Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Kącik Oldschoolowego Deathmetalowca. Strona: 2

Wysłany: 2009-02-17 19:43

Hhehe, spoko a kojarzysz cosik takiego jak francuski Loudblast ? słyszałem co prawda tylko "Sublime Dementia", ale krążek na tyle dobry, że ja bym śmiało postawił go onok "Testimony of the ancients" Pestilence. Techniczny, ale nie specjalnie agresaywny i brutalny death z dosć intrygującymi pomysłami.


.


Wysłany: 2009-02-17 19:59

będę musiał zakupić w darmowym sklepie internetowym póki co, bo w ogóle zapomniałem ze to miałem zdobyc :)


.


Wysłany: 2009-02-17 21:45

Francja bez Loudblast to jak USA bez Morbid Angel.Jeden z najważniejszych zespołów sceny francuskiej lat 90tych tworzący obok Massacra oraz Agressor wielką trójkę gatunku death-thrash.
Sublime Dementia wybitnym albumem jest ,dzięki agresji połączonej z techniką daje niesamowity efekt ,świetna odjechana okładka przypominająca jakiś psychodeliczny średniowieczny temat inspirowany dymem z jointa.
Kapela bez słabszych pozycji w dyskografii.



Wysłany: 2009-02-18 08:39

Dobrze wiedziec, że inne pozycje też są godne uwagi, bo słyszałem dość różne opinie. Co do francuskiej sceny - nie była ona duża, przynajmniej niewiele znanych mi zespołów z tamtego czasu wypłynęło na szersze wody. Osobiście bardzo często wracam do "Soghns of The Decline" massacry - ma świetny thrashowy drive, genialną dykamikę i choć moze nie było to tak twócze granie jak wspomniany album Loudblast, to nadrabiało animusze i naprawdę chwytliwymi riffami. W sumie trochę niedoceniona i zapomniana kapelka.

P.S. a jak na tle "Signs ..." wypada "Enjoy the violence" ?


.


Wysłany: 2009-02-18 10:37

Disincarnate i Planet Pandemonium są przynajmniej tak dobre jak SD chociaż nieco inne .
Signs of the Decline to naturalna kontynuacja Enjoy the Violence,brzmieniowo i kompozycjyjnie płyty niewiele sie różnią moim zdaniem obydwie wyśmienicie wyprodukowane, nie za długie ,wręcz idealne natomiast nieco inna jest debiutancka Final Holocaust,bardziej brudna i kanciasta chyba jest na myspace jeden kawałek więc sobie przesłuchaj



Wysłany: 2009-02-18 10:58

"Final Holocaust" słyszałem, nie rusza mnie raczej, a nawet rzekłbym, że trochę przereklamowana. Co do Loudblast - zapewne trzeba będzie sobie poszerzyć horyzont o kolejne pozycje :) mam jednak wrażenie, ze chłopaki ze swoją muzyką spóźnili się o 1-2 lata. Kiedy oni nagrywali naprawde dobry materiał takie zespoły jak Death czy Pestilence były zawsze ten 1 krok do przodu.

EDIT: własnie słuchałem Incantation - jednak dalej uważam, ze to muza nie dla mnie. Szorstki i brudny ten ich death metal :wink:


.


Wysłany: 2009-02-18 12:58

taki jest właśnie old school,jego kwintesencją jest Incantation,"Primordial Domination" to dość młody materiał na starszych lp jest jeszcze bardziej surowo



Wysłany: 2009-02-18 13:41

Ok, własnie zdobyłem dyskografie Incantation :) tymczasem wałkuje już "Enjoy The Violence" i ma w sobie więcej thrashu niz "Signs of The Decline". Niezłe, choć jednak chyba nie tak porywające na następny album :)


.


Wysłany: 2009-02-18 15:41

Tak sobie słuchałem pierwszego Incantationa i surowizna na maxa. Ma to jednak swój urok :)


.


Wysłany: 2009-02-18 15:49

przesłuchaj w piwnicznych grobowych ciemnościach ,na bank pokażą się wiedźmy na miotłach...fakt brud jak stare Monstrosity



Wysłany: 2009-02-18 16:00

Monstrosity, Monstrosity ... dla mnie obok Gorefesta najbardziej gówniana oldskullowa kapela - zdecydowanie. Ci kolesie w ogóle nie potrafią grać z polotem. Dziś będzie dzień pod znakiem Gorelust :)


.


Wysłany: 2009-02-18 16:13

Gorefest - False=klasyka i symbol death metalu made in nederlanden zaraz obok sinister , asphyx i pestilence



Wysłany: 2009-02-18 18:06

zdadza sie, ale to nie znaczy, że trzeba ich lubic :D niestety w Gorefest jedyne co mi sie podoba to styl gry Eda Warby, reszta to kiszka - growl kwadratowy, gitary ni to brutalne ni melodyjne i z dupy, konstrukcje utworów w ogóle mi nie leżą.


.


Wysłany: 2009-02-18 18:13

Wracajac do półoldskullowej Obscury. Posdłucham jeszcze 2 miesiace to może i kupie, bo jakby nie patrzeć granie na poziomie :)


.


Wysłany: 2009-02-18 19:48

na tej płycie nie słychać oldschool'owego grania ,dla mnie to raczej techniczny death z dużą dawką melodic



Wysłany: 2009-02-18 20:00

Mi z oldschoolem kojarzy sie bas :) teraz sie tak nie gra niestety

P.S. wracają do oldschoola - szczerze polecam krakowski zespół Redemptor. Do tej pory nagrali 1 płytę "None Pointless Balance". Dla mnie bomba :) wielce utalentowany zespół.


.


Wysłany: 2009-02-18 20:04

Własnie przerabiam Vital Remains "Dechristianize",tyle płyt wypływa ,że coraz mniej czasu pozostaje na obcowanie ze starszymi kultowymi materiałami.Wejście gitar w kawałku tytułowym bezcenne.



Wysłany: 2009-02-18 20:10

To ja widze ze jestem jednym z nielicznych, którzy uważają "Dechrystianize" za bezsensowna nawalankę dla mnie to grają w kółko jedno i to samo - te kawałki mogłyby mbyc krótsze. Poza tym brzmienie garów ... :lol:


.


Wysłany: 2009-02-18 20:19

Nom, ale tam tak nie nawalali :)


.


Wysłany: 2009-02-18 20:51

"Dechrystianize" to jednak wyższa szkoła jazdy,kawałki są długie,rozbudowane częste zmiany tempa i zawiłe sola. Każdemu albumowi VR muszę dać duzo czasu nim go prześwietlę, analogicznie to samo było z niemal każdą nową płytą Death.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło