Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Felietony :

Mroczne Dusze: Elżbieta Batory

mroczne dusze, elzbieta batory, dziewice, krew, zbrodnia, mordy, tortury, czarownica, Darvulia, krwawa hrabina, mlodosc, bathory, zelazna dziewica, wegry, wampiryzm

Pragnienie bycia wiecznie młodym z pewnością towarzyszy nie jednemu z nas. I nie ma w tym nic złego, dopóki ta potrzeba nie prowadzi do zbrodniczej obsesji. Taka właśnie żądza opętała Elżbietę Batory, która dla zatrzymania swojej młodości i urody dopuściła się kilkuset mordów.  

Więcej Komentarz
Blog :

Fragment


Dym, wszędzie trujący dym. Skażone, chore powietrze, umierający w drgawkach na drogach, w domach, na polach. Gęsty smog. 
Odnalazł ją tam, ale trzymał się z daleka. Obserwował z wysoka, sam niewidoczny.
Więcej
Komentarze
lord_setherial : Dobre,naprawdę dobre.
Blog :

Krótko o...

Więcej Komentarz
Literatura :

Deborah Harkness - Księga Wszystkich Dusz: Czarownica

Deborah Harkness, Księga Wszystkich Dusz, Horror, Wampiryzm, Wydawnictwo Amber, powieść, literatura, książka, CzarownicaKilka dni temu miała miejsce w Polsce premiera pierwszego tomu cyklu powieściowego „Księga Wszystkich Dusz” zatytułowanego „Czarownica”. "Księga Wszystkich Dusz" jest międzynarodowym fenomenem wydawniczym wydanym już w ponad 30 krajach. Była ona najpopularniejszą książką targów we Frankfurcie w 2009 roku, a na początku roku bieżącego debiutowała na drugim miejscu listy bestsellerów „The New York Times”, wyprzedzając nawet prozę Stiega Larssona. Osiągnęła też pierwsze miejsce w sprzedaży sieci księgarskiej Barnes & Noble oraz zdobyła tytuł książki miesiąca w sieci Amazon. Nic więc dziwnego, że w końcu nakładem wydawnictwa Amber pojawiła się także na naszym rynku.
Więcej Komentarz
Blog :

Przygody nieustraszonego Karczmarza cz2

Był piękny wrześniowy poranek, kropił deszcz a szare chmurki leniwie płynęły po niezbyt błękitnym niebie.
Fudżensjo - karczmarz co się zowie, spał jeszcze w swoim słomianym wyrku, które stało na zapleczu karczmy "U Fudżensja".
Otworzył leniwie lewe oko, podrapał się krótką łapką po plecach, następnie po prawym uchu, po nosie, dwa centymetry powyżej lewej stopy, po pępku, po czym przeciągnął się, malsnął, prychnął, gwizdnął, świsnął i sturlał się na słomiany dywanik, leżący obok wyrka.
- Szas do prasy szas - zaświstał niezbyt ochoczo, gdy nagle usłyszał łomot otwieranych drzwi a do karczmy wpadła jak wicher postać w kapturze, podbiegła do baru i ledwo trzymając się dębowego blatu wyszeptała: "Pomocyyyyy..."
'....dopadł mnie kac gigant morderca, Shadow się obraziła, nici z kawy - pić gryzoniu pić!!!" - wymamrotała postać w kapturze i zsunęła się po blacie.

Więcej Komentarz
Blog :

Przygody nieustraszonego Karczmarza cz1

Gdy mam dołek psychiczny łapię się za pisanie. Wychodzą z tego rozne rzeczy. Najczesciej kompletnie pozbawione sensu. Ale chyba nie o sens chodzi, wystarczy puscic wodze wyobrazni i sprobowac zasymilowac sie z moim wariactwem ;)
Zaczne wiec od początku.

Więcej Komentarz
Felietony :

Czarownice z Salem

Osiemdziesięcioletniego Gilesa Coreya rozciągnięto na ziemi i przywalono wielką deską, na której oprawcy systematycznie kładli głazy. Kwadrans po kwadransie, godzina po godzinie. "Jesteś pomocnikiem diabła. Podpisałeś cyrograf, Przyznaj się!... Rozkazywali, a on tylko charczał i powtarzał w kółko trzy słowa: "Dołóżcie więcej kamieni". Skonał po dwóch dobach, gdy piramida skalnych odłamków ważyła ponad półtorej tony. Ostatnią rzeczą jaką starzec zobaczył, była Biblia w ręce kata i majaczące z oddali dachy osady Salem. Nastał Rok Pański 1692. Oczywiście, że Szatan pomagał Coreyowi. przecież nikt normalny, nawet młody i silny, nie wytrzymałby czegoś takiego, a co dopiero niedołężny staruszek. Ale przecież to wcale nie jedyny i nawet nie najważniejszy dowód obecności Złego - przynajmniej wówczas takie panowało przekonanie...
Więcej
Komentarze
evanescence : ja się interesuję magią ;) i sądzę, że to jest dobrze napisane....w s...
MidnightPoison : i dobrze napisany :) może są na portalu jacyś wyznawcy wicca? zrzesz...