Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Co będzie po śmierci ?? W co wierzycie jakie są wasze pogląd. Strona: 7

Wysłany: 2007-01-12 15:37

Fafal, to juz do wyboru, zamiast wina moze byc wodka, za kobiet, co tam sobie kto uwaza. I mysle ze takie podejscie jest najlepsze, zawsze bawilo mnei podejscie religii chrzesc., ze pieklo, ze trzeba czynic dobro itd. Z drugiej jednak strony, to tak naprawde Bog, bedzie ocenial na Sadzie O. kogo do piekla, kogo nie, czyli to pierwsza szansa dla czyniacych zle, drugą szansą jest wiara w to,ze Bog jest litosciwy. Mowiąc prosciej, niby czynmy dobro, ale zostawiamy sobie furtke, jakby przypadkiem spodobal sie nam : alkoholizm, wielokrotny orgazm, seks grupowy, posiadanie duzego majatku, rozpusta i hulanki,


To nie moje są słowa, to legenda ludowa.


Wysłany: 2007-01-12 16:19 Zmieniony: 2011-06-05 14:29

FAFAL (Anciliae)
FAFAL
Posty: 1330
Piekary Śląskie

[quote:a104f783f1="Narea"] ale przynajmniej nie będę zdychać z nudów w królestwie niebieskim :wink: [/quote:a104f783f1]

Nie bój żaby jak tam trafie to sie napijemy tej gorzoły ze świetym Piotrem chodź wolał wino to zrobie wyjatek i wezne mu z piekar Domatora świetnego jabolka :P a my sie gorzoły napijemy i bedzie git hehehehehee


Wódki nie pij, trawy nie pal, słuchaj tylko HEAVY METAL


Wysłany: 2007-01-12 16:35

Judge (Bicz)
Judge
Posty: 38
Nowa Sól/Wrocław

NIe ma co za bardzo sie rozwodzic nad tym czy bedzie winko z Piotrem, czy beda hulanki czy spiewanie psalmow.... prawda jest taka ze po smierci nie ma nic bo przeciez jak mowia definicje medyczne smierc to ustanie czynnosci pnia mozgu.... a wiec po smierci wszelkie rozwazania przestaja byc twoim zmartwieniem... martwia sie wtedy Ci ktorzy mysla nad odpowiedzia na forum... wiara w gruncie rzeczy jest tylko po to zeby usprawiedliwiac wszelkiego dzialania instytucji jaka jest kosciol... rzeczywista wiara w Boga jest rzecza wybitnie indywidualna i subiektywna...


o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...


Wysłany: 2007-02-22 20:10

"Nie jest bardziej zaskakujące narodzić się dwa razy, niż raz" - Wolter

tak więc nie będzie nic zaskakującego.. to samo co już było przed narodzinami, ale bogatsze o bagaż emocjonalnych doświadczeń..

zaskoczeni będą tylko ci, którzy nie wierzą w swoją nieśmiertelność



Wysłany: 2007-03-01 20:08

Ja po śmierci mam zamiar ropłynąć się w słodkim niebycie - w nic się nie wcielać, nie egzystować jako dusza czy inne niematerialne coś - po prostu nie być.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-03-01 23:02

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

No właśnie słodki niebyt jest jedynym rozsadnym, racjonalnym skutkiem śmierci. A szkoda, bo pofantazjować można by ciekawie...


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2007-03-01 23:33

[quote:da51626074="Stary_Zgred"]ropłynąć się w słodkim niebycie - w nic się nie wcielać, nie egzystować jako dusza czy inne niematerialne coś - po prostu nie być.[/quote:da51626074]Podpisuje sie pod tym i myśle identycznie. Nie wierze w istnienie czegoś takiego jak dusza. Człowiek sam sobie coś takiego wymyślił i stąd potem bajki, że do nieba, do piekła czy odrodzi sie w nastepnym życiu. Bez sensu jest też dla mnie pojmowanie duszy jako tego mechanizmu za pomocą, którego rozumujemy, podejmujemy decyzje, zachowujemy sie.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-03-02 00:12

hmm ... dla mnie najważniejszą kwestią jest to, iż ludzie wierzący szczerze ( obojetnie jakiej religii ) niemalże zawsze postepują dobrze. Jedych motywuje niebo, innych straszy piekło, jeszcze inni pragną lepszej "powłoki" w nastepnym życiu. Skutkiem tego jest czynienie dobra wokół, a przynajmniej dążenie do niego. Uznawanie własnych błędów, roaz nauczenie sietrudnej sztuki przyznania do nich ( choćby przed samym sobą ). Ateiści moga robić dobrze, albo źle ... tak jak uważają za słuszne. Choć i tak Ci rozsądniejsi nie robią innym tego, czego sami nie lubią aby robione im było:)


"Peace is a lie - there is olny emotion. Through passion i get strengh. Through strengh I gain power. Trough power I gain victory. Through victory my chains are broken. The force shall free me."


Wysłany: 2007-03-02 08:34

"zamiar można mieć ale trzeba jeszcze na to zapracować/zasłużyć

ćwiczysz więc jakieś praktyki impersonalistów?"

Nie ćwiczę, znam tylko z lektury :)

Z teorii zycia pośmiertnego najbardziej odpowiada mi wizja raju z religii chrześcijańskiej


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2007-03-02 19:42

[quote:0662e0d5a8="RuneWarrior"]Ateiści moga robić dobrze, albo źle ... tak jak uważają za słuszne. Choć i tak Ci rozsądniejsi nie robią innym tego, czego sami nie lubią aby robione im było:)[/quote:0662e0d5a8]Czyli ja :twisted:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-03-02 22:41

margott (Anciliae)
margott
Posty: 310
Piekary Śląskie

1. Niech se każdy wierzy w co chce.
2. Jakaś siła wyższa musi istnieć, trudno mi uwierzyć że wszechświat wziął się z niczego, czy tam z jakiejś drobinki materii zawieszonej w nicości... ktoś/coś musiało do tego przyłożyć rękę.
3. A więc... jest jakaś wyższa siła, tyle że ja na co dzień nie odczuwam jej działania... myślę, że się na nas wypięła :P "a róbta co chceta"
4. Co po śmierci? Ciemność nieświadomości. Zapomnienia. Ulga, zero problemów związanych z istnieniem...
"Pozostaną szare od popiołu zgliszcza
I tylko ból będzie płonął bez końca... "
A co ma być? Wniebowzięcie? Zmartwychwstanie? Smród rozkładającego się ciała, nadgryzanie przez robaki. NIC NIC NIC!
Bujdy, tak samo jak historie o końcu świata. Te "religijne". Taaa, a eks-ludzie od 2000 lat czekają w swoich grobach... na "Sąd Ostateczny" , na Dies Irae i inne takie...


"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"


Wysłany: 2007-03-07 11:15

Po śmierci być może będziemy żyli w jakimś innym stanie, choć ciężko to sobie wyobrazić jakby takie życie wyglądało. Albo tak jak powiedział Kononowicz: nie będzie niczego i to wydaje mi się prawdopodobne, gdyż sąd boży, piekło, niego to rzeczy wymyślone przez człowieka aby nadać sens temu jak żyjemy. Skoro nie ma sprawiedliwości na świecie, lepiej ją wymyśleć i oczekiwać, że przynajmniej będzie po śmierci...


W krainie ślepców jednooki jest królem.


Wysłany: 2007-03-07 19:49

margott (Anciliae)
margott
Posty: 310
Piekary Śląskie

Jedyna sprawiedliwość związana ze śmiercią to taka, że wszyscy umrzemy. Jak to było w jednym filmie: "W życiu tylko dwie rzeczy są pewne: śmierć i podatki"


"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"


Wysłany: 2007-03-08 09:48

:) ale żeby ktoś przyłożył ręke do tego to musił być wcześniej stworzony
wiec opcja z drobinką jest bardziej prawdopodobna niż opcja z sprawczą osobistością


Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere musisz żyć dla innych, jeśli chcesz żyć z pożytkiem dla siebie.


Wysłany: 2007-03-09 20:21

Można dwoic sie i troić,ale przecież nikt nie wie,co będzie później.Moga być tylko luźne podejrzenia,ale myśle,że niepowinny one ujrzeć światła dziennego,ponieważ najpierw trzeba przezyć coś,co będzie bliskie śmierci.O choćby śmierć kliniczna.Osoba,która ma cos takiego za soba,może wypowiedzieć się na taki temat.Ale taki zwykly czloiwk,niemający kontaktu zadnego z tamtym światem co może powiedzieć ? Co moze podejrzewać ?
Z czego moze wyciągnąć wnioski ?



Wysłany: 2007-03-09 20:47

a może po śmierci nastąpi[size=18:522ddbf0f4][b:522ddbf0f4] Wielkie Joł[/b:522ddbf0f4][/size:522ddbf0f4] :twisted:


...I forgot to remember to forget... /johnny cash


Wysłany: 2007-03-09 20:49

Nie ... nastąpi wielkie SCHREI !!!!



Wysłany: 2007-03-09 22:45

margott (Anciliae)
margott
Posty: 310
Piekary Śląskie

Paskievicz a według ciebie co ma istnieć? Według mnie właśnie nic nie będzie, a nawet jak będzie to jak się o tym dowiesz? pogadasz z nekroskopem hehe? niebyt, to jedno co nas czeka! nie dowiemy się co jest ewentualnie później...

za posty pisane pod wpływem alkoholu nie odpowiadam.


"Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą dupę"


Wysłany: 2007-03-20 16:13

Eromer (Matuzalem)
Eromer
Posty: 8
Z którego pochodzę czy gdzie jest...

Moim zdaniem nic nie będzie po śmierci.Po prosu znikniemy.
Ale teraz żyjemy realizujemy żyjemy pełnią życia kiedy śmierć zaprosi nas do tańca abyśmy nie żałowali swojego życia.
Nie wierzę również aby istniała jakaś siła wyższa ,wolę wiarę w swoje możliwości.
I na nich opieram swoje istnienie.
Robię to co lubię.
Idę w takim kierunku jaki mi sie podoba.
Ale zawsze mam nadzieję choć czasami bardzo nikłą to mam ją.Nadzieję na lepszą przyszłość.

----------------------
Twórzmy świat takim jaki byśmy chcieli.........


Szkoda czasu na smutki^^ Pijmy! Bawmy się do białego rana! ... póki nam wątroba niewysiądzie ;P Hail Odin! Hail Týr! Hail Thor!


Wysłany: 2007-03-21 22:41

Chciałem zwrócic uwage na jedną sprawę. Bo chyba większość osób w tym temacie napisała , że nie wierzy w Boga, życie po śmierci itd.
Jeżeli się przyjrzeć organizmom żywym , nie mówię nawet o człowieku ale zwierzęta . np ssaki - ich organizmy to skomplikowane układy związków organicznych łaczące się w poszczególne narządy , w których zachodzą skomplikowane reakcje chemiczne , przemiana materii , energii itd. Chodzi o to ,że działanie tych organizmów podlega ściśle określonym prawom fizyki ,chemii i nie ma tu miejsca na przypadek. Są to po prostu bardzo skomplikowane "mechanizmy".
Ludzie po kilkuset tysiącach ( czy nawet więcej) lat swojej ewolucji na Ziemi, potrafią tworzyć całkiem skomplikowane urządzenia takie jak komputery czy inne układy automatyki , które samodzielnie (po zaprogramowaniu) potrafią spełniać różne funkcje. Wszystko to co człowiek (będący inteligentną istotą) potrafi stworzyć , jest jednak dalekie od nawet prostych form życia , jeżeli chodzi o złożoność funkcjonowania . Pierwszy lepszy np owad potrafi samodzielnie egzystować, sam szuka sobie źródła energii (pożywienia), chodzi, lata, rozmnaża się, buduje sobie kryjówki, walczy z innymi owadami itd. Wszelkiego rodzaju roboty czy inne układy automatyczne które człowiek wymyslił, tego nie potrafią, a zarówno organizmy żywe jak i mechanizmy stworzone przez człowieka podlegają tym samym prawom natury- fizyki , chemii.
Pytanie nasuwa się takie: czy te skomplikowane układy jakimi są organizmy żywe mogły powstać same z siebie, skoro człowiek posiadający zdolnośc tworzenia nawet po tysiącach lat ewolucji życia na ziemi nie potrafi "wymyśleć' istworzyć nawet najprostszych form życia ?
Moim zdaniem odpowiedź jest następująca: życie na Ziemi nie powstało samo z siebie, to jest nielogiczne, samo z siebie nic nie powstaje. Zródłem życia jest jakaś istota o inteligencji i możliwościach nieporównywalnie większych od możliwości i inteligencji człowieka.



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło