Sean Malone nigdy nie krył swoich fascynacji jazzowych. Płyty Cynic czy Cortland pokazywały jedynie namiastkę tego, co zostało w końcu uwidocznione na debiutanckim krążku projektu Gordian Knot - instrumentalna, świetna technicznie, ale i mocno jazzująca muzyka, pozbawiona drapieżności, skierowana raczej do wytrawnego słuchacza.
John Zorn to muzyk, który wyrósł na niesamowicie wpływową, wręcz charyzmatyczną postać w świecie jazzu. Masada, projekt PainKiller, w którym wraz z Mickiem Harrisem z zespołu Napalm Death i z Billem Laswellem, łączył grindcore z free jazzem, to tylko niektóre przykłady działalności tego genialnego saksofonisty. W swoim solowym dorobku ma także kilka wstrząsających płyt.
Throne Of Chaos to szerzej nieznana formacja, która moją uwagę zwróciła pochlebnymi recenzjami płyty "Loss Angeles". Nie wiedząc czego się spodziewać otrzymałem coś co mnie bardzo zaskoczyło. Rzadko się bowiem zdarza, aby zespół, który tworzył dość piosenkowe
utwory, z pozoru wręcz proste i klasyczne przemycał w swojej muzyce
całą paletę elementów typowych dla innych gatunków.
Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego zespołu. Szanuje Ulver za to, że każdy kolejny album odzwierciedla inną stylistykę, ale niestety wykonanie już nie przemawiało do mojego gustu. "Perdition City" w opinii wielu uchodzi na największe dokonanie Norwegów Norwegów szczerze się mogę pod tym podpisać.
Komentarze kybele : Jak technicznie to brzmi, jak oschle się o dźwiękach recenzent wypowia...
Oto kolejny zespół, uprawiający muzykę instrumentalną, która polega na molestowaniu sprzętu grającego i utrudniania życia słuchaczowi. Dysrhythmia ma już na swoim koncie kilka albumów, a "Barriers And Passages" to jej najnowsza propozycja.
Długo zabierałem się do napisania tej recenzji. Jak bowiem można określić w kilku zdaniach muzykę, która nie jest podobna do czegokolwiek innego, jest bogatsza niż sezam Ali Baby, bardziej nieprzewidywalna niż poczynania Stalina a zarazem bardziej pokręcona niż wzór na ryzyko portfela akcji.
Jeden kolor, a tyle znaczeń. Czerwień dodaje energii, odwagi, wyzwala bunt, namiętność, jest twórcza a jednocześnie niszczycielska. Podobnie sytuacja ma się z płytą "Red" będącą ostatnim wcieleniem Karmazynowego Króla z lat 70-tych.
King Crimson - brytyjska supergrupa z kręgu progresywnego rocka, która bodaj najdalej rozciągnęła granice gatunku. Wskutek licznych zmian personalnych, grupa nigdy nie wykształciła stałego brzmienia. Założycielem grupy i jej jedynym stałym członkiem jest Robert Fripp, wirtuoz gitary i melotronu.
Od dobrych kilku miesięcy kilka osób mówiło mi o amerykańskim The Mass, o tym, że ich muzyka jest intryguąca, wciągająca, pełna kontrastów, nikt jednak nie potrafił mi dokładnie opisać, czego się mogłem po tym wydawnictwie spodziewać. Teraz, gdy już poznałem "City Of Dis" stwierdzam, że sam bym nie potrafił tej muzyki opisać. Najprościej nazwać to alternative extreme metalem, ale z drugiej strony to pojęcie nic nie mówi.
Komentarze Stary_Zgred : Słucham od półtora tygodnia i się saksofonu w tych utworach nasłuc...
Ile razy w życiu zdarzyło Wam się słuchać krążka, który porażał swoją oryginalnością, był tworem wymykającym się wszelkim klasyfikacjom, działał na podświadomość, wzbudzał niepokój stosując bardzo standardowe środki przekazu? Ved Buens Ende jest właśnie takim zespołem - intrygującym, budzacym niepokój i cholernie schizującym ... sama muzyka jest zjawiskiem - zupełnie jak chwilowa egzystencja tej nieistniejącej już formacji. Przez rok egzystencji w składzie gościli m.in. muzycy Arcturus, Ulver i Dodheimsgard. W efekcie powstało jedno demo oraz jeden pełnowymiarowy album.
Zanim napiszę o samej płycie, zaprezentuję dość ciekawe wydawnictwo, które ją promuje. Recycling Records - jak piszą o sobie sami twórcy wydawnictwa to "fabryka dźwiękowego recyklingu, bastion muzyki niepokornej". Sama wytwórnia powstała aby promować ideę - i tu ciekawe sformułowanie - "plądrofonii" poprzez publikację nagrań muzyki eksperymentalnej, hałaśliwej, awangardowej, opartych na fragmentach już istniejących utworów.
Ostatni i chyba najmniej znany i doceniany album legendarnych Szwajcarów. Prawdziwy „biały kruk” płytotek - thrash, który z thrashem w zasadzie ma niewiele wspólnego; progresja, która nie znalazła w zasadzie naśladowców – tak po krótce można opisać „Grin”. Gdy płyta ukazała się w 1993 roku, zbierał same świetne recenzje, które niestety nie znalazły odbicia w oczach fanów, a zespół przestał istnieć.
Komentarze Harlequin : No i po tych kilka latach w końcu "Grin" mnie oczarował :D przeswietna pł...
Harlequin : Zupełnie się z Tobą nie zgodzę Harlequinie. Dla mnie jest to jeden z na...
horseman : Zupełnie się z Tobą nie zgodzę Harlequinie. Dla mnie jest to jeden z na...
Mr. Bungle - zespół rockowy założony w 1985 roku przez Trevora Dunna (gitara basowa), Mike'a Pattona (wokal), Treya Spruance'a (gitara elektryczna) i Jeda Wattsa (perkusja). Grupa łączyła wiele stylów muzycznych takich jak rock, jazz, funk czy folk. Muzycy nie przestają poszukiwać nowych brzmień. W swojej kolekcji mają aż cztery płyty demo: "The Raging Wrath Of Easter Bunny" (1986), "Bowel Of Chiley" (1987), "Goddamit I Love America" (1988) i "OU818" (1989).
Clann Zú - australijsko-irlandzka grupa muzyczna założona w 1999 roku w Melbourne przez Benjamina Andrewsa (gitara elektryczna), Russella Fawcusa (wokal, skrzypce elektryczne, instrumenty klawiszowe), Declana De Barra (bodhrán, wokal) oraz Liama Andrewsa (gitara basowa).
Po czterech latach milczenia z nową płytą powraca Diamanda Galas. Album pod tytułem "Guilty Guilty Guilty" jest siedemnastym albumem artystki, nazywanej najbardziej wrażliwą postacią muzyki przełomu XX i XXI wieku. Po raz kolejny płytę charakteryzować będzie wyjątkowa szczodrość aranżacji, ujmująca szczerość przekazu i wyjątkowy pietyzm kompozycji. Na "Guilty Guilty Guilty" nie zabraknie nagrań inspirowanych jazzem, bluesem, country oraz unikalną muzyką operową w połączeniu z klasycyzmem i elementami ambientu. Wszystkie kunsztowne zabiegi muzyczne mają na celu przenieść słuchacza w wyjątowy świat awangardy i wyobraźni artystki. Płyta ukaże się 31 marca nakładem brytyjskiej wytwórni Mute Records.
Don Caballero - amerykański zespół rockowy, założony w 1991 roku w Pittsburghu w stanie Pensylwania. Jedna z najważniejszych grup rockowych lat 90, główny przedstawiciel math rocka i odnowiciel gitarowego grania. Niezwykle oryginalna muzyka Don Caballero była w najlepszych momentach wypadkową dynamicznych i skomplikowanych rytmicznie partii perkusyjnych oraz bazującego na tappingu dialogu dwóch gitar.
Kiedy patrzę na współczesną scenę metalową i fascynowanie się oryginalnością i pomysłowością zespołów pokroju System of A Down, The Dillinger Escape Plan czy jakichkolwiek innych reprezentantów technicznego i progresywnego grania, to szyderczy uśmieszek pojawia mi się na twarzy. Wszyscy bowiem powinni wiedzieć, że to własnie King Crimson wymyślił podwaliny pod te wszystkie łamańce i zwyrodnienia, a muzyka zespołu to najwyższa szkoła jazdy. Lider i geniusz muzyczny Roberta Fripp'a objawiał się na każdym albumie w inny spósob, a formacja w pierwszych latach działalności wyeksplorowała wszelkie chyba możliwe nisze ambitnego grania. Choć po dziś dzień za największe dzieło zespołu uchodzi debiutancki "In The Court Of The Crimson King" to właśnie trzeci krązek zespołu "Lizard" wydaje mi się byc tym najbardziej wyrafinowanym.
Komentarze Harlequin : Cos czuje, ze niedługo kilka innych recek KC powinno sie pojawić :twisted...
Ignor : oj tak okres tworczości69-74 czyli 8 płyt bardzo dobrych, lub tez w niektó...
Harlequin : "P.S.: Kompozycja otwierajaca "Lizard" to "Cirkus". :) Faktycznie => p...
W niespełna dwa lata po dosć ciekawym debiucie "Nuclear.Sad.Nuclear" #12LLY powraca z kolejnym tworem po polsku zatytułowanym "Kundel". Komiczna nazwa zespołu, komiczny tytuł, ale zawartość to nie przelewki. Patrzać na okładkę raczej mało kto byłby skłonny stwierdzić, że "Mongrel" to techniczny mathcore'owy wyziew.
Komentarze Ignor : ...poprzedzająca Ep-ka ''An Inch of Gold for an Inch of Time'' to chyba najcieka...
Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak brzmiałaby płyta, nagrana przez was samych? Bo jeśli o mnie chodzi - to kilka razy sie to zdarzyło. I gdyby nagranie własnego albumu było kiedys możliwe, to mam nadzieję, że brzmiałby on, choć w części podobnie jak debiutancki album francuskiego zespołu Cheval de Frise.
Komentarze Stary_Zgred : Mmm - znaleziona w internetowym sklepie i niedługo do rąk własnych t...
Harlequin : A dorwałas juz ?
Stary_Zgred : Problem w tym, ze to wydawnictwo w sklepie niestety dośc trudno dostać....
Amerykańska grupa Dillinger Escape Plan już w lutym wyruszy w trasę koncertową po Europie. Głównym celem tournée jest promocja wydanego 12 listopada krążka "Ire Works". Od wczoraj wiadomo, że formacja przyjedzie także do Polski, dokładnie 8 marca, w ramach XXII edycji festiwalu Metalmania. Wcześniej swój występ potwierdziły także: Megadeth, Immolation, Overkill i Vader. Trasa koncertowa promująca ostatnie wydawnictwo amerykańskiego zespołu rozpocznie się 1 grudnia w Stanach Zjednoczonych.
Komentarze Harlequin : DEP nie odpuszcze :P
Harlequin : O rzesz kurwa mac ! teraz to juz na pewno pojade ! ZOBACZYć dep NA ZYW...