Bellathrix to włoski zespół heavy metalowy, którego trzon stanowią trzy kobiety. Pomagają im Francesco Russo na gitarze i znany z takich zespołów jak Athlantis, Ruxt czy Mastercastle, Steve Vawamas na basie. W takim składzie nagrali drugą płytę, zatytułowaną „No Fear”, która została wydana w październiku tego roku przez Nadir Music.
12 listopada w warszawskiej Proximie wystąpili amerykańscy thrash metalowcy z Sacred Reich. Zespół powstał w 1985 roku zdobywając uznanie fanów thrash metalu klasyczną już dla tego gatunku płytą "Ignorance" oraz Ep-ką "Surf Nicaragua". Polskie wydanie drugiego longplaya "The American Way" było jedną z pierwszych płyt winylowych, którą zakupiłem we wczesnej młodości. Kolejne wydawnictwa "Independent" oraz "Heal" zaowocowały podążaniem przez grupę w kierunku popularnego w latach 90' groove metalu.
Zespół Alcest będzie promować swój najnowszy album podczas trasy „Spiritual Instinct European Tour 2020”, w ramach której wystąpi także w Polsce. Francuzi zaprezentują się 20 lutego 2020 w warszawskiej Proximie, a także 21 lutego 2020 w krakowskim Kwadracie. W roli supportu, na scenie zobaczymy Birds In Row i Kaelan Mikla.
„Wilczy metal pogańskiej czerni”. Takie określenie na swoją muzykę zamieścił Venedae w okładce do swojej płyty „Siedem Kamiennych Oblicz”, pośród wielu innych patriotycznych haseł i przedchrześcijańskich symboli. Wojownicy Świętowita postarali się o graficzną i fotograficzną otoczkę dla swojej sztuki, gdyż jej przekaz jest tu co najmniej równie ważny co sama muzyka. A więc kto się nie boi niech stanie do walki: „Miecz wskazuje moją drogę ku krainie wiecznych bojów”.
Już okładka i tytuł płyty austriackiego Visceral Evisceration „Incessant Desire For Palatable Flesh” nie wróżą nic dobrego, a jak zapuścimy się dalej to będzie jeszcze gorzej. No w sumie to nie wiem czy może być gorzej niż zostać zmielonym maszynką do mięsa, na pewno jednak nie będzie lepiej. W dodatku pojawi się bród, smród i stęchłość piwnic, w których zwyrodnialcy przechowują swoje makabryczne skarby, aby następnie czynić z nimi cały szereg wyszukanych uciech kulinarnych i miłosnych, a wszystko to w romantycznej posoce z krwi, ropy i ekskrementów. A więc śmiało, zapraszam.
Knock Out Productions zaprasza na dwa koncerty zespołu Alcest w towarzystwie Birds In Row oraz Kaelan Mikla. Grupa Alcest pracuje obecnie nad nowym albumem, zatytułowanym „Spiritual Instinct”, który zostanie wydany przez Nuclear Blast Records już 25 października br. Pierwszą zapowiedzią nadchodzącej produkcji jest singiel „Protection”.
Po „Blind Rage” w składzie Accept doszło do kolejnych zmian personalnych. Z zespołu odeszli gitarzysta Herman Frank i perkusista Stefan Schwarzmann. Zastąpili ich odpowiednio, znany z występów w Grave Digger i Rebellion, Uwe Lulis oraz Christopher Williams. Nowa krew oczywiście nie mogła nic zmienić w stylu Accept, który pozostał nienaruszony i wierny temu co niemiecka maszyna prezentowała do tej pory. Wydany w 2017 roku „The Rise Of Chaos” jest więc albumem klasycznym, czwartym już po zmartwychwstaniu, a w sumie piętnastym w bogatej historii tego zespołu.
Bezpośrednią przyczyną powstania King Diamond był rozpad Mercyful Fate. To wtedy King wraz z Michaelem Dennerem i Timi Hansenem założył nowy twór i nazwał go swoim pseudonimem. Zaczęło się od głośnego singla „No Presents For Christmas”, gdzie na stronie B pojawił się już jeden z numerów z nadchodzącej płyty, „Charon”. Pełny album pojawił się w 1986 roku, czyli raptem dwa lata po „Don’t Break The Oath”. „Fatal Portrait”, bo tak brzmi jego tytuł, rozpoczął drugą legendarną drogę króla metalu, z początku zastępczą, a potem równoległą do odrodzonego Mercyful Fate.
Choć Marko Hietala znany jest głównie jako basista zespołu Nightwish, od kilku lat występuje również solowo. Fiński multiinstrumentalista ma już za sobą pierwszy autorski album zatytułowany „Mustan Sydämen Rovio”, który został wydany 24 maja 2019 roku. Marko Hietala przyjedzie do Polski w ramach trasy „Tour Of The Black Heart 2020”, podczas której promować będzie swój najnowszy album. Artysta zaprezentuje się 8 lutego we wrocławskim klubie A2.
Zdziwiłem się kilka razy zapoznając się z zespołem Mysthicon. Pierwszy raz faktem, że promują się tylko jednym numerem plus coverem Lux Occulta. Dużo debiutanckich nagrań do mnie dociera, często są to krótkie pozycje, ale żeby aż tak biednie to raczej się nie zdarza. Tym bardziej więc zaskoczyło mnie jak z koperty wyciągnąłem bardzo ładnie wydanego digi packa, z kunsztowną oprawą graficzną. Spodziewałem się CDRa w slimie, a tu proszę, pełna profeska. Do tego pieczątka z logiem zespołu na kopercie. Ktoś bardzo się postarał, a do tego musiał mieć na to wszystko pieniądze.
Po swoim hucznym powrocie na scenę płytą „Blood Of The Nations” Accept nie zamierzał na tym poprzestać i w dwa lata później gotowy był jej następca w postaci albumu o patetycznym tytule „Stalingrad: Brothers In Death”. Zespołowi udało się utrzymać skład, formę raczej też, więc po raz kolejny mieliśmy do czynienia z wybornym kąskiem w dyskografii Niemców.
Początki Kat sięgają roku 1979, kiedy założyli go gitarzysta Piotr Luczyk i perkusista Ireneusz Loth, jednak zalążki jego prawdziwego rozwoju datuje się na 1982, gdy do składu dołączył charyzmatyczny wokalista Roman Kostrzewski. Zespół wyróżniał się kontrowersyjną diabelskością i mrocznym satanizmem, co szybko przysporzyło mu tak fanów, jak i negatywnego rozgłosu. Udało im się zaistnieć na festiwalu w Jarocinie, a następnie nagrać single, które nieuchronnie zbliżały ich do wydania pierwszej płyty „Metal And Hell”.
W swojej autobiografii Bruce Dickinson kilka razy wspomina, że uważa „Seventh Son Of A Seventh Son” za jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy album Iron Maiden. Tak samo uważa również wielu fanów. Niezależnie od tego kto gdzie upatruje swojej jedynki, nie da się nie uznać tej płyty za jedną z najwybitniejszych w historii heavy metalu. Ciężko byłoby również jej nie kochać. Jest to przecież zbiór imponujących hitów i mnóstwa wspaniałej muzyki.
Weightless World pochodzi z Finlandii i jest młodym zespołem, choć istnieją już od 2011 roku. Pierwsze lata były jednak poświęcone na próby, szukanie własnego stylu i wokalisty, co zwieńczone zostało powodzeniem i nagraniem pierwszej EPki pod koniec 2017 roku. W maju zadebiutowali natomiast wydanym własnymi siłami albumem „The End Of Beginning”. Jak sami określają, muzyka zawarta na nim to modern melodic metal, więc po otrzymaniu płyty, przez kilka dni, starałem się dociec co takiego kryje się pod tym pojęciem.
„Modern Mirror” - nowy album Drab Majesty ukaże się już 12 lipca 2019 roku. Z tej okazji zapraszamy Was na dwa koncerty zespołu: do Poznania i Warszawy. Amerykanie wracają do Polski po prawie 2 latach, a supportować ich będzie grupa Body of Light. Drab Majesty to solowy projekt Deb DeMure’a, androgynicznego alter ego, pochodzącego z Los Angeles muzyka, Andrew Clinco.
„Blasphemoon” to pierwsze demo greckiego Gauntlet’s Sword. Jest to jednoosobowy, black metalowy projekt, założony przez Paina, który jednak u zarania miał jeszcze perkusistę Vassilisa i wokalistę Angela, który wziął udział w nagraniu dwóch pierwszych kawałków. Kaseta była pierwszym wydawnictwem ukierunkowanej światopoglądowo Avalon Productions i wyszła w wiele mówiącym nakładzie 88 sztuk. Ja załapałem się na drugą serię w tym samym wolumenie, która przeznaczona jest „only for those who fight against sionism, capitalism and christianity”.
Jak ja nie lubię ruszać się z mojego ukochanego Wrocławia. Robię to, jeśli chodzi oczywiście o wydarzenia koncertowe, niezwykle rzadko. Aby tak się stało, to gdzieś poza moim rodzinnym miastem musi dojść do świetnego wydarzenia. Takim właśnie był bez wątpienia koncert Battle Beasta, wschodzącej gwiazdy fińskiego power metalu. Zespół, który z roku na rok zyskuje coraz to większą popularność. Niech o poziomie artystycznym świadczy to, że jest co roku zapraszany na liczne festiwale, a podczas ich koncertów nie sposób się nudzić.