W XIV wieku przez Europę przetoczyła się największa w dziejach zaraza. Nieznaną wówczas chorobę, którą okazała się dżuma, nazwano czarną śmiercią, a jej ofiarą padło ponad sto milionów ludzi, co stanowiło prawie jedną trzecią populacji kontynentu. Ten właśnie temat wybrał sobie zespół Warbell jako przewodni na swoją drugą płytę „Plague”. I choć epidemia trwała latami i trudno jednoznacznie umiejscowić ją w czasie, okładka twierdzi, że w tym roku mija 666 lat od tego wydarzenia. „Memento mori”.
Obscura powróci do Polski, by promować swój najnowszy album „Diluvium” (2018, Relapse Records). W roli supportu zaprezentują się grupy: God Dethroned, Thulcandra oraz Fractal Universe. Obscura i ich goście wystąpią 26 lutego 2020 roku w krakowskim klubie Kwadrat, a następnie 27 lutego 2020 w warszawskim klubie Proxima.
Włoski Undead Creep rozpoczął swoją niezbyt długą karierę w 2009 roku i od razu zadebiutował demem zatytułowanym po prostu „Demo”. Wydali je sami na płycie, ale rok później materiałem zainteresowała się Unholy Domain Records i wypuściła go na kasecie. Znajdują się na niej cztery uderzające death metalowe kawałki poprzedzone krótkim akustycznym intrem. Całość nie osiąga piętnastu minut.
Velvet Thorns to krakowski zespół, który nagrał jedną płytę "Where Demons Rise". Została ona wydana w 1997 roku przez Croon Records na CD i kasecie. Zawiera niecałe trzy kwadranse black/death metalu osadzonego w mrocznych krainach, gdzie potężni czarnoksiężnicy, wraz z niezliczonymi zastępami sił piekielnych, postanowili czynić zło i niedobro, wybić całą anielską rasę oraz raz na zawsze zgładzić światło niesione przez wyznawców Chrystusa.
Długo lubelski Fanthrash nie dawał znać o sobie, a od ostatniej EPki „Apocalypse Cyanide” minęło już sześć lat. Wtedy wydawało się, że jest ona zapowiedzią nowej płyty, a tymczasem zapadła cisza. Na pewno jednym z tego powodów były zmiany w składzie. Okazuje się bowiem, że w tym czasie zespół poważnie odmłodniał. Dość powiedzieć, że większości jego obecnych członków nie było na świecie, gdy Greg i Mary stawiali pierwsze kroki. Można więc stwierdzić, że wydana we wrześniu płyta „Kill The Phoenix” jest nowym rozdziałem w historii Fanthrash.
Już okładka i tytuł płyty austriackiego Visceral Evisceration „Incessant Desire For Palatable Flesh” nie wróżą nic dobrego, a jak zapuścimy się dalej to będzie jeszcze gorzej. No w sumie to nie wiem czy może być gorzej niż zostać zmielonym maszynką do mięsa, na pewno jednak nie będzie lepiej. W dodatku pojawi się bród, smród i stęchłość piwnic, w których zwyrodnialcy przechowują swoje makabryczne skarby, aby następnie czynić z nimi cały szereg wyszukanych uciech kulinarnych i miłosnych, a wszystko to w romantycznej posoce z krwi, ropy i ekskrementów. A więc śmiało, zapraszam.
Death metalowy Heretics powstał w niemieckim Paderborn w 2009 roku, zanim jego, uczęszczający do jednej szkoły, członkowie zdążyli zaopatrzyć się w instrumenty muzyczne. Biorąc to pod uwagę, aż ciężko uwierzyć, że taka inicjatywa się utrzymała przez dekadę i to w trzech piątych w tym samym składzie. Tymczasem idea przetrwała i kiełkowała powoli w postaci dwóch EPek i jednego splitu, aż po dziesięciu latach udało się nagrać i samodzielnie wydać płytę „Via Appia”.
Funeral Mass to gdański zespół, który powstał w 2018 roku i szybko wziął się do roboty. W pierwszym roku istnienia wydali EPkę „Cold Winds Of Desolation”, a już w następnym ukazał się pełny album „At The Crossroad Of Dark Paths”. Znajduje się na nim siedem długich black metalowych kompozycji o znamionach melodyjności i epickości.
Vorthax to zespół założony przez Vorthaxa oraz Weneda i nie jest to jedyny projekt tworzony przez ten duet. Tu postawiono na death metal, choć jest to death metal bardzo czarny i oczywiście jeszcze bardziej podziemny. Po raz pierwszy objawił się on na demie „Manes Abyssum Irent” wydanym na kasecie przez amerykańską wytwórnię Postmortem Apocalypse. Kaseta jest czarna z naklejoną poligrafią, a okładka na grubym papierze i bardzo dobrej jakości. W środku zdjęcia i mroczne obrazy, a wszystko sprawia wyjątkowo pozytywne wrażenie.
Vox Interium to death metalowy zespół z Gliwic, założony w 1997 roku. W początkowym okresie działalności wydali cztery taśmy demo, na których prezentowali po kilka kawałków w języku polskim. Debiutancki album „Zymosis Of Souls” udało się wydać w 2001 roku, najpierw również własnymi nakładami, ale w roku następnym zajęła się nim, dowodzona przez Mittloffa z Hate, Apocalypse Productions. Wcale mnie to zresztą nie dziwi, bo Vox Interium prezentuje na nim kawał bardzo solidnego grania.
Łupie sobie Interior Of Death swój death metal w Proszowicach już od bardzo wielu lat i nie wiedzieć czemu świat wciąż pozostaje na to łupanie jakiś taki obojętny. Właśnie wydali już piąty swój album „God’s Playground” i po raz piąty wszystko bez wydawcy i we własnym zakresie. Naprawdę można pogratulować ambicji, samozaparcia i wytrwałości w dążeniu do celu, ale pogratulować można też i efektu końcowego. Ich nowa płyta jest bowiem bardzo solidnym ochłapem śmiercionośnej muzy.
Dark Side to zespół z Gniewu, który trzy lata temu zadebiutował płytą „Prosto W Oczy”. Tym razem wydali EPkę „Upadek”, którą również publikują i propagują własnymi nakładami. Zawiera ona pięć mocnych ciosów w języku polskim, poprzedzonych wolniejszym i melodyjniejszym interm, płynnie przechodzącym w pierwszy kawałek.
Katatonia została założona w 1987 roku przez Andersa Nyströma oraz Jonasa Renkse i początkowo nosiła nazwę Melancholium. Zaczynali jako duet, choć od zarania wspomagał ich Dan Swanö na klawiszach. Jonas zaś, oprócz śpiewania, zajmował się grą na perkusji. „Dance Of December Souls” jest ich pierwszym albumem, wydanym przez No Fasion Records w 1993 roku. Pojawia się na nim trzeci członek zespołu, basista Israphel Wing. Muzyce najbliżej jest do doom metalu, ale nie brak tu i black/death metalowego grania co wyrobiło zespołowi rozpoznawalną markę.
Pięć lat minęło od „Debris Of Faith”, a okazuje się, że Serpent Seed żyje i daje znać o sobie. Swoją drugą płytę wydali w Old Temple pod tytułem „Death And Decay Considerations”. Przez ten czas skład jednak trochę się zmienił. Jakuba i Jatssę wspomogli Paweł Drozd na perkusji i Wojtek na drugiej gitarze. Nowym wokalistą zaś został Balrog z zespołów Czarna Magia i Skald Of Morgoth.
Trudno szukać równie solidnej, death metalowej załogi co brazylijskie trio braci, czyli Krisiun. Niezmiennie od prawie 30 lat, zespół koncertuje i nagrywa, a ich ostatni album „Scourge Of The Enthroned” wydany we wrześniu 2018 nakładem Century Media Records potwierdza wysoką formę muzyków. Po niezwykle udanych koncertach w Poznaniu i Warszawie u boku Septicflesh powracają.
Ponad trzy lata od wydania debiutu "Every Scum Is A Straight Arrow" Straight Hate wraca ze swoim drugim pełnym albumem – „Black Sheep Parade”. Pewny siebie, okrzepnięty, głodny poszukiwań i otwierania nowych drzwi. Zespół wywodzi się z nurtu grindcore i cały czas na nim bazuje. Zachowując własny charakter, nie boi sie penetrować nowych obszarów muzycznych i stosować nieużywanych wcześniej rozwiązań.
Znana w podziemiu muzyczny formacja Deep-pression kojarzona ze sceną ambient, całkiem nie tak dawno, bo dokładnie 18 marca na swoim bandcamp udostępniła nowy mini album zawierający trzy utwory, pełne mroku oraz niepokoju, opatrzone duszną klaustrofobiczną atmosferą. EP’ka nosi tytuł „In Silent Moisty Air”, jest fascynacją nad wyjątkowym opuszczonym miejscem ulokowany dokładnie w samym sercu Pomorza Zachodniego.
Istniejący w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych Fester był jednym z prekursorów norweskiego black metalu. Może nie była to muzyka idąca ściśle w tym stylu i miała w sobie wiele z death metalu, ale dwie płyty, które zostawił po sobie ten zespół stały się klasyką i ważnym ogniwem w rozwoju sceny. Później się rozpadli i było o nich cicho przez piętnaście lat, kiedy to gitarzysta Bjørn Mathisen postanowił wznowić działalność z nowym składem, w którym znalazł się między innymi Jon Bakker z Kampfar. Płyta „A Celebration Of Death” ukazała się w 2012 roku, czyli aż osiemnaście lat po „Silence”.