub dzielnie broniącymi ojcowizny.
WylizanySnem : aktualnie jest na licytacji : https://allegro.pl/oferta/ancient-rites-dim-carc...
zsamot : Piękna płyta, do tego polecam wersję digi, - oprawa graficzna to majster...
Crusm jest zespołem powołanym do życia w Londynie, ale mającym polskie korzenie. Powstał jako kontynuacja projektu The Growling Stones, który nie przetrwał właśnie z powodu emigracji większości składu. Na wyspach jednak De Ville (wokal, wcześniej również Abused Majesty i Calm Hatchery) oraz Rat King (bas, wcześniej również Cinis i Entropia) postanowili odnowić pomysł, ale już pod nowym szyldem. Efektem tego jest krótkie demo „Stench Of Decompose”. Na trzysta kopii mi przypadła ta z numerem 246.
Stephen King powraca wspólnie ze swym synem Owenem - "Śpiące królewny" sprawią, że nie zaśniesz... W przyszłości tak realistycznej i bliskiej, że mogłaby być współczesnością, coś dziwnego dzieje się z kobietami, które zasypiają: szczelnie owija je zwiewna substancja przypominająca kokon. Gdy ktoś je budzi, gdy obrastający je materiał zostaje naruszony bądź zerwany, uśpione kobiety wpadają w dziką furię i stają się szaleńczo agresywne; śpiąc, przenoszą się do innego świata − świata, w którym panuje harmonia, a konflikty są rzadkością.
Pierwsza piosenka na drugiej płycie The Crown nosi tytuł „Deathexplosion” i jest to znakomite określenie dla ekspresji i klimatu w jakim utrzymany jest cały „Deathrace King”. Mocno wpasowuje się w stylistykę szwedzkiego melo deathu, a jednocześnie ma w sobie niebywałe pokłady siły, energii i czystości death metalu.
Rok po zdobyciu świata Manowar poszedł jeszcze dalej w swoim samouwielbieniu, chrzcząc się królami metalu. Wyszarpany w wiecznej walce za słuszną sprawę tytuł zwieńczony jest kilkoma hymnami, które na „Kings Of Metal” nie pozostawiają wątpliwości kto jest najpotężniejszy we wszechświecie, bo jak powszechnie wiadomo: „Other bands play Manowar kill”.
„I tak oto, zgodnie z obietnicą, trzymacie w rękach materiał, który śmiało można nazwać uzupełnieniem płyty „Black To The Blind”. Tak Peter zaczyna swój wstęp do EPki „Kingdom”, która ukazała się w 1998 roku, czyli rok po wspomnianym dużym albumie Vader. W ich przypadku zawsze było tak, że ukazywały się przeróżne wydania, japońskie bonusy i inne wersje, więc czasem trzeba było to połączyć i przekazać również polskiemu fanowi.
„Strange Things Happen” to jeden z tytułów na debiutanckiej płycie Gizmodrome. Niesamowite rzeczy dzieją się w studio, kiedy cztery unikalne talenty spotykają się, żeby stworzyć wspólnie jeden z najlepszych i najbardziej wszechstronnych albumów roku. Gizmodrome to w zasadzie supergrupa stworzona przez Stewarta Copelanda (The Police), Marka Kinga (Level 42), Adriana Belewa (ex. King Crimson, David Bowie, Frank Zappa, Talking Heads) i Vittorio Cosmę (który występował z włoskimi legendami muzyki PFM, a także z wieloma innymi gwiazdami z Włoch i świata).
Już w czerwcu trójmiejski Blindead ponownie rusza w Polskę. Ich powrotny album „Ascension” rozgrzał emocje fanów zeszłej jesieni. Jeden z największych artystycznych sukcesów na polskim stylu metalu i rocka, a w ostatnich miesiącach – największe zaskoczenie. W kilkunastoletniej karierze Blindead nie ma miejsca na przewidywalność. Za to zawsze było i nadal jest na poruszającą muzykę. Zespół Mateusza Śmierzchalskiego stworzył fundamenty współczesnego metalu alternatywnego w Polsce, a dzięki płytom takim jak „Autoscopia/Murder in Phazes” czy nominowanej do Fryderyka „Affliction XXIX II MXMVI” stał się jego wiodącym reprezentantem.