Wieść gminna niesie, że Atheist chciał się rozpaść już przed swoją trzecią płytą, ale musieli dopełnić kontraktu względem Active Records, będącej sublabelem Music For Nations. Dlatego zamknęli się w studiu na czterdzieści dni i stworzyli od podstaw „Elements”. Album koncepcyjny, w którym każdy utwór dotyczy jakiegoś pierwiastka składowego naszej planety.
Rok po debiutanckim „Of Darkness…” Therion zabłysnął nowym albumem „Beyond Sanctorum”. W tym czasie zespół opuścił basista Erik Gustafsson, ale na jego miejsce nie został zatrudniony nikt nowy. Nagrywaniem partii basu podzielili się gitarzyści Christopher i Peter. Ale to nie jedyna nowość w Therion. Wprawdzie w dalszym ciągu mamy do czynienia z ciężkim death metalem, ale gdzieś tam można już usłyszeć nieśmiałe zalążki symfonii.
zsamot : Ja Therion poznawałem wstecz od Theli, muszę tym płytom dać czas....