Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Imprezy :

Opeth dwukrotnie wystąpi w Polsce w 2021 roku

Opeth, The Vintage Caravan, Knock Out Productions, Progresja, A2

Szwedzka grupa  Opeth powróci do Polski w ramach promocji najnowszego materiału, zatytułowanego „In Cauda Venenum”, który ukazał się 26 września 2019 roku (Nuclear Blast Records). Wspomniane wydawnictwo to już trzynasty album zespołu, który świętuje w tym roku 30-lecie swojej artystycznej aktywności. U boku Opeth zaprezentuje się The Vintage Caravan, którego najnowszym wydawnictwem jest „Gateways” z 2018 roku (Nuclear Blast Records). 

Więcej Komentarz
Recenzje :

Rebel Wizard - Magickal Mystical Indifference

Rebel Wizard, Black metal, heavy metal, experimental,
Magickal Mtstical Indifference

Właścwie to nie wiem jak zacząć tę recenzję, bo chyba każdy kto chociaż raz podchodził pod temat eksperymentalnego black metalu napotykał muzykę wymkającą się standardowym słowom, typowej narracji, zwyczajnie – normom, które wypadałoby przyjąć starając się stworzyć tekst pisany. Tak też jest tym razem, a na tapecie ląduje najnowszy materiał Rebel Wizard zatytułowany “Magickal Mystical Indifference”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Slayer - Reign In Blood

Reign In Blood, Slayer, Tom Araya, Kerry King, Jeff Hanneman, Dave Lombardo

„Reign In Blood” – płyta pomnik. Absolutny i niedościgniony wzór, jądro muzyki metalowej. Pół godziny hałasu, który stał się wyznacznikiem tego czym jest kwintesencja muzycznej agresji. Gdzie każda sekunda jest wyżyną, a każdy utwór jest kolejnym ciosem, po którym nie sposób się pozbierać, bo z prędkością światła już nadciąga następny. Kunsztowna maszyna śmierci, precyzyjnie zaprogramowana i wykonana w najdrobniejszych szczegółach, stanowiąca o sile i niezwykłości swoich twórców. Stanowiąca o potędze Slayer.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Hungry Daze - Back To My Future

Roberto Tiranti, Labyrinth, Roby Bruccoleri, Hungry Daze, Back To My Future, heavey metal, Saxon, rock, rock and roll, hard rock

Hungry Daze to włoski zespół hard rockowy, w którego składzie znajduje się Roberto Tiranti z Labyrinth. Wprawdzie tutaj tylko na dodatkowych wokalach, gdyż etatowym śpiewakiem jest, założyciel zespołu, Roby Bruccoleri, ale za to też na basie. W odróżnieniu od progresywnego Labyrinth, Hungry Daze jest zespołem mocno osadzonym w starych czasach i grającym muzykę przywołującą pamięć lat osiemdziesiątych. W tym właśnie klimacie utrzymany jest ich debiutancki album „Back To My Future”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Primal Fear - Primal Fear

Rob Halford, Judas Priest, Ralf Scheepers, Gamma Ray, Sinner, Primal Fear, heavey metal, power metal, Tim Owens, Deep Purple, Kai Hansen, Nuclear Blast

Gdy Rob Halford opuścił Judas Priest, wielu marzyło o tym żeby zająć jego miejsce. Jednym z nich był Ralf Scheepers z Gamma Ray, który tak zaangażował się w ten pomysł, że odszedł ze swojego zespołu. Jak wiadomo z tych planów nic nie wyszło, więc został bez przydziału. Dlatego postanowił stworzyć własną formację, co zrealizował z muzykami Sinner. W ten sposób powstał Primal Fear, który szybko stał się pełnowartościowym i pełnoetatowym zespołem. Ich pierwsza płyta ukazała się w 1997 roku i nosi tytuł „Primal Fear”. Od razu też można było zapoznać się z żelaznymi ptaszyskami, które opanowały ciemne niebo i miały już pozostać znakiem rozpoznawczym zespołu.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Divine Weep - The Omega Man

Tears Of The Ages, Divine Weep, The Omega Man, Mateusz Drzewicz, Hellhaim, power metal, heavy metal, death metal, Rob Halford

Dopiero co recenzowałem „Tears Of The Ages”, a już mam nową płytę Divine Weep „The Omega Man”. I jak tak sobie patrzę to aż nie jestem w stanie uwierzyć, że tak naprawdę minęło już pięć lat. W tym czasie zmienił się wokalista, którym został Mateusz Drzewicz z Hellhaim. Wzmocniło to jeszcze oblicze zespołu, który para się power/heavy metalem, ale momentami potrafi przyłożyć znacznie mocniej.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Ancient - Proxima Centauri

Proxima Centauri, Ancient, Aphazel, black metal, Deadly Kristin, Scareifina, heavy metal, rock

„Proxima Centauri” to druga płyta Ancient oparta na muzykach pochodzących z Włoch i druga, na której Aphazel pełni rolę wokalisty. Zespół idzie na niej w stronę melodyjnego black metalu o rozłożystych riffach i klawiszach, co ujęte zostało w bardzo zróżnicowanych czasowo, choć jednolitych stylistycznie utworach, w których oprócz plastyczności przekazu wkrada się i atmosfera horroru.

Więcej Komentarz
Konkursy :

Wygraj książkę Jeffery'ego Deavera - Gra w nigdy

Jeffery Deaver, Gra w nigdy, thriller, sensacja, kryminał, Prószyński i S-ka, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Wraz z wydawnictwem Prószyński i S-ka zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z trzech egzemplarzy książki "Gra w nigdy", Jeffery'ego Deavera - autora wielu powieści z gatunku thrillerów. Z wykształcenia dziennikarza i prawnika. Przez kilka lat współpracującego z dziennikami "New York Times" i "Wall Street Journal". Deaver był także doradcą prawnym jednej z większych firm na Wall Street i jest zaliczany do grona najbardziej poczytnych i nagradzanych pisarzy amerykańskich. 

Więcej
Komentarze
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Colter Shaw. Nagrody trafiają do: berightback...
Muzyka :

Nowy album Divine Weep w czerwcu

Divine Weep, Ossuary Records, Mateusz Drzewicz, The Omega Man Stormspell Records, Metal Scrap Records, Tears Of The Ages, heavy metal, thrash metal, death metal, black metal, Dobra 12 Studio HiGain Studio, Janusz Grabowski

Długo oczekiwany, nowy album zespołu Divine Weep ukaże się już 8 czerwca 2020 nakładem Ossuary Records - nowego wydawnictwa płytowego, założonego przez wokalistę zespołu - Mateusza Drzewicza. Płyta dostępna będzie jako CD oraz równocześnie pojawi się na wszystkich popularnych platformach streamingowych.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Helloween - Keeper Of The Seven Keys Part I

Kai Hansen, Helloween, Michael Kiske, power metal, heavy metal, Keeper Of The Seven Keys part I

A kiedy Kai Hansen zadecydował, że nie będzie jednocześnie grał na gitarze i śpiewał, w Helloween pojawił się Michael Kiske i tak powstał power metal. Na początku Helloween był bowiem ostrym heavy metalowym zespołem. I choć pokłady energii wcale nie zostały zatrzymane, to brzmienie zrobiło się miększe, muzyka bardziej epicka, a otoczka bajkowa. „Keeper Of The Seven Keys part I” to nowy początek, stanowiący kamień węgielny dla nowego gatunku muzycznego.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Black Sabbath - Seventh Star

Black Sabbath, Born Again, Ian Gillan, Deep Purple, Geezer Butler, Tonny Iommi, Seventh Star, Warner Bros. Records, Glenn Hugges, Anthrax, Dave Spitz, Eric Singer, Geoff Nicholls, heavy metal, rock, Ronnie Dio

Rozsypał się Black Sabbath po „Born Again” permanentnie. Ian Gillan wrócił do Deep Purple, swój projekt założył Geezer Butler, więc Tonny Iommi zawiesił działalność zespołu i również rozpoczął karierę pod swoim nazwiskiem. Płyta „Seventh Star” miała być jego pierwszym solowym albumem, ale na to nie zgodziła się wytwórnia Warner Bros. Ostatecznie, w drodze negocjacji, płyta ukazała się pod nazwą Black Sabbath featuring Tony Iommi, co samo w sobie jest po prostu bez sensu, ale cóż, prawa rynku.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Helloween - Walls Of Jericho

Helloween, Walls Of Jericho, heavy metal, rock and roll

Pierwsza płyta Helloween ukazała się jeszcze w tym samym roku co debiutancka EPka „Helloween”. Dużo wydań łączy te dwa wydawnictwa w jedno, w dodatku EPkę mając na początku, a całość kończąc singlowym „Judas”, co może wskazywać na chęć zebrania tego najstarszego materiału w jedną całość. Ja również mam taką rozszerzoną wersję, ale samo „Walls Of Jericho” to intro i osiem numerów trwających razem czterdzieści jeden minut.

Więcej Komentarz
Recenzje :

The Black League - Ichor

The Black League, Taneli Jarva, Kimmo Luttinen, Impaled Nazarene, Sentenced, Ichor, rock, stoner rock, doom metal, gothic, melo-death, Cryhavoc

The Black League to zespół powstały po tym jak Taneli Jarva i Kimmo Luttinen zakończyli przygodę z Impaled Nazarene. Muzycznie nie ma to jednak nic wspólnego i jeżeli już, to bliżej tu do Sentenced, w którym ten pierwszy również wcześniej występował. Materiał zawarty na pierwszej płycie „Ichor” ma jednak swój rockowo-stonerowy posmak i powstawał latami, nawet podczas działalności jego twórców w poprzednich zespołach. Od początku miał być więc zupełnie inny.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Helloween - Helloween

Helloween, metal, power metal, heavy metal

„Blackened sky, a final flash, death is in the air.” I ten piłujący riff. Ależ to jest wjazd. Po kilku latach grania pod innymi nazwami i kompletowaniu składu Helloween objawił się w 1985 roku swoim pierwszym samodzielnym i profesjonalnie wydanym materiałem „Halloween”. EPka zawiera pięć kawałków i są to, jeden po drugim, same sztosy z przytoczonym „Warrior” na czele. Jazda po całości „… so die”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

King Diamond - The Graveyard

The Graveyard, King Diamond, Andy LaRoque, Herb Simonsen, heavy metal

Nie ma to jak obudzić się na cmentarzu i powoli przypominać sobie gdzie się jest i dlaczego. Nie ma to jak uświadomić sobie, że tu właśnie mieszkamy od kiedy udało się uciec ze szpitala dla obłąkanych. Tak, tu nas nie znajdą i tu można spokojnie knuć zemstę przeciwko swojemu prześladowcy, burmistrzowi McKenzie, oczywiście na wszelki wypadek zabijając wszystkich, którzy przypadkowo się napatoczą. Tak zaczyna się akcja „The Graveyard” – siódmej płyty King Diamond.

Więcej
Komentarze
Sumo666 : Maksymalnie 2+ ta płyta otrzymuje od mojej osoby.
Recenzje :

Old Man's Child - In The Shades Of Life

Old Man’s Child, Dimmu Borgir, Galder, Tjodlav, Requiem, Brynjar Tristan, Jardar, In The Shades Of Life, Hot Records, Hammerheart Records, Sons Of Satan Gather To Attack, black metal, Shargath

Początki Old Man’s Child związane są z początkami Dimmu Borgir. Oczywiście niekwestionowanym liderem zespołu był zawsze Galder, ale założył go z Tjodlavem, z którym wcześniej działali pod szyldem Requiem, a zaraz potem doszedł jeszcze Brynjar Tristan. Obaj oni grali już wówczas w Dimmu Borgir. Zespół uzupełnił Jardar, również będący wcześniej w Requiem i w ten sposób ukształtował się skład, który nagrał demo „In The Shades Of Life”. 

Więcej Komentarz
Recenzje :

Black Sabbath - Mob Rules

Heaven And Hell, Black Sabbath, Bill Ward, Vinny Appice, Mob Rules, Ronnie James Dio, Tony Iommi, rock, Geezer Butler, rock and roll

Po nowym otwarciu jakie niosło ze sobą „Heaven And Hell” Black Sabbath nie zamierzał spuszczać z tonu. I choć na trasie promującej ten album zespół opuścił Bill Ward, to szybko znaleziono nowego perkusistę, którym został Vinny Appice i nagrano następną płytę „Mob Rules”. Może nie jest ona aż tak spektakularna jak poprzednia, ale na pewno wciąż ma w sobie to coś i pięknie uzupełnia pierwszy pobyt Ronniego Jamesa Dio w Black Sabbath.

Więcej Komentarz
Recenzje :

King Diamond - The Eye

King Diamond, The Eye, Andy LaRocque, heavy metal

„The main part of the stories told on this album is unfortunately true, and took place during the french inquisition, 1450-1670”. A wszystko to widział naszyjnik z zaklętym okiem spalonej na stosie wiedźmy. Narkotyczne obrzędy za ścianami klasztoru, ukrzyżowanie noworodka, zbrodnie popełniane przez szalonego ojca Picard i karę wymierzoną na niewinnej zakonnicy. Wszystko to można też przeżyć samemu delektując się piątym albumem King Diamond „The Eye”. „If you look at The Eye, it will take you back in time.”

Więcej Komentarz
Recenzje :

From Hell - Rats & Ravens

From Hell, Paul Bostaph, Damien Sisson, Death Angel, Wes Anderson, Stephen Goodwin, Aliester Sinn, Rats & Ravens, thrash metal, death metal, hardcore

Druga płyta kalifornijskiego From Hell została nagrana już bez udziału Paula Bostapha i Damiena Sissona z Death Angel, a zastąpili ich Wes Anderson i Stephen Goodwin. Głównym aktorem pozostaje jednak Aliester Sinn, który, oprócz gry na gitarze i wokalu, jest twórcą muzyki oraz całego horroru składającego się na „Rats & Ravens”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Black Sabbath - Never Say Die!

Black Sabbath, Ozzy Osbourne, Dave Walker, Savoy Brown, Fleetwood Mac, Never Say Die!, Technical Ecstasy, metal, jazz, blues, Bill Ward

Koniec lat siedemdziesiątych to dla Black Sabbath prawdziwe pasmo nieszczęść. Alkohol, narkotyki, problemy finansowe i konflikty wewnętrzne doprowadziły do odejścia z zespołu Ozzy’ego Osbourne’a pod koniec 1977 roku. Na jego miejsce zatrudniony został nawet Dave Walker – były wokalista Savoy Brown i Fleetwood Mac i zaczęto z nim przygotowania do nowego albumu. A potem Ozzy wrócił i wszystko trzeba było robić od początku. I wtedy właśnie umarł mu ojciec, co spowodowało kolejne wycofanie się na trzy miesiące. W końcu jednak płyta powstała. Została wydana we wrześniu 1978 roku i nosi tytuł „Never Say Die!”

Więcej Komentarz